beBIO Ageless Beauty, Naturalny nawilżająco–normalizujący tonik do twarzy 

To jeden z tych produktów do których często wracam. Nie tylko skład jest tutaj bardzo fajny, ale również to jak wspaniale działa na moją ,wrażliwą z popękanymi naczynkami, cerę. Opakowanie toniku to plastikowa 200 ml butelka w odcieniach bieli, czerwieni i czerni. Grafika nie narzuca się odbiorcy, raczej przemawia tutaj prostota, co powoduje że opakowanie wygląda profesjonalnie. Po otwarciu można poczuć słodkawą woń z lekką nutą kwasowości. Ja wyczuwałam głównie jabłka, jednakże zapach bardzo przypadł mi do gustu, głównie przez to jaki jest orzeźwiający. Jeśli chodzi o konsystencję to jest to przezroczysta ciecz. Szkoda, że nie zastosowano w tym przypadku atomizera, gdyż idealnie by rozprowadzał płyn na twarzy...no ale nie można mieć wszystkiego. Do aplikacji stosowałam waciki - wspaniale rozprowadzały produkt na cerze. Tonik zawiera dobrze skomponowane składniki, dzięki którym nie tylko wyrównuje pH, lecz również koi, nawilża i odżywia skórę. Polipeptide-121, progeline, ekstrakt AFA czy ekstrakt z jabłka mają za zadanie zadbać o ujędrnienie, wygładzenie oraz regenerację skóry. A jak to wszystko działa? Już po pierwszym zastosowaniu widać różnicę w nawilżeniu skóry oraz jej odświeżeniu. Im dalej tym faktycznie można zauważyć regenerację jaką daje ten kosmetyk, jednak redukcja zmarszczek czy poprawa jędrności?? Umówmy się, może tonik ma służyć jako jeden z pierwszych kroków do walki ze zmarszczkami, jednak nie sądzę, aby sam jeden potrafił wygładzić głębokie, czające się zwykle na czole lub wokół oczu i ust, bruzdy. Jako jeden z podstawowych kroków w pielęgnacji skóry twarzy, szyi jak i dekoltu, to świetny produkt do zmiany pH, z dobrze dobranym składem, który daje kapitalne nawilżenie, ale nie liczyłabym na oszałamiające efekty redukcji zmarszczek. Kosmetyk kupowałam głównie przez internet, choć sieć Rossman również jest dobrze w niego wyposażona Na stronie producenta tonik został wyceniony na 27,99 zł, aczkolwiek jak poszukacie to znajdziecie taniej. Uważam ten produkt za całkiem przyzwoity, umiejący niezwykle dobrze opiekować się moją naczynkową cerą, nie powodując przy tym alergii ani innej niepożądanej reakcji. To kosmetyk - kolega na którym się nie zawiodę i do którego zawsze mogę wrócić.

Jestem zdecydowanie na tak, jeśli chodzi o ten produkt. Pierwsze produkty Bebio to był taki koncept na naturalne kosmetyki, o kitowych mimo wszystko składach, bo tam nic nie było ciekawego-proste i tanie składniki i formuły, takie byle co, ale naturalne. Ten tonik to już krok milowy w lepszą stronę. Przynajmniej kilka fajnych składników i ekstraktów, a od razu czuć różnicę. Nie jest to typ zagęszczonego toniku, co akurat mi odpowiada, bo ja tonikiem domywam jeszcze jakieś resztki, które pozostały (lub nie) po wcześniejszych etapach, dlatego wolę coś płynnego. Tonik lekko nawilża, na ile tonik może nawilżać. Pozostawia skórę gładką, delikatną, bez uczucia ściągnięcia. Używa się go komfortowo, czuć że nie jest to taka najtańsza opcja, nie różniąca się zbytnio od wody. W składzie mamy peptydy, ekstrakty roślinne, witaminę E, kwas hialuronowy czy niacynamid. Czyli dużo więcej niż w drogeryjnych tonikach. Czy odmładza? No raczej tonik nas nie odmłodzi, jest to uzupełnienie pielęgnacji czy nawet tylko samego demakijażu. Bardzo przyzwoity, zdecydowanie polecam i kupię ponownie.