beBIO Hyaluro Bio Odmładzanie, Naturalny nawilżająco-normalizujący tonik do twarzy 

Jestem ogromną fanką produktów bazujących na składnikach pochodzenia naturalnego, dlatego też jak skończył mi się mój tonik zdecydowałam się na przetestowanie kosmetyku marki beBIO. Niestety ja nie jestem z niego zadowolona. Mam skórę suchą i wrażliwą, która potrzebuje codziennego nawilżenia. Niestety tonik ten nie zapewnił mi go w żadnym stopniu. Po jego zastosowaniu ciągle towarzyszyło mi uczucie ściągnięcia, a właśnie tego chciałam się choć troszkę pozbyć. Dodatkowo, najprawdopodobniej przez aloes, po kazdorazwym użyciu na moich policzkach pojawiało się zaczerwienienie. Na szczęście samoistnie znikało po jakimś czasie, jednak nie tego efektu oczekiwałam. Zapach również nie przypadł mi do gustu, zwłaszcza blna początku. Wprawdzie nigdy nie jest to dla mnie kluczowym czynnik przy dokonywaniu decyzji zakupowej, niemniej jednak wolę formułę bezzapachową niż zapach, który nie wpasowuje się w moje gusta. Po jakimś czasie przywykłam do tego zapachu, ale jednak nie chciałabym do niego wracać. Plusem natomiast jest atomizer w sprayu, dzięki temu nie muszę marnować żadnych wacików na rozprowadzenie kosmetyku co jest zarówno ekonomiczne jak i ekologiczne. Doceniam również design buteleczki, elegancki,dla mnie ak najbardziej zachęcający. No i oczywiście naturalny skład - moja skóra się z tym tonikiem wybitnie nie polubiła, ale myślę, że dziewczyny ze skórą mieszaną czy tłustą mogłyby być naprawdę zadowolone. Reasumując, myślę, że obietnice dotyczące działania nawilżającego są lekko na wyrost, dlatego posiadaczkom cer suchych i wrażliwych raczej nie poleciłabym tego kosmetyku. Sama nie zdecyduje się na ponowny zakup, ale nie żałuję, że zdecydowałam się na jego przetestowanie.

Tonik kupiłam z ciekawości, gdyż jednym z moich ulubionych jest naturalny tonik nawilżająco-odżywczy od beBIO. Byłam ciekawa czym się różnią. I rzeczywiście różnica jest ogromna. Dobrze, że trafiłam na taki sam wzór opakowania, który bardzo mi się sprawdza. Nie lubię toników w sprayu. Na plus: + zaskakujący wyraźny zapach magnolii, mimo że nie ma dodatków zapachowych w składzie + bardzo dobry nawilżający skład (sporo cukrów) + skład pełen nawilżających cukrów jest odczuwalny w konsystencji - jest gęstsza od wody, trochę lepka + wyraźne działanie nawilżająco-kojące + praktyczna stabilna butelka na klik z aplikatorem, który dobrze dozuje + 99% składników pochodzenia naturalnego + kobieca estetyka opakowania + ponad połowa opakowania pochodzi z recyklingu + cena vs jakość Na minus deklaracja o działaniu normalizującym. Patrząc po składzie nie wiem, co miałoby tu regulować pracę gruczołów łojowych. Być może producent ma na myśli ten tajemniczy retinol roślinny, którym nazywa wyciąg z cyjanobakterii Aphanizomenon flos-aquae. Nie udało mi się znaleźć wiarygodnego opisu tego składnika. Reasumując, tonik jest ciekawy, przyjemnie się go stosuje. Jednak nie jest tak uniwersalny jak jego młodszy brat z młodym jęczmieniem. Zwyczajnie jest gęstszy i zostawia lekko lepki film na skórze. Nie zawsze szukam takiego efektu. Niebyt dobrze będzie się łączył z kosmetykami o silniejszym działaniu. A na rano może być za ciężki. Czasami stosuję go w roli serum nawilżającego - jako drugą warstwę. Polecam gdy ktoś lubi kwiatowe zapachy w tonikach oraz do skóry dojrzałej, suchej i odwodnionej. Jednak do niego nie wrócę - wolę bardziej uniwersalne formuły toników albo wyraźnie żelowe lub aktywne - z kwasami.