Huda Beauty Kayali Yum Pistachio Gelato 33 EDP 

Nie lubię słodkich perfum, ale te pokochałam! Gdy przeczytałam, że ma nuty pistacji, bez zastanowienia kupiłam najmniejszą wersję, by sprawdzić zapach. Kayali Yum Pistachio Gelato 33 EDP to słodka, kremowa kompozycja, która perfekcyjnie odzwierciedla nazwę produktu. Głównym akcentem jest oczywiście pistacja, która jest tu przedstawiona w sposób bardzo realistyczny i smakowity. Jest delikatnie słodka i niezwykle przyjemna dla nosa. To nie jest typowy, ciężki zapach. Wręcz przeciwnie, jest intensywny zaraz po aplikacji, a potem staje się lekki i subtelny, idealny na ciepłe dni lub wieczory. Zapach utrzymuje się przez długi czas na skórze, ale nie jest przytłaczający. Jest dobrze zbalansowany i nie gubi swojego charakteru nawet po wielu godzinach. Jestem również pod wrażeniem trwałości tego zapachu. Wiele perfum traci swoją moc po kilku godzinach, ale Kayali Yum Pistachio Gelato 33 EDP utrzymuje się przez wiele godzin bez potrzeby ponownego aplikowania. To naprawdę pozytywna cecha. Nie mogę nie wspomnieć o tym, jak wiele komplementów otrzymuję, gdy noszę ten zapach. Ludzie często pytają mnie, jaką perfumę mam na sobie i chcą ją również zakupić. To świadczy o tym, jak unikalny i pociągający jest ten zapach. Podsumowując, Huda Beauty, Kayali Yum Pistachio Gelato 33 EDP to perfumy, które nie tylko wyglądają pięknie, ale także pachną wyjątkowo. Zapach pistacji jest smakowity i apetyczny, a jednocześnie delikatny i elegancki. Jeśli szukasz perfum, które przyciągną uwagę i dodadzą Ci pewności siebie, gorąco polecam ten produkt. Jestem pewna, że się w nim zakochasz, tak jak ja.

Pistachio to zapach, który wywołuje mieszane uczucia. Słodki i pudrowy, ale bez przesadnej słodyczy. Dosyć oryginalne, ale raczej nie dla mnie. Dla mnie to syntetyczny zapach, który przypomina aromat lodów pistacjowych zamiast prawdziwych orzechów. Jest delikatnie słodki, z nutą waniliowych pianek i rumu. Rum szybko staje się dominujący i nieprzyjemny. Przypomina tanią mgiełkę z drogerii. Trwałość jest kiepska – na ubraniach wytrzymuje 2-3 godziny, na skórze trochę mniej. Zapach jest bardziej skierowany dla młodszych osób. Na plus tylko ładny matowy turkusowy flakonik oraz dostępne różne pojemności zaczynające się od 10ml na wypróbowanie. Dostępność tylko online na minus.

Przede wszystkim perfumy są wielowymiarowe, pracują i… kapryszą . Potrafią tak różnie i nieprzewidywalnie się układać, że tym razem zakupy w ciemno odradzam, mimo że piramida może wskazywać na zapach typowo gourmandowy, to według mnie aromat Pistachio Gelato należy jednak do kategorii deserowej w niecodziennej odsłonie. Już samo otwarcie jest specyficzne, ponieważ miks pistacji z lodami, bergamotką oraz kwiatami daje efekt słodkawej pudrowości przełamanej cytrusami i wpada momentami w tony ekskluzywnego szamponu/odżywki/mydełka. Nuty głowy szybko ulatują, serce przenika z prędkością światła i dopiero jak bukiet swobodnie ułoży się na ciele dzieje się magia! Woń miękko otula niczym lody waniliowo-pistacjowe z dietetyczną bitą śmietaną i niskokalorycznymi piankami Marshmallow. Puch jest w pewien sposób wytrawny, ale jednocześnie kremowy i pyszny. Akord bardzo trafił w mój gust i uważam go za niebywale komfortowy. Nie jest to także pozycja dla smakoszy gourmandów, ponieważ wszystko tutaj jest w wersji light. Mnie samą zwiodła piramida zapachowa, która wręcz kipi od słodkich składników rodem z wesołego miasteczka, gdyż byłam przekonana, że dostanę ulepny nektar, a otrzymałam delicję fit. Jedynie trochę żałuję, iż nie uraczyłam rumowego brzmienia. Z pewnością są to bardzo ciekawe perfumy i warto wyrobić sobie o nich zdanie na własnej skórze. Ostatecznie dużo szumu o przeciętny zapach :)