Baśka Różany olejek na końcówki włosów z multiwitaminami 

Olejek do włosów w szklanej butelce z pompką. Butelka wykonana z ciemnego szkła, za co plus, bo dobrze chroni zawartość. Olejek tłusty, dosyć ciężki - nie jest to forma suchego olejku. Fajny na włosy, ale także do innych zastosowań. Zapach dosyć intensywny, różany, ale taki trochę męski. Nie do końca mi odpowiadał, ale nie był też bardzo uciążliwy.

Produkt ma świetną formułę, jest to rodzaj delikatnego olejku. U mnie 1-2 pompki w zupełności wystarcza, a następnie wcieram go w końcówki. Trzeba uważać aby nie przesadzić bo można łatwo przetłuścić włosy. Końcówki włosów są po nim odżywione, nie tak suche i matowe jak wcześniej a także idealnie zabezpieczone.

Zauważyłam, że po nim końcówki moich włosów są bardziej odżywione, lśniące i miękkie w dotyku. Włosy przestały być suche, matowe i łamliwe. Dodatkowo olejek przepięknie pachnie. To już kolejny produkt tej firmy, który mi się sprawdził i na pewno będę po niego sięgać.

Różany olejek na końcówki włosów z multiwitaminami. - jest naprawdę tłusty, nakładać trzeba go naprawdę nie wiele , niestety można przedobrzyć i wtedy włosy będą średnio wyglądać. Olejek ułatwia rozczesywanie włosów. Włosy są wygładzone ,odżywione i wyglądają bardzo dobrze.

Różany olejek na końcówki włosów z multiwitaminami kupiłam na jednej z aukcji internetowych. Opakowanie to buteleczka z ciemnego szkła o pojemności 50 ml, zapłaciłam około 17 zł. Olejek ma ładny przyjemny różany zapach nie jest on mdlący, olejek jest wydajny wystarczy 3-4 krople wetrzeć w końcówki by włosy były odpowiednio nawilżone i odżywione, zresztą zbyt duża ilość będzie powodowała przetłuszczanie. Mam cienkie włosy z tendencją do przesuszania na końcach, olejek stosuje regularnie po każdym myciu włosów wcieram go w osuszone ręcznikiem włosy. Dodatkowy plus za pompkę która zapewnia łatwe wygodne dozowanie olejku. Olejek Podsumowując bardzo przyjemny kosmetyk, dobrze sprawdza się na cienkich włosach , skuteczny i wydajny, na pewno kupię kolejne opakowanie i przyjrzę się też innym kosmetykom z tej serii. Serdecznie polecam !

Olejek zakupiłam w drogerii DM za kilkanaście złotych. Uwielbiam zapach różany w kosmetykach, więc od początku chciałam go spróbować. Niestety bardzo się zawiodłam. Zapach moim zdaniem jest ładny, delikatny, nie jest bardzo sztuczny. Buteleczka jest szklana o ciemnym kolorze z pompką. Fajnie, że nie ma alkoholu w składzie. I to by było na tyle z plusów - niestety dla mnie ten olejek to totalny niewypał. Serum to jest bardzo rzadkie i baaaardzo obciążające. Po roztarciu w rękach robi się taki dziwny w konsystencji, jakby suchy. Tego typu olejki silikonowe zawsze nakładam na mokre włosy, natomiast każda ilość tego produktu użyta na moich włosach powoduje posklejane strąki. Rzadko coś takiego mi się zdarza, zazwyczaj moje włosy dobrze chłoną olejki. Zużyję go do ochrony końcówek na noc przed spaniem, bo niestety na co dzień do wykończenia całkowicie się nie nadaje.

Olejek używałam na początku do odgniatania sucharków, lecz nie bardzo mi się sprawdzał. Wystarczyło go trochę zbyt dużo, żeby włosy wyglądały na tłuste. Bardziej sprawdza mi się do nakładania dzień wcześniej, na jakiś czas przed myciem. Wtedy, po umyciu, widać że włosy są odżywione i ładniej się kręcą. Do tego miał pachnąć różami, niestety zapach jest dziwny, jakiegoś starego kosmetyku... co mnie bardzo zdziwiło, bo kosmetyki firmy Baśka które miałam zawsze pachniały nieziemsko pięknie.

Olejek zgarnełam z półki w supermarkecie za mniej niż 10 zł. Mam dość cienkie włosy, fale 2a. Trzeba przyznać że produkt zamknięty jest w ładnym opakowaniu z ciemnego szkła do tego z atomizerem. Z jednej strony super, z drugiej wg mnie w przypadku tego olejku niewiele pomaga. Jest to po prostu silikonowe serum. Bardzo rzadkie, o konsystencji niemal wody. Przeciwka przez palce przy próbach aplikacji. Do tego pompka dozuje dużo za dużo. Zawszę rozprowadzam takie produkty na na mokre końcówki ale i tak bardzo często zdarzyło mi się obciążenie bo przetłuszczanie. Jest to za ciężki produkt który jest też trudny w dozowaniu. Na plus zapach - prawdziwie różany, nie ma w tym zapachu nic sztucznego. Skład też jest ok, nie ma alkoholu, jest lekki silikon. No ale niestety nie dla mnie zupełnie.

Olejek otrzymałam w ramach rozdania organizowanego na Instagramie przez Baśka kosmetyki. Olejek zamknięty jest w zgrabnej, ciemnobrązowej buteleczce z atomizerem dzięki czemu aplikacja olejku jest bardzo wygodna. Przez szkło mozemy zobaczyc poziom zużycia.Na etykiecie znajdziemy wszystkie niezbędne informacje dotyczące sposobu użycia, składu oraz terminu ważności od pierwszego otwarcia (6 mcy). Olejek ma konsystencję lekką, która dobrze się rozprowadza na mokre końcówki, zdarzyło mi się też dać na suche (trochę testowałam z ciekawosci) i wcale ich nie potłuscil. Olejek pięknie pachnie prawdziwymi różami, nie ma w tym zapachu nic sztucznego za co ogromny plus! Jeżeli kochacie róże i ten piękny zapach to nie ma się nad czym zastanawiać bo raz, że ten zapach długo się utrzymuje, a dwa że zyskujemy zdrowe i odżywione końcówki włosów.