Claresa All Day Mist Nawilżająco-odświeżająca mgiełka do twarzy

Claresa All Day Mist to nawilżająco odświeżająca mgiełka, która świetnie się sprawdza jako nawilżenie, odświeżenie ale również jako delikatny fixer do makijażu, ładnie wszystko ze sobą scala. Nadaje buzi naturalny wygląd, ściąga nadmierną pudrowość. Jest lekka, nie chlapie ani nie robi dziur. Bardzo przyjemna mgiełka na co dzień. Opakowanie również na plus, bardzo wygodne i poręczne.

Kupiłam tę mgiełkę, ponieważ na co dzien sie maluję a moj makijaż musi czesto utrzymac sie na twarzy przez wiele godzin. Zdecydowałam się na ten produkt ze względu na dobry skład (brak alkoholu i mikroplastiku). Produkt bardzo ładnie pachnie. Dla mnie niestety na minus aplikator, bo produkt jest rozpylany pod bardzo szerokim kątem, duza ilosc mgiełki nie ląduje na twarzy a gdzieś obok. Bardzo średnii utrwala makijaż, po zastosowaniu twarz cały czas sie lepi, gdy stosowałam mgielke z golden rose nie miałam takiego problemu (co świadczy o tym, że makijaż nie jest utrwalony). Mgiełka nie utrwala makijażu tak dobrze jak fixer z golden rose. Najlepszy efekt uzyskuje gdy po użyciu mgiełki zastosuję dodatkowo puder utrwalający, jednak po czasie makijaż wygląda sucho i uwidacznia pory. Także raczej zużyję już do końca, ale nie kupię ponownie. Na kolejny minus słaba wydajność. Zastosowałam może kilkanaście razy i już się skończyła.

Produkt kupiłam po zakupie wersji czarnej która sprawdza mi się na specjalne wyjścia. Szukałam czegoś lekkiego co zdejmie pudrowość z mojej twarzy i nada świeżości makijażu i się nie zawiodłam. Super aplikacja dosłownie mgiełka o pięknym zapachu nie zostawiająca plam na makijażu. Produkt dozuje się w odpowiedniej ilości a makijaż mimo naturalnego looku ładnie się utrzymuje. Na pewno kupię ją kolejnym razem.

Jest to produkt którego szukałam. Idealnie zdejmuje pudrowość z twarzy i nadaje jej naturalny wygląd. Lekko utrzymuje makijaż ale nie na tym mi w niej zależy lecz właśnie na odbieraniu twarzy mega pudrowego efektu i do tego nadaje się perfekcyjnie.

Uwielbiam stosować wszelkiego rodzaju mgiełki czy fixery utrwalające bądź odświeżające do wykańczania makijażu oraz w trakcie jego wykonywania. Wspaniałe jest to, jak całkowicie potrafią one zmienić czy naprawić nasz makijaż, nadać mu lekkości i naturalności. Oczywiście czasami zdarzają się buble, ale ja mam wrażenie, że mam jakieś szczęście do tego typu kosmetyków i najczęściej trafiam na prawdziwe perełki godne polecenia. Tym razem zdecydowałam się na produkt od marki Claresa, z którą mam dość mieszane relację. Zdecydowałam się na ten kosmetyk, ponieważ poprzednio stosowana przeze mnie mgiełka od tego producenta sprawdziła mi się wręcz nienagannie i obok tej nie mogłam po prostu przejść obojętnie. Fixer został zamknięty w opakowaniu w formie niedużych rozmiarów wykonanej z białego plastiku buteleczki o pojemności 50 ml. Posiada na sobie srebrną, mieniącą się etykietkę z wszelkimi, najważniejszymi informacjami na temat kosmetyku, takimi jak jego nazwa, logo producenta, skład, zalecany sposób użytku czy bardziej szczegółowe informacje na jego temat. W rolę aplikatora wciela się tutaj atomizer, który działa bez zarzutu i nie zacina się. Muszę przyznać, że bardzo pozytywnie zaskoczył mnie skład tej propozycji. Znajdziemy tu między innymi hydrolat z kwiatów pomarańczy, glicerynę, kwas hialuronowy czy pantenol. Cena regularna kosmetyku wynosi około osiemnastu złotych. Mgiełka ma wodnistą konsystencję i nie posiada żadnego zapachu. Produkt był przeze mnie aplikowana dwa razy podczas każdego makijażu. Najpierw na kosmetyki mokre, takie jak podkład, korektor czy kremowe konturowanie, a potem już na sam koniec makijażu. Daje naprawdę przepiękny efekt nawilżonej, zdrowej cery. Nie rozświetla zbyt intensywnie, ale dzięki temu tworzy naprawdę naturalne efekt. Nie niszczy makijażu, a doskonale go utrwala na długie godzony oraz odświeża. Z przyjemnością stwierdzam, że jest to jedna z lepszych mgiełek do twarzy, jakich kiedykolwiek miałam okazję używać. Bardzo dobrze utrwala nasz makijaż, a jednocześnie pozostawia na nim nawilżony efekt, bez sztuczności i nadmiernej pudrowości. Jestem z tego kosmetyku naprawdę bardzo zadowolona i zdecydowanie polecam go każdemu.

Zdaje egzamin na 5+ świetnie ściąga pudrowosc z twarzy ale od razu zaznaczam nie psikac na twarz bezpośrednio bi szczypie w oczy. Ja wolę psikac na gąbeczke i wtedy na koniec makijażu delikatnie wklepuje gąbeczka spikana na twarz nie ma efektu maski a trwałość makijażu naprawdę zachwyca..opakowanie jest malutkie ale mgielka jest bardzo wydajna więc naprawdę na długo wystarczy.