More4Care Luxury Boob Shaper, Skoncentrowane serum na biust i dekolt 

Fakt, przez dłuższy czas nie używałam specyfików dedykowanych biustowi jednakze stwierdziłam że najwyższa pora się ogarnąć na nowo. Sprawdzonych balsamow które używałam lata temu nie ma już na rynku więc zaczęłam szukać wśród nowości i tak trafiłam na to serum. Cóż... Na 44 letni biust w trakcie odchudzania jest słabiutki. Serum nawilża i natychmiast się wchłania co jest ok rano jak się spieszymy z ubieraniem bo praca nie poczeka. Jednakże stosowanie dwa razy dziennie nie ma żadnych widocznych efektów. A już na pewno nie tych opisywanych na opakowaniu. Biust jaki był taki jest. Żadnego wypełnienia, uniesienia, odżywienia i regeneracji nie widzę. Na pewno go więcej nie kupię. Potrzebuję czegoś extra a to jest taki sobie nawilżacz dla młodej skóry. Opakowanie z pompką super, cena za wysoka. Dla mnie to chyba tko jako podkład pod jakiś konkretny ujędrniający balsam. Sam nie robi nic.

Preparatów do pielęgnacji biustu używam od wielu lat i doceniam ich działanie wygładzająco - napinające. Od długiego czasu stosuje właściwie jedynie olejek Eveline naprzemiennie z serum do biustu Eeny Meeny ale gdy udałam się do Ross po wspomniany wcześniej olejek przywitało mnie puste miejsce na półce. Serum More4Care było na tamten czas jedynym dostępnym specyfikiem przeznaczonym do biustu no to kupiłam i po miesięcznym stosowaniu widzę, że faktycznie działa . Opakowanie to transparentna buteleczka wykonana z dobrej jakości plastiku. Szata graficzna estetyczna. Pompka działa bez zarzutu - nie zauważyłam by zacinała się czy zapychała od produktu. Serum ma dość lekką konsystencję to coś na pograniczu żelu i kremu o delikatnie różowym zapachu i świeżo - kwiatowym zapachu który dość szybko wietrzeje. Używałam dwa razy dziennie w ilości około 3 pompek i preparat wystarczył mi na równy miesiąc nie jest to wiec produkt specjalnie wydajny ( w porównaniu do olejku Eveline ). Z aplikacją nie ma żadnych problemów. Nie roluje się i nie jest lepki. Błyskawicznie się wchłania ale nim to nastąpi możemy go sobie dokładnie wmasować. Ogólnie jestem zdania, że takie masaże są potrzebne - nie dosyć, że możemy zadbać o pielęgnację to jeszcze możemy same kontrolować czy wszystko z biustem jest w porządku , wiadomo, że badania u lekarza to nigdy nie zastąpi ale warto samemu sobie kontrolować czy nie ma nie daj Boże żadnych wyczuwalnych guzków. No. Z racji tego, że dość szybko się wchłania możemy się po aplikacji szybko ubrać bez obaw o to, że serum zostawi nam plamy na biustonoszu. W chwilę od użycia czuć bardzo dobre nawilżenia skóry , delikatne wygładzenie i jakieś takie nieśmiałe napięcie. Jeśli chodzi o efekty regularnego stosowania to wiadomo : to jest krem nie operacja plastyczna i nie ma co wierzyć , że jakiś preparat nam biust uniesie czy też go powiększy ( bo widziałam i takie obietnice producenta :d) ale dobrze działający preparat ujędrni oraz delikatnie napnie skórę co spowoduje, że biust będzie się wydawał krąglejszy i ten ro robi. Dodatkowo bardzo fajnie wygładza skórę. Ujędrnienie przekłada się oczywiście na wypełnienie biustu no bo skóra robi się lekko bardziej sprężysta więc i ta za to mogę ten produkt pochwalić. Uniesienia o 5 cm nie zauważyłam ale może to i dobrze bo jeszcze by mi własny biust zęby powybijał a zęby to jest obecnie drogi gips także nie ma co szarżować :D. Podsumowując jest to fajny produkt - jeśli oczekujecie napięcia , nawilżenia i delikatnego ujędrnienia to śmiało można sobie go sprezentować. Nie wykluczam , że jeszcze kiedyś po niego sięgnę.

Od przeszło 20 lat dbam o swój biust (mam raczej spory, więc przydaje mu się dodatkowe wspomaganie kosmetykami) i mam ulubiony balsam, ale zaczęłam szukać czegoś nieco tańszego. Trafiłam na ten produkt w Rossmannie, na promocji, więc uznałam, że warto sprawdzić. Kupiłam, użyłam i ... poleciałam kupić drugie opakowanie. Serum jest mocno nawilżające o delikatnym zapachu. Skóra po zastosowaniu wydaje się napinać i nabierać gładkości i jędrności. Bardzo przyjemne w stosowaniu i dające natychmiastowy efekt wygładzenia. Dla mnie bomba, mam nadzieję, że na dłuższą metę tez będzie działać :)