AA Wings of Color Blush & Go Róż do policzków

AA Wings of Color Blush & Go to dla mnie absolutny hit, który łączy świetną jakość z przystępną ceną. Jest dostępny w każdym Rossmannie, co sprawia, że jest łatwo dostępny i idealny na szybkie zakupy. Róż ma bardzo świeży, ładny kolor, który dodaje naturalnego rumieńca i ożywia skórę. Łatwo się go nakłada, nie robi plam i świetnie się blenduje, więc praca z nim to czysta przyjemność. Dodatkowo można go budować, co pozwala uzyskać subtelny efekt na co dzień lub bardziej intensywny wieczorem. Co ważne, utrzymuje się przez cały dzień, nie ściera się ani nie blaknie, co jest dla mnie dużym plusem, bo nie muszę martwić się poprawkami. Jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość, żeby uzyskać ładny efekt, więc opakowanie starcza na długo. Podsumowując, AA Wings of Color Blush & Go to świetny wybór, jeśli szukasz różu, który daje naturalny efekt, jest łatwy w aplikacji, długo się utrzymuje i nie kosztuje fortuny. Dla mnie to must-have!

W swoim makijażu nigdy nie używałam różu, bo bałam się, że zrobię sobie nim krzywdę w postaci wielkich, różowych plam na policzkach. Pewnego razu skusiłam się na zakup tego produktu i nie żałuje. Pozostawia delikatny, ale utrzymujący się przez cały dzień efekt. Kilka razy miałam go w podróży i nigdy mi się nie pokruszył. Ma w sobie świecące drobinki, co przypadło mi do gustu. Jest wydajny - stosowałam go przez kilka miesięcy codziennie. Polecam

Róż wygląda bardzo naturalnie na policzkach (posiadam odcień 01) ma również świecące drobinki, co dodaje trochę blasku, ale żeby był dobrze widoczny trzeba go trochę więcej nałożyć (przynajmniej u mnie) za to cały dzień bardzo dobrze się trzyma

Róż zakupiłam w Rossmanie w promocji mam kolor lekko brzoskwiniowy z delikatną drobiną. Róż jest cudowny, pięknie rozświetla policzek pięknie go podkreśla, cały dzień utrzymuje się na twarzy i nie można sobie nim zrobić krzywdy.

Tego różu używam już bardzo długo, jest bardzo wydajny i ma przepiękny kolor i pigment. Najlepszy róż w kamieniu jaki używałam. Bardzo wydajny, gorąco polecam

Kupiłam ten róż zupełnie przypadkiem w kolorze 01 Fancy Pink - dość jasny różowo- morelowy… piękny! Opakowanie różu jest okrągłe i proste, bez lusterka i dość poręczne. Produkt jest fajnie napigmentowany - na tyle delikatny, żeby nie dało się nim zrobić krzywdy, jednak na tyle wyrazisty, że widać go na policzku. Po nałożeniu daje piękny glow- nie ma mocny nie za słaby po prostu w punkt… taki zdrowy :) w dodatku trzyma się cały dzień. Warto dodać, że produkt jest bardzo wydajny i używając go regularnie od 4 miesięcy, nawet nie jest wytarty wzór, który był wytłoczony od nowości. Podsumowując, super produkt który będzie wyglądać rewelacyjnie nawet po aplikacji z zamkniętymi oczami :)

Daję 5 i polecam z czystym sumieniem! Kupiłam tak do testów, nie wiem sama po co, bo mam dosyć sporo kosmetyków ale kompletnie nie żałuję! Róż dorównuje wysokopółkowym kosmetykom, ma wykończenie delikatnie rozświetlające (ale nie tworzy lustrzanej tafli na skórze) zapewniając zdrowy glow z delikatnym (bardzo subtelnym) rumieńcem. Dodatkowo nie plami więc można fajnie budować sobie efekt rumieńca w zależności od preferencji. Ja mam akurat odcień brzoskwiniowy, ale na pewno kupię też ten bardziej różowy, bo mega mi się podoba :) Dodatkowo ta cena... żal nie skorzystać!

Zaczynając swoje historię z różem do policzków poszukiwałam takiego, który nie zrobi mi czerwonego lica albo różowego polika :D a wiadomo jak z różami bywa.. Trafiłam na ten i od razu przypadł mi do gustu. Da się go ładnie stopniować, odcień 04 Dirty Pink nie zawiera błyszczących drobinek, nie jest to wściekle różowy ani pomarańczowy kolor, a jedynie ładny i stosowany brudny róż, co dla lekkiego efektu uważam za plus. Ładnie prezentuje się na skórze i pozostawia subtelny (w zależności od potrzeb) efekt na długi czas. Róż od AA Wings znajduję się w poręcznym zamykanym jak lusterko, okrągłym opakowaniu. Mogę go zdecydowanie polecić :)

mam obsesję na punkcie róży i szukaniu najładniejszego odcienia, to pewne. dlatego jak zobaczyłam ulepszoną formułę albo inaczej — nową odsłonę tego różu, od razu się skusiłam. i nie żałuję! wzięłam odcień „dirty pink” i jestem zakochana. przepiękny, delikatny, dziewczęcy róż. stonowany, nałożony nieprzesadnie wygląda bosko, jak prawdziwy rumieniec. i odcień, tak jak nazwa wskazuje — jest takim "przybrudzonym" różowym, tonacja w kierunku "nude". formuła produktu jest świetna — wygładza policzek, w dotyku jest satynowa, na policzku kosmetyk jest matowy (akurat ten odcień). pigmentacja w punkt, bo można stopniować nasycenie różu, nie da się z nim przesadzić już za pierwszym razem. róż nie zanika w ciągu dnia, utrzymuje się na licu. gorąco polecam!