WSTĘP (TROCHĘ HISTORII)
Jestem zaskoczona, że ten żel nie ma jeszcze recenzji na Wizażu. Wydawało mi się, że jest popularny jak cała seria Aroma Essence.
Sama chodziłam wokół niego kilka tygodni i odstraszała mnie tylko cena (13,99 zł). Było mi żal wydać tyle pieniędzy na zwykły żel pod prysznic. Od jakiegoś czasu przerzuciłam się na żele marek własnych hipermarketów za kilka złotych, które mają piękne zapachy, kolory i konsystencje, dobrze pielęgnują i w niczym nie ustępują produktom topowych marek.
Ale przypomniałam sobie, że kiedy chodziłam do szkoły podstawowej rodzice zawsze kupowali mi żele pod prysznic Palmolive z serii Aroma Therapy. Jej odpowiednikiem jest teraz seria Aroma Essence - to te same żele, tylko bardziej gęste niż kiedyś i w unowocześnionych butelkach. Nostalgia wygrała, więc postanowiłam kupić jeden z żeli Aroma Essence.
Wybrałam wersję "Forever Happy", bo to nowy zapach w rodzinie Palmolive. Poza tym potrzebuję trochę szczęścia i liczyłam na to, że aromaterapia zadziała i dzięki temu żelowi poczuję się lepiej.
KOLOR, ZAPACH
Żel "Forever Happy" jest żółty, przeźroczysty i pachnie prawdziwym kwiatem frangipagni (plumerii). Jeżeli ktoś z Was nie kojarzy tego zapachu, to jego najbliższym odpowiednikiem jest miód akacjowy. Miałam kiedyś perfumy z nutami zapachowymi frangipagni, więc wiem, że można zrobić z tego kwiatu ciężkiego, męczącego smrodka. Tymczasem w żelu Palmolive pachnie pięknie, jak czyste szczęście :) Dodatkowo w tym żelu został wzbogacony nutką kwiatu pomarańczy. Czary i magia :)
Ogólnie żel "Forever Happy" ma zapach słoneczny, ciepły i słodki, prawdziwie "żółty", przyjemnie otulający, a przy tym radosny i wywołujący na twarzy rozanielenie :)
KONSYSTENCJA
Żel ma naprawdę bardzo gęstą konsystencję. Kiedy wylewam go na gąbkę, przypomina miód. Oczywiście jest prawdziwym żelem pod prysznic, więc nie ciągnie się ani nie klei - ale jest równie gęsty i wolno się przelewa. Myślę, że pod koniec używania będę musiała dolać do niego wody, żeby do końca wydobyć go do z opakowania.
WRAŻENIA PODCZAS MYCIA
Żel cudownie się pieni, wręcz otula skórę warstwą delikatnej, puszystej pianki. Podczas kąpieli pachnie nim cała łazienka i pół domu, co sprawia wrażenie, jakby uczestniczyło się w magicznym rytuale w tureckiej łaźni lub w ekskluzywnym spa. Zdecydowanie sprawdzi się podczas wspólnej kąpieli z partnerem we dwoje, przy blasku świec. Ale równie wspaniale czuję się, kiedy myję się nim po wieczornym bieganiu - nawet szybki prysznic zamienia się wtedy w relaksujący moment, który celebruję. Coś wspaniałego :)
DZIAŁANIE PIELĘGNACYJNE
Żel dobrze oczyszcza, ale nie aż tak mocno jak mydła w kostce. Bardziej przypomina mi pod tym względem olejki do mycia ciała, mam wrażenie, że naprawdę nawilża i zmiękcza skórę.
Na potrzeby napisania tej recenzji sprawdziłam, że ten żel ma w składzie między innymi olej z migdałów, ekstrakt z migdałów, glicerynę i lanolinę - już się nie dziwię, czemu moja skóra jest po nim tak miękka :)
Oczywiście nie można zapominać, że zawiera też SLS, co niektórym może przeszkadzać. Ale ze swojej strony zapewniam, że absolutnie nie przesusza i nie podrażnia.
OPAKOWANIE, WYDAJNOŚĆ, CENA
Żel mieści się w dużej, solidnej butelce z porządną zatyczką i ładną, nowoczesną etykietą. Ślicznie wygląda na półce i aż chce się go używać. Ma standardową wydajność. Mnie jedno opakowanie wystarcza na 1,5-2 miesięcy. Mimo wszystko polecam polować na niego na promocjach. Sama ostatecznie kupiłam go w hipermarkecie na promocji za 11 zł i uważam, że to dobra cena.
PODSUMOWANIE
Polecam! Mimo że pokochałam już tańsze żele pod prysznic, to Palmolive "Forever Happy" jest na tyle wyjątkowym kosmetykiem, że na pewno jeszcze go kupię. Cudownie uprzyjemnia wieczorne kąpiele i szybkie prysznice rano. Odkąd go mam, wszystkie moje inne mydła i żele poszły w odstawkę. Już się boję co będzie, gdy go zużyję... Wspaniały produkt!
Zalety:
- przepiękny, słodki, ciepły zapach żółtych kwiatów
- ekskluzywna gęstość i pianka
- składniki odżywcze i nawilżające (m.in. gliceryna, lanolina, olej z migdałów)
- sprawia, że w czasie kąpieli czuję się jak arabska księżniczka
- śliczne, solidne opakowanie
- dobra wydajność
- cena w porządku (polecam rozglądać się za nim w hipermarketach, natknęłam się na niego, kiedy kosztował 11 zł)
- mam sentyment do przeźroczystych żeli Palmolive, to zapachy mojego dzieciństwa
Wady:
- moim zdaniem nie ma wad i nie dziwię się, że jest szybko wykupywany
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie