Bielenda Total Nail Pro Care, Odżywka-serum do ekstremalnie zniszczonych paznokci 5w1 

Odżywkę kupiłam z miłości do marki Bielenda. Czasami jednak trafię na bubel i tym jest właśnie ta odżywka. Odżywka serum do zniszczonych paznokci powinna coś z nimi robić, ale jak ma działać jak na drugi dzień od aplikacji schodzi z paznokci, odpryskuje. U mnie nie chce się trzymać. Nie zauważyłam żadnej różnicy w kondycji paznokci, a używam już dwa miesiące. Płytka po nałożeniu odżywki też nie wygląda dobrze, świeżo. Dwie warstwy schną bardzo długo więc ograniczam się do jednej. Lubię czasami mieć samą dobrą odżywkę a ta niestety nie jest estetyczna. Są smugi. Po miesiącu stosowania konsystencja zrobiła się dosyć gęsta., jeszcze gorzej się ją nakłada.Oczywiście zdarza się to innym produktom do paznokci ale nie tak szybko. Nie polecam.

Zakupiłam lakier kiedy postanowiłam sobie zrobić przerwę od hybryd. Zależało mi aby je odżywić, wzmocnić i oczywiście aby nie były miękkie. Bielenda Total Nail 5w1 jak to opisuje producent jest przeznaczona do mocno zniszczonych paznokci, ale czy aby na pewno je wzmacnia i odżywia? Nie powiedziałabym. Po lakier sięgam regularnie, nie mam póki co czegoś innego, chociaż powinnam się rozglądać, ale nigdy o tym nie pamiętam. Odżywka-serum ma śmierdzący zapach typowy dla lakierów tradycyjnych (nie hybrydowych). Odcień ma jasnoróżowy, ale na paznokciach wypada przezroczysto, dopiero przy następnych warstwach są delikatnie różowe. Ja nie widzę sensu w nakładaniu kilku na raz. Odżywka nakładana 1 warstwą szybko wysycha, ale przy każdej następnej proces się znacznie wydłuża. Odżywka bardzo szybko się zdziera z paznokci, nie odchodzi całym płatem tylko po prostu odpryskuje. Co 2-4 dni trzeba malować od nowa, sięgam po nią od prawie dwóch miesięcy i szczerze nie zauważyłam żadnej poprawy. Wraz paznokcie są kruche i słabe. Po pomalowaniu odżywką trzymają sztywność (nie wyginają się), ale to w sumie tyle. Połysku zbytnio też nie daje.