Valentino Donna Born in Roma Green Stravaganza EDP 

Takim oto zabawnym, ale w moim odczuciu trafnym tytułem zapoczątkuję recenzję :) Wraz z nadejściem wiosny zdecydowałam się na powiew nowości w perfumach, dlatego cieszę się, że otrzymałam taki piękny, trafiony prezent :) Na wiosnę i lato stawiam na słodkie zapachy, ale nie aż tak "otulające" jak w przypadku tych na sezon jesienny czy zimowy. Zależy mi na połączeniu nie przytłaczającej słodyczy ze świeżością. Opakowanie przypadło mi do gustu, jest eleganckie i solidnie, a kolor kojarzy mi się z naturą. Tuż po aplikacji wyczuwam świeże nuty herbaty z delikatnym, słodkim akcentem wanilii. Z biegiem czasu, zapach rozwijał się u mnie w kierunku słodkich aromatów, dlatego myślę, że bardziej przypadnie on do gustu miłośnikom pudrowych perfum niż tych rześkich, cytrusowych. Moim zdaniem jest na tyle uniwersalny, że sprawdzi się zarówno na dzień, jak i na wieczór. Trwałość jest świetna, zapach utrzymywał się u mnie cały dzień. Produkt nie spowodował u mnie podrażnień skóry, uczulenia. Nie wiem, czy zdecyduje się na niego ponownie, ale to tylko dlatego, że uwielbiam testować nowości :)