Moee Masło Shea & Masło Kakaowe, Masełko do demakijażu 

Mały słoiczek skrywa 50 ml kremu w białym kolorze. Takie opakowania nie należą do najbardziej higienicznych,ale zawsze można dokupić specjalną szpatułkę,ktorą go będziemy nakładać. Mieszanka masła shea i masła kakaowego to duet idealny do zachowania pięknej złotej opalenizny na dłużej. Można zastosować go przed opalaniem, także tym w solarium. Krem ma gęstą konsystencję. Dobrze rozprowadza się na skórze i dość szybko wchłania. Pozostaje wyczuwalny na skórze. Nie podrażnia skóry. Posiada piękny zapach.

Masełko do demakijażu od Moee Shea Butter & Cocoa Butter pozytywnie mnie zaskoczyło Masełko do demakijażu od Moee Shea Butter & Cocoa Butter zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Jest to zdecydowanie jeden z najlepszych produktów tego typu jaki używałam. Masełko ma gęstą konsystencję, łatwo się nakłada i rozsmarowuje na twarzy. Kluczowym aspektem było dla mnie sprawdzenie jak radzi sobie z demakijażem oczu i tutaj pozytywne zaskoczenie: naprawdę daje radę. Masełka do demakijażu to mój ulubiony typ produktu w celu zmycia makijażu pod koniec dnia. Moje doświadczenia z tego typu produktami są takie, że masełka zazwyczaj całkiem dobrze radzą sobie z demakijażem cery, ale wypadają bardzo słabo jeśli chodzi o demakijaż oczu, w efekcie czego i tak musiałam się wspomagać użycia wacików (czego staram się unikać, by nie podrażniać oczu) i dodatkowego kosmetyku do makijażu. Tutaj w celu zmycia makijażu wystarczyło mi masełko i ewentualnie poświęcenie większej ilości czasu na masowanie okolic oczu w celu zmycia resztek tuszu do rzęs itp.. Mam cerę mieszaną: w sferze T z tendencją do przetłuszczania się i wyprysków, a w pozostałych partiach wymagającą dużego nawilżenia. Masełko nie zapchało mojej cery, nie przyczyniło się również do powstania większej ilości wyprysków. Myślę, że z przyjemnością będę wracać do tego produktu, chociaż cena mogłaby być ciut niższa.

Masełko zamknięte jest w plastikowym słoiczku. Pięknie pachnie. Ma fajną konsystencję- jest gęste, a po nałożeniu na buzię tworzy emulsję. Używam do demakijażu jak i do masażu twarzy. Nie zapycha.

Moee, Shea Butter & Cocoa Butter, Make-up melting Butter Cleanser (Masełko do demakijażu Masło Shea & masło kakaowe) sprawdziło się przy mojej cerze mieszanej i drażliwej doskonale! Nie sądziłam, że można połączyć demakijaż, oczyszczanie i pielęgnację w jedną czynność . Kosmetyk doskonale zmywa makijaż, radzi sobie nawet z tym wodoodpornym, a mimo to nie podrażnia, a wręcz przeciwnie bo pielęgnuje skórę. Produkt umieszczony jest w wygodnym opakowaniu, pudełeczko z nakrętką .jego konsystencja jest w sam raz, nie za gęsta . Świetny skład oraz super wydajność. Podsumowując, polecam z całego serca ❤️

Zaprosiłam do siebie przyjaciółki na wieczór filmowy i zrobiłyśmy sobie pielęgnację kosmetykami. Masełko uwiodło wszystkie dziewczyny. Mega usuwa makijaż, a jest bardzo delikatne dla oczu, nawet tych w soczewkach. Mogłam otworzyć oczy, mieć pianę na powiekach i nic mnie nie szczypalo. Podoba mi się nakładanie na twarz produktu. Szerokie pudełko, zapewnia łatwość pobrania odpowiedniej ilości kosmetyku, który jest w formie stałej. W kontakcie ze skórą i woda, przyjemnie się rozprowadza i zamienia w piankę. Zostaniemy ze sobą na dłużej :)

bardzo przyjemna konsystencja i zapach ładne kolory opakowań Dobrze pracowal na mojej mieszanej skórze Bardzo dobrze oczyszcza skore Koleżanka spróbowała wykorzystać na suchej cerę i tez została bardzo zadowolona

Makijaz nakladam codziennie, Moja skora jest typem mieszanym.. nigdy wczesniej nie stosowalam tego rodzaju demakijazu. Jestem pozytywnie zaskoczona, juz po pierwszym uzyciu sie sprawdzil. Ma lekka konsystencja, przyjemnie pachnie, usuwa makijaz delikatnym ruchem rak bez szorowania.. nawilza, wygladza, rozswietla.

Masło do demakijażu Moee to produkt, który zasługuje na uwagę każdej osoby dbającej o dokładne i jednocześnie delikatne usuwanie makijażu. Od pierwszego użycia, masło to wyróżnia się swoimi unikalnymi właściwościami, które sprawiają, że demakijaż staje się przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem. Masło Moee ma gęstą, kremową konsystencję, która w kontakcie ze skórą zmienia się w jedwabistą emulsję. Łatwo się rozprowadza, co pozwala na równomierne pokrycie twarzy bez potrzeby intensywnego pocierania. Ta transformacja sprawia, że produkt jest niezwykle wydajny – niewielka ilość wystarcza, by dokładnie oczyścić całą twarz. Jednym z najważniejszych aspektów masła Moee jest jego skuteczność w usuwaniu makijażu, w tym trudnych do zmycia produktów wodoodpornych. Masło rozpuszcza nawet najtrwalsze kosmetyki, nie pozostawiając resztek na skórze. Dzięki temu proces demakijażu jest szybki i efektywny, a skóra pozostaje idealnie czysta. Produkt jest zapakowany w elegancki, minimalistyczny słoiczek, który nie tylko wygląda estetycznie na półce, ale także jest praktyczny w użyciu. Solidne zamknięcie zapobiega przypadkowemu wylaniu się masła, a szeroki otwór ułatwia jego wydobycie. Ma przepiękny zapach.

Masełko do demakijażu Moee to kosmetyk, który zdecydowanie skradł moje serce. Piękny bananowy zapach i rewelacyjna formuła, która łatwo się zmywa to kombinacja idealna. Bez problemu radzi sobie nawet z wodoodpornym makijażem. Kolejną cechą produktu, która sprawia, że jest to kosmetyk, po który sięgnę po raz kolejny, jest jego nawilżającą formułą. Skóra po zmyciu masełka jest miękka i widocznie nawilżona. Moim zdaniem wybór tego kosmetyku to strzał w dziesiątkę! Uwielbiam!

Masełko do demakijażu zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Przede wszystkim ma przyjemną, gładką konsystencję, która łatwo rozprowadza się po skórze i skutecznie usuwa makijaż, nawet wodoodporny. Dzięki zawartości masła shea i masła kakaowego, produkt nie tylko oczyszcza, ale również głęboko nawilża i odżywia skórę. Po użyciu moja skóra jest miękka, gładka i nie ma uczucia ściągnięcia. Masełko ma przepiękny zapach. Opakowanie wygodne w użyciu. Polecam Moee Masełko do demakijażu każdemu, kto szuka skutecznego i jednocześnie pielęgnującego produktu do usuwania makijażu.

Idealna konsystencja. Uwielbiam masełka do ciała. Zmywa każdy makijaż. Nie muszę mocno trzeć, aby pozbyć się wodoodpornego makijażu.Odpowiedni dla skóry tłustej. Zapach spodoba się każdej.

Masełko doskonale sprawdziło się do mojej trądzikowej cery. Ma dobrą konsystencję, która w łatwy sposób rozprowadza się po twarzy. Dla mnie w końcu jakiś porządny zamiennik masełka od Bandi! Na pewno nie planuje rozstawać się z tym poduktem.

Masełko na początku trochę mnie pokonało jakoś tak nie umiałam się do niego przekonać, ale nie dawałam za wygraną. Po kilku próbach( i przekonaniu się do konsystencji produktu) w końcu nauczyłam się go poprawnie używać i okazało się że to naprawdę dobry produkt. Bardzo dobrze zmywa makijaż przy okazji robiąc masaż twarzy. Mam skórę mieszaną i masełko nie zrobiło mi krzywdy, nie zauważyłam efektu zapchania.

Demakijaż to moja zmora, naprawdę nie lubię tego robić. Zdarzają mi się dni, w których rezygnuję z makijażu tylko z powodu tego, że wieczorem znów trzeba będzie wszystko zmyć. Okazało się jednak, że istnieje coś, co pozwala odczarować tę czynność, tak by nie była przykrym obowiązkiem, a wręcz stała się przyjemnością. Tym czymś było dla mnie masełko Moee. Używałam już płynów, olejków, rękawicy... ale masła? Nigdy. Stąd też byłam mega ciekawa, co ten produkt może mi zaoferować. Bardzo intrygował mnie również zapach; banan to raczej mało spotykany aromat w kosmetykach tego typu. Właściwie nie wiedziałam, czego się spodziewać. Oczekiwania miałam dość spore i muszę przyznać nie zawiodłam się. To nie jest taki typowy banan. To słodki, owocowy zapach, kojarzący mi się trochę z gumą balonową, a trochę z jogurtowymi cukierkami. Dla osób kochających słodkości (tak jak ja) to będzie strzał w dziesiątkę. Mogę go wąchać i wąchać, tak mi się podoba. Sam już zapach sprawia, że z chęcią po to masełko sięgam, ale to oczywiście nie koniec jego plusów. Zbite w opakowaniu masło w kontakcie ze skórą rozpływa się, zmieniając swą postać na olejek, który przyjemnie masuje twarz. Nie potrzeba tu żadnego tarcia, delikatnymi ruchami jesteśmy w stanie dokładnie zmyć cały (nawet ten cięższy) makijaż i wcale nie zabiera to nie wiadomo jak wiele czasu. Dodatkowo kosmetyk pełni też funkcję pielęgnacyjną fajnie wygładzając i odżywiając cerę. Po użyciu twarz jest miękka i miła w dotyku, a po użytych tego dnia produktach kolorowych nie ma ani śladu. To naprawdę wyjątkowy i na dodatek wydajny produkt!

Masełka do demakijażu Masło Shea & masło kakaowe marki Moee używałam jako pierwszy etap dwuetapowej wieczornej pielęgnacji. Produkt ten składa się w 97% ze składników pochodzenia naturalnego, dodatkowo jest to polska firma - dlatego też od samego początku do masełka podeszłam bardzo pozytywnie. Produkt zamknięty jest w plastikowym pojemniczku o pojemności 100 ml, opatrzony minimalistyczną ale niezwykle urokliwą etykietką. Pomimo, że kosmetyk składa się z masła shea oraz masła kakaowego, pachnie przepięknie - bananowo! Dzięki temu zapachowi pielęgnacja to był wręcz rarytas. Przechodząc do samego działania kosmetyku.. Masło ma bardzo zbitą konsystencję, co nie jest wielkim problemem, ponieważ dzięki temu jest wydajniejsze niż np. kremy do demakijażu. Po nabraniu odrobiny produktu na palec, ogrzewałam go od dłoni i rozprowadzałam na twarzy, lekko masując aby rozpuścił on makijaż. Niestety, pierwsze wrażenie wydawało się dość toporne, a produkt był dość tępy w rozprowadzaniu. Zrobiła się biała mazia i dopiero po chwili tłuszcz zaczął działać i zmywać makijaż. Nie jest to dużym problemem, jednakże przy mojej cerze dość wrażliwej, pocieranie jej dłużej i mocniej niż powinno to być zrobione, nie wpływa na nią zbyt pozytywnie, Trzeba się sporo natrudzić, aby produkt uzyskał odpowiednią temperaturę oraz konsystencję. Finalnie, po zmyciu masełka i dołożeniu drugiego etapu demakijażu, skóra była oczyszczona i nie miałam uczucia ściągnięcia. Działa tak jak powinno, ale podczas jego użytkowania miałam chwile zwątpienia. Używałam już dużo masełek polskich oraz koreańskich i uważam, że istnieją lepsze niż ten produkty.

Demakijaż tym masełkiem jest bardzo szybki i przyjemny. Masełko Moee bardzo ładnie pachnie, świetnie radzi sobie z usuwaniem całego makijażu, dokładnie oczyszcza skórę i jednocześnie ją pielęgnuje. Produkt jest bardzo łagodny, nie podrażnia skóry ani oczu. Wcześniej do zmywania makijażu używałam płynu micelarnego i płatków kosmetycznych. Demakijaż masełkiem jest zdecydowanie wygodniejszy. Wystarczy rozmasować masełko na twarzy do momentu rozpuszczenia makijażu i przemyć dokładnie wodą.

Masełko do demakijażu, przepięknie pachnie (gumą balonową no sztos!) , dokładnie oczyszcza skórę, jednak opakowanie i proces wyciągania kosmetyku jest mało zachęcające, dla mnie nie higieniczne i nie lubię tego typu opakowań z tą konsystencją produktu. Mam skórę mieszaną i dla mnie to masełko jest spoko :)

Masełko zamknięte jest w plastikowej puszce. W konsystencji jest jak prawdziwe masło, czyli twarde, natomiast przy potarciu ciepłymi palcami zmienia konsystencję na gęsty olejek. Wtedy też zaczyna być wyczuwalny nieziemski, egzotyczny zapach. To sprawia, że mam ochotę ciągle go wąchać :) Aplikacja jest łatwa, jeżeli najpierw masełko rozetrze się w dłoniach, a następnie nałoży na twarz. Tak jak jest to przy olejach do demakijażu, należy jakiś czas pocierać dłońmi twarz, aby dokładnie rozpuścić cały makijaż. Przy wodoodpornym zauważyłam, że trzeba użyć trochę więcej produktu oraz dłużej pocierać oczy. Na szczęście masełko nie powoduje żadnego pieczenia, ani zaczerwienienia. Po kontakcie z wodą, olej zaczyna emulgować i robi się takie białe mleczko. Po tym etapie normalnie umyłam twarz pianką. Po osuszeniu skóra była dokładnie oczyszczona, mięciutka. Nie zauważyłam żadnego ściągnięcia. Wydawało mi się nawet, że cera została dodatkowo odżywiona i odzyskała blask. Mam cerę mieszaną i nic mnie nie zapchało. Jestem zachwycona działaniem tego produktu. Stosuję go już ok. 3 tygodnie, a zużycie oceniam tak na 1/3 opakowania. Skład też jest dobry, więc z chęcią będę wracać do tego produktu.