Wszedł na podium w mojej kolekcji lakierów przez naturalne wykończenie z odrobiną blasku. Takim czymś nigdy nie pogardzę
O jacie, jakie to jest dobre. Nie mam się do czego doczepić, bo wszystkie aspekty: opakowaniowe, trwałościowe, kolorystyczne, wydajnościowe, cenowe są po prostu bez zarzutu. Ostatnio pozbyłam się 3/4 swojej kolekcji lakierów hybrydowych, głównie tych które były pstrokate, powielone (m.in róż) itp. Poczułam ulgę na sercu. A zostawiłam tylko te, które naprawdę zawsze wchodzą dobrze. I takim lakierem jest właśnie Glitter 2 od Claresy. Należy do topki w lakierach, które mi zostały, bo daje mega efekt i po prostu skradł mi serce efektem zarówno kolorystycznym jak i tym błyskiem.
Opakowanie i pędzelek
Klasyczna, czarna buteleczka wykonana ze szkła. Wygląda ładnie. Nie ma się tutaj nad czym rozpisywać zbytnio. Najważniejsze informacje zostały na niej zawarte, zarówno ostrzeżenia jak i gramatura, nazwa marki. Białe napisy na szczęście się nie rozmazują na ciemnym tle. Na zakrętce marka umieściła naklejkę z wizualizacją koloru i numerkiem. Lakier kupiłam w Hebe na podstawie wzornika, fajnie, że został dostarczony, przez co mamy pewność, że nikt nie otwierał lakieru milion razy w sklepie i nie wpłynęło to na jego stabilność i konsystencję.
Pędzelek to ten z rodzaju moich ulubionych, pewnie dlatego nałogowo kupuję lakiery marki Claresa i jej odpowiednika w hipermarkecie - Niuqi. Dlaczego? Ponieważ jest zaokrąglony, włosie jest syntetyczne, ale niezmiennie trwałe i nierozwarstwiające się. Jest też elastyczne, poddaje się pracy, naprawdę wygodnie nakłada się nim lakier i bardzo trudno o zalanie nim skórek. To w mojej opinii najmocniejsza strona lakierów hybrydowych Claresy.
Aspekt opakowania/zabezpieczenia lakieru oceniam bezapelacyjnie na najwyższą ilość gwiazdek, 5/5
Wydajność
Znajdzie się chociaż jedna osoba, która przynajmniej raz, w warunkach domowych, wykończyła całą buteleczkę lakieru hybrydowego? Nie mam na myśli bazy. :D to serio jest dla mnie nieosiągalne. Niby gramatura to tylko 5g, ale ja naprawdę nie wiem, co mogłabym zrobić, żeby ten lakier się skończył. Zapłaciłam za niego około 12 zł, przecież to nic przy tym, że mogłabym go mieć na jakiś rok minimum przy nakładaniu co 2-2,5 tygodnia. To jest jakiś kosmos. Oczywiście, daję znowu pełną liczbę gwiazdek.
Konsystencja
Lakier nie ma typowej, lejącej się konsystencji lakieru hybrydowego. Dziwne, żeby miał mieć, skoro producent umieścił w nim tonę mieniących się drobinek. W ogóle są one strasznie urzekające, bo mienią się na różne kolor (pokazałam to na zdjęciu), w zależności od tego, jak akurat padnie na nie słońce. Dlatego też jest dość gęsty, nie ma co się przejmować, że po nałożeniu powstały jakieś grudki. Zawsze można zabezpieczyć go topem, delikatnie wypiłować nierówności i ponownie nałożyć top. Mi się już nie chciało tak bawić, a i tak uważam, że efekt jest po prostu ładny. Uważam, że praca nim jest szybka, o zalanie skórek również nie ma co się martwić. Zawsze będę uważała, że lepiej nabrać na pędzelek minimalną ilość lakieru i tylko go dokładać, by zbudować odpowiedni odcień itp. Tutaj jest tak samo, im więcej cienkich warstw tym więcej uroczych drobinek.
Kolejne 5/5, już do znudzenia :>
Trwałość
Lakier jest trwały, nie ulega to wątpliwości. Nie zauważyłam marszczenia się podczas utwardzania, ani odchodzenia płatami od bazy już po zakończeniu stylizacji. Ten lakier jest bezbarwny, a z takimi lakierami raczej nigdy nie odnotowałam problemów z trwałością. Nie mogę go ocenić pod kątem przyczepienia do paznokcia, a wyłącznie do bazy - działa be zarzutu. Całość posiadałam około 2,5 tygodnia, u mnie to standardowy czas stylizacji hybrydowej (przy standardowej bazie stosowanej od kilku lat) 5/5
Efekty wizualne i ogólne wrażenia
Lakier nakładałam wyłącznie na bazę, ostatnimi czasy jestem fanką raczej naturalnych i niezbyt krzykliwych stylizacji. O jakie to wszystko ładne, schludne i czyste. Drobinki świetnie się mienią, dodają uroku paznokciom. Może kiedyś się zdecyduję na nałożenie go na jakąś czerwień, ale no to jeszcze nie jest ten etap w moim życiu, jakkolwiek to brzmi :> uważam, że warto mieć taki kolor w swojej kolekcji lakierów hybrydowych, jest to coś ciekawego, nieszablonowego, można się nim po prostu fajnie pobawić. Niekoniecznie trzeba go nakładać na wszystkie paznokcie, można tylko na jeden, który się będzie fajnie wyróżniał. Widziałam też, że dziewczyny nakładają go u nasady paznokcia, a na niego kładą naturalną bazę/lakier. No bajer, bo to wygląda po prostu ładnie. Ja z reguły nie mam czasu na takie szaleństwa, ale moooże kiedyś.
Tak jak napisałam na początku, jest to lakier, który należy do mojej topki, a ja należę do topki fanów produktów tego typu marki Claresa. Tanie to i dobre! Polecanko.
Zalety:
- szklana, czarna buteleczka, z czytelnymi napisami, wizualizacją koloru na zakrętce, która dobrze się zakręca/odkręca. Lakier się nie rozlewa, jest czysto i schludnie
- zaokrąglony pędzelek z elastycznym włosiem, bardzo ułatwia aplikację lakieru przy skórkach
- tani i dostępny w drogerii stacjonarnie, ze wzornikiem
- gęsta konsystencja, którą trudno zalać skórki, można nią budować krycie drobinkami
- bezbarwny, bez problemu utwardza się w lampie, jest trwały i mocno trzyma się bazy przez cały czas noszenia jej (u mnie około 2-2,5 tygodnia)
- drobinki mienią się w różnych kolorach, w zależności jak padnie na nie światło, mega efekt
- można nim wykonywać różnego rodzaju stylizacje: nakładać na wszystkie paznokcie, na samą nasadę, pojedynczo, na różne kolory. U mnie z samą bazą sprawił się cudnie
- mega wydajny
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie