Eucerin Q10 Anti-Wrinkle Face Cream Przeciwzmarszczkowy krem do twarzy

Moja skóra - mocno dojrzała, mieszana. Stosuję retinol, który lubi wysuszać. OPAKOWANIE Estetyka prosta, apteczna. Kartonik z opisem stosowania, oczekiwanych rezultatów i składem. Słoiczek z grubego plastiku. Za grubego jak na moje eko oczekiwania. Zadziwiająco lekki, pomimo grubości. SKŁAD W składzie nawilżająca gliceryna i zaraz po niej szereg emolientów. Sporo emolientów tłustych. Jest też tytułowy koenzym Q, masło shea, wit. E. KONSYSTENCJA Krem ma kolor żółtawy. Jest średnio gęsty. Bez zapachu. STOSOWANIE Pierwszym razem użyłam na noc. Po serum z retinolem od Basic Lab. Użyłam zdecydowanie za dużą ilość. Serum z BL jest tłuste, na to jeszcze mocno emolientowy krem - nie było to dobrze. Krem bardzo powoli się wchłaniał. Dawał poczucie mokrej skóry przykrytej tłustą warstwą. Do rana wciąż pozostał nie wchłonięty w okolicy skrzydełek nosa. Za tłusty na noc? Spróbujmy na dzień. Na serum z niacynamidem i serum nawilżające. Niewielka ilość. Rozprowadza się świetnie, wchłania się nie natychmiast, ale dość szybko. Na to krem z SPF (Iwostin ultra lekki) i krem CC. Ogólnie - super! DZIAŁANIE Skóra gładka, wręcz aksamitna w dotyku. Drobne zmarszczki zdecydowanie mniej widoczne. Nie mogłam się powstrzymać od dotykania twarzy (wiem, wiem - źle). Długoterminowo - i na noc (ale nie na skwalan w BL) i na dzień. Nie stosowałam 2 razy dziennie, Bo wolę krem jednak na dzień. Czy usuwa permanentnie zmarszczki? Nie wiem. Koenzym Q jest świetnym antyoksydantem, ale mam wrażenie, że efekt wygładzający to raczej efekt tych wszystkich emolientów. DLA KOGO? Myślę, że to raczej krem dla skóry suchej, lub dla osób, które potrzebują dobrej okluzji niezależnie od rodzaju skóry. Krem bardzo przyjemny, dobry przy kuracjach wysuszających. Sprawdza się pod makijaż. Bardzo wydajny. Ciekawostka - krem dostałam jako prezent od osoby, która kupiła go w USA, a tymczasem jest "made in Poland".