Eveline Cosmetics Look Up, Take Me On Eyeshadow Palette Paleta cieni do powiek

Paletkę kupiłam w Rossmanie za ok 25 zł Jest niewielka- zawiera 9 odcieni brązu i beżu zarówno matowych jak i błyszczących. Cienie nakładam pędzelkiem. Nie obsypują się, nie kruszą, nie uczulają i nie podrażniają. Są trwałe- długo utrzymują się na powiece. Można bardzo fajnie bawić się odcieniami do makijażu dziennego jak i wieczornego.

Przymierzałam się do niej długo, potrzebowałam czegoś na dzień, co mogłabym zabrać ze sobą w podróż. Gama kolorystyczna jest chłodna, bardzo mi to pasuje. 3 błyski i 6 matów. Każdy cień jest przeze nie używany, choć jedne rzadziej, drugie częściej. Pigmentacja jest spoko, nie zrobimy sobie krzywdy. Ciemne cienie są naprawdę wyraźne. Błyski subtelne, nie znikają. Z tej półki cenowej to naprawdę dobra paletka. Cena promocyjna to około 25zł, więc nic tylko brać. Cienie są dość suche, więc nie każdemu może to pasować. Jednakże.. warto przymknąć oko i malować. :)

Bardzo lubię z tej serii cienie bo jest kilka kolorów do wyboru i dzięki temu mogę sobie fajnie wymalować oczu. Cienie aplikują się bardzo dobrze pędzelkiem - nie obsypują się i nie uczulają i nie podrażniają oczu. Dla mnie trwałość ich jest na plus - trzymają się dość długo. Cena jest ok - granice 25 złotych. Jestem z nich bardzo zadowolona.

Uwielbiam tą paletę . Ma przepiękne kolory matowe i błyszczące, które świetnie nadają się na makijaże dzienne jak i wieczorowe. Cienie blendują się rewelacyjnie, są bardzo trwałe przecinanie osypują się w ciągu dnia. Mają bardzo dobry pigment, można je ze sobą mieszać. Jeśli chodzi o samo opakowanie też bardzo mi się podoba, jest dość dobrze zrobione i trwałe.

Otóż ta paleta do powiek składa się z 6 cieni matowych i 3 błyszczących. Wybrałam ta paletkę ,gdyż odpowiada mi jej tonacja kolorystyczna ,która świetnie nadaje się zarówno do dziennego jak i wieczorowego makijażu ( są to klasyczne , chłodne odcienie beżów i brązów). W zależności od nastroju ,ubioru i całego wizerunku jaki chce osiągnąć tworzę ta paletka odpowiednią gamę kolorystyczną na moich powiekach. Przychodzi mi to z dość dużą łatwością, gdyż cienie te ładnie się blenduja i łączą ze sobą. Jedynym małym minusem jest to dla mnie ,iż cienie te mogłyby być lepiej na pigmentowane oraz mogę się doczepić także tego,że mają tendencję do osypywania się ( w małym stopniu, ale jednak ).

Nie umiem w cienie i jakoś nie mam ambicji, by się uczyć. Mimo to, jestem w stanie osiągnąć tą paletką bardzo ładny look przy pomocy palca i jednego pędzelka xD Kolory idealnie do siebie pasują i ładnie się przenikają. Ciemnego brokatu lubię użyć na dolną powiekę do roztarcia kredki, najjaśniejszy robi za bazę pod inne cienie. Róż z połyskiem daje radę w roli rozświetlacza. Jasny brąz - bronzera. O brwiach wspomniały tu już inne użytkowniczki, więc dodam tylko, że najciemniejszym kolorkiem można nieźle przykryć siwy odrost na włosach. Been there, done that. Nie jest to idealnie chłodna paleta, więc moja kolorystka nie byłaby zachwycona, ale za tę cenę i do osiągania subtelnego efektu, dla nnie 10/10.

Piękna i efektowna Paletka Eveline, Look Up Take Me On to zdecydowanie najlepsza propozycja marki jeśli chodzi o makijaż wieczorowy, smokey. Cienie posiadają świetny pigment, nie osypują się Są trwałe polecam

Paleta ,,Take me on" bardzo mnie zauroczyła podczas zakupów w drogerii Hebe do tego stopnia, że postanowiłam ją kupić. Znajdziemy w niej 9 cieni w różnych kolorach, które są uniwersalne i sprawdzą się praktycznie na każdą ocenę. Są i maty i błyski, które w połączeniu świetnie się zgrywają i dobrze ze sobą współpracują. Cienie nie sypią się i trzymają długo na oku, a dodatkowo paletkę możemy dorwać w promocji w przystępnej cenie, więc ja jestem bardzo na tak.

Po udanej paletce w ładnych odcieniach brązów - "But why not", sięgnęłam po jego siostrę. Początkowo nie byłam przekonana co do tej kolorystyki, dwa ciemne odcienie, brokaty, w dodatku iskrzący się cień z różowymi drobinami (właściwie wcale go nie używam), jednak całość ma jaja. Przede wszystkim są tu dwa piękne odcienie chłodnych beżów, funkcjonalny cień bazowy, metaliczny beż, efektowna wersja brąz-khaki z brokatem. Ciemne cienie również bardzo przydają się do robienia kresek. Cienie są mocno napigmentowane, nie obsypują się, brokaty trzymają się u mnie gorzej niż matowe cienie, ale na moich powiekach żadne cienie nie przetrwają długo, dlatego ratuję się bazą NYX. Paletę uważam za udaną (prócz tego nieszczęsnego cienia z różowym brokatem), daje ona dużo możliwości makijażowych i jest dobra jakościowo.

Lubię wszystkie dostępne opcje tej paletki ;) małą niepozorna a tak dobra mimo że drogeryjna ! Dobre dobranie trzech cieni połyskujących i sześciu matowych , wprost idealnie dla mnie mam trochę błysku trochę matu , na codzienne makijaże perfekt . Pigmentacja bardzo dobra, wystarczy odrobinka i już widać je na powiece nawet palcem ;) przyjemnie budowanie na powiece , pędzelek idealnie przenika w cień tworząc ładny naturalny efekt. Nie kruszą się , nie obsypują . Jedynie opakowanie trochę do poprawki bo te literki się ścierają ...

Paletka zawiera 9 cieni w chłodnych odcieniach brązu oraz szarości. W plastikowej kasetce znalazłam 5 cieni matowych oraz 4 błyski. Cienie matowe aplikują się jak i blendują jak masełko. Konsystencja jest bardzo przemyślana. W żadnym stopniu ciebie się nie osypują, są świetnie napigmentowane i cudownie się ze sobą łączą. Cienie błyszczące są delikatne ale mocno widoczne. Pod palcami wydają się suche. Zaaplikowanie na już przypudrowaną powiekę cudownie przyległy dając piękny, dzienny błysk. Świetnie połączyły się z matami. Ogólnie paletka jest bardzo użytkowa. Świetnie spisze się w makijaż dziennych jak i wieczorowych. Kompozycja kolorystyczna daje mnóstwo możliwości od delikatnych makijaży oka po bardzo mocne i wyraziste.

Nie często sięgam po kosmetyki kolorowe, bo w przeciwieństwie do pielęgnacji, kosmetykom kolorowym pozostaję wierna na dłuższy okres czasu. Jakiś czas temu zrobiłam porządek w kolorówce, pozbyłam się rzeczy które się przeterminowały, albo których po prostu już nie używam. Zrobiło się miejsce, więc postanowiłam na spokojnie przemyśleć czego potrzebowałabym. Mając taką listę poczytałam Wasze recenzje i pochodziłam po drogeriach. Od razu w oczy rzuciła mi się ta recenzowana paletka. Maluję się codziennie, a szaleństwo na powiekach sprawia mi masę frajdy i radości ! Najczęściej wykonuję makijaże w brązach, beżach, ewentualnie róże i bordo. Teraz pewnie nie dziwi Was, dlaczego wybrałam akurat ten wariant kolorystyczny. Opakowanie to prosta, malutka kasetka z dziewięcioma kolorkami. Szkoda, że nie ma tu lusterka, brakuje mi tego, bo ta paletka jest idealna na wyjazdy. Szata graficzna jest ładna, minimalistyczna, ogranicza się do złotych napisów i mi to wystarczy. na odwrocie mamy niezbędne informacje o produkcie, mamy też wyszczególnione nazwy poszczególnych odcieni. Cienie są całkiem przyzwoicie napigmentowane i wygodnie nanosi się je na powieki. Często wykonuję cieniowania matami i powiem Wam, że wszystkie te maty da się ze sobą ładnie zblendować, kolorki nie gryzą się. Cienie nie tracą na jakości w ciągu dnia. Nie wypowiem się na temat samodzielnej trwałości, bo ja zawsze używam pod cienie bazy z nyxa ( swoją drogą ... to fenomenalna baza! ). Najjaśniejszy odcień- prelude, jest idealny do zmatowienia powieki i służy mi jako cień bazowy. Pozostałymi matami szaleję cieniując oko. Jedna z wizażanek słusznie zauważyła, że dwa najciemniejsze odcienie z powodzeniem możemy stosować do makijażu brwi, chociaż ja raczej tego nie robię. Błyski są po prosty śliczne, a moim ulubieńcem jest 'show - którym możemy wykończyć makijaż dając mu 'chłodny wygląd. Odcień 'rendez-vous też ma swój urok, chociaż stosując go znacznie ocieplimy makijaż, bo ma on różowe, ciepłe drobinki. Uważam, że Eveline wypuściło na prawdę fajną, samodzielną paletką. Często zabieram w podróż właśnie ją, bo mam tu wszystko czego mi potrzeba do makijażu oka. Nie wiem czy sięgnę po nią ponownie, ale Wam polecam spróbować!

Opakowanie i produkt: Paletka zamknięta jest w plastikowym opakowaniu, którego dolna część ma jasnego brązu. Opakowanie wydaje się być wykonane dosyć solidnie i póki co nic mi jeszcze nie pękło. Paletka ta, jak jej neonowe poprzedniczki zamykana jest na klik. Nie ma żadnego problemu przy jej otwieraniu, ponieważ mechanizm się nie zacina i nie blokuje. W środku znajdziemy 9 cieni: 6 matów i 3 błyski. Aplikacja i działanie: Paleta ta, jak wszystkie inne z tej serii, jest bardzo poprawna. Pigmentacja matów jest dobra. Cienie dobrze się blendują, a kolory dobrze łączą się ze sobą. Nie miałam większego problemu z ich aplikacją. Nie robiły mi się dziury. Makijaż utrzymywał mi się wiele godzin, oczywiście na odpowiednio przygotowanej powiece. U mnie bez tego ani rusz, dlatego grunt to dobre przygotowanie podłoża. Matowe brązy są fantastyczne, mamy ich całą gamę (6 matów) od jasnego prawie białego beżu, po jasno brązowe cienie przejściowe aż po ciemne prawie czarne brązy. Wykonamy nimi z powodzeniem zarówno makijaż dzienny jak i wieczorowy. Mamy również 3 piękne błyski: Chłodny brąz ze srebrną drobiną - Performance, jasnobrązowa baza z miedziano-rudą drobiną - RandezVous oraz nieco cieplejszy brąz z chłodną drobiną - Show. Każdy z nich w ciemniejszym makijażu z powodzeniem może rozjaśnić wewnętrzny kącik, zaś w jaśniejszym idealnie sprawdzi się na ruchomej powiece. Błyski są przepiękne, każdy na swój magiczny sposób. Początkowo najbardziej lubiłam błysk Performance, ale z czasem równie często zaczęłam sięgać również po Show! Każda z palet ma w sobie coś wyjątkowego, a ta jest moim zdaniem wielozadaniowa. Brązy są na tyle chłodne i bez rudawych pigmentów, że z powodzeniem mogą służyć również jako cienie do brwi. Dostępność i cena: Oczywiście jak na produkty marki Eveline przystało palety te mają doskonałą dostępność. Stacjonarnie znajdziemy je w drogeriach Rossmann i Hebe. Jej cena regularna to 45-50zł w zależności od sklepu. Internetowo wygląda to jeszcze lepiej ponieważ kupimy go w wielu drogeriach typu eZebra czy Cocolita, gdzie jej cena regularna to 45,99zł. Jeśli ktoś uwielbia markę Eveline i często po nią sięga, zakupy można zrobić w ich sklepie internetowym.

Paleta 9 odcieni. Dobrze napigmentowane cienie. Cienie pięknie się blendują, ładnie się razem komponują. Błyski pięknie przenoszą się na powiekę. Można wyczarować piękne makijaże za równo dzienne jak i wieczorowe.

Ta paletka to dla mnie hit. Kolory są świetnie dobrane. Dobrze się ze sobą komponują. Można tworzyć z ich pomocą różne, zjawiskowe makijaże. Kolory są bardzo dobrze napigmentowane, intensywne. Trwałość jest dobra. Z bazą wytrzymują cały dzień. Wydajność jest bardzo dobra. Opakowanie pięknie prezentuje się w kosmetyczce i jest poręczne.

OPAKOWANIE: Plastikowe przezroczyste opakowanie, raczej niskiej jakości. Paleta jest kompaktowa, można ją ze sobą zabrać w podróż, łatwo mieści się w kosmetyczce. Pozwala stworzyć kompletny makijaż oczu. KOLORYSTYKA: Paleta zawiera głównie chłodne kolory. Posiada 9 kwadratów, ale tak naprawdę 6kolorów. Cienie matowe są do siebie bardzo zbliżone, więc zamiast 6 różnych matów, otrzymujemy 3 maty i 3 błyski. Za to błyski to jakaś rewelacja. Mój ulubiony to cień na środku na samej górze palety. PIGMENTACJA: Błyski są świetnie napigmentowane i można ich używać bez bazy na sucho. Przy zastosowaniu na mokro ich kolor się trochę wzmacnia i pogłębia, ale nie jest to jakaś drastyczna różnica. Maty są bardzo dobre, ale nie jest to najlepsza pigmentacja. Przy pomocy palety można spokojnie wykonać makijaż dzienny jak u wieczorowy. KONSYSTENCJA: Cienie bardzo dobrze się blendują. Błyski trochę bardziej się osypują, ale w granicach tolerancji, bez konieczności wykonywania pudrowej obsypki pod okiem. TRWAŁOŚĆ: Trwałość wszystkich cieni jest bardzo dobra. Cienie pozostają w tej samej formie na powiece aż do samego wieczora. Nie zbierają się w załamaniach, nie blakną, nie powstają żadne plamy.

Oj jak ja długo nie używałam cieni do powiek: Kiedyś bez nich nie ruszałam się z domu a teraz wybierając paletkę nie wiedziałam czym się kierować. Wygrały zaufanie do marki Evelinie i niska cena. Patetke kupiłam na promocji, zapłaciłam ok 20 zł. Szukałam paletki brązów gdyż uwielbiam te kolory i zależało mi żeby były to chłodne odcienie a te właśnie takie są. W paletce znajduje się 9 kolorow, 6 cieni matowych i 3 błyszczące brokatowe. Ja osobiście uwielbiam wszystko to się swieci także te błyszczące wygrały u mnie ale bez tych matowych nie stworze fajnego makijażu. Cienie ładnie się blenduja, kolory są mocno napigmentowane. Cienie utrzymują się bardzo długo także nie mam żadnego ale do tej paletki. Dzięki niej można stworzyć makijaz na codzień do pracy , jak i na większe wyjścia i imprezy. Ja osobiście także lubię ich używać do moich brwi, chłodne kolory idealnie pasują by je zagęścić i uzupełnić makijaz .

Jeśli zależy Wam na niedużej paletce, którą będziecie mogli wszędzie ze sobą zabrać, wybór tej jest strzałem w dziesiątkę. Cienie o matowym wykończeniu są świetne! Do tego wszystkie są bardzo intensywne i przy jednorazowej aplikacji zużywa się ich niedużo.