Isana Professional, Shine, Ampułki do włosów nadające połysk 

Jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji włosów, to zawsze kupuję je bez żadnej analizy i wcześniejszego przemyślenia. Tak było tym razem, zobaczyłem je i kupiłam, po prostu. Potem zobaczyłam kiepskie opinie, ale postanowiłam przetestować ampułki i jestem nimi zachwycona!

Ampułki kupiłam jakiś czas temu w Rossmannie, były akurat w promocji. Kartonowe opakowanie, w środku 7 szklanych ampułek. Nałożyłam na włosy.... I nie zauważyłam żadnej różnicy, stwierdziłam że co mycie naloze ampułkę, A włosy myje średnio co 3-4 dni w zależności czy wspomagam się suchym szampanem czy nie, tak więc nakladalam co mycie, licząc że w końcu zobaczę jakiś efekt. Niestety... pieniądze wyrzucone w błoto. Efektów jak nie było na początku tak nie ma nadal, dodam że mam włosy naturalne, ciemne i dość błyszczące, chciałam jedynie podkreślić efekt, no cóż, nie udało się. Cieszę się, że ampułki kupiłam w promocji prawie -50%, wiec strata az tak nie boli, ale rozczarowanie pozostało.

To już druga kuracja w ampułkach od Isany, którą postanowiłam przetestować na moich włosach. Kuracja Hydro była całkiem w porządku, faktycznie miałam wrażenie, że moje włosy były po niej bardziej nawilżone. Natomiast kuracja nabłyszczająca? No nie… tutaj po prostu efektów BRAK. Obie kuracje Isany wahają się cenowo od 13 do 20 zł (w zależności od promocji). Uważam, że nawet cena promocyjna nie jest warta zainteresowania się produktem w wersji Shine (a już na pewno nie regularna…). W opakowaniu znajdziemy 7 ampułek, na 7 dni „kuracji”. Kartonik łatwo się otwierają, pięknie eksponując wszystkie ampułki znajdujące się w szklanych opakowaniach (za co oczywiście +). Płyn a ampułce jest bezzapachowy. Jakby położyć obok siebie obie kuracje, byłyby nie do rozpoznania. Tak jak wersja nawilżająca faktycznie ma jakieś delikatne działanie, tak tutaj jak wspominałam już wcześniej… kompletnie żadne. Raczej nie skuszę się już na ani jedną z kuracji Isany. Dwie gwiazdki daję za to, że przynajmniej w żaden sposób nie zaszkodziły moim włosom. Były zupełnie neutralne.