Oj podoba mi się ten zapach. Bardzo mi się podoba :)
Otwiera się mocnym uderzeniem słodkich winogron. O ile winogrona w ogóle mogą być kremowe, to właśnie w Couture Couture takie są- bardzo słodkie, dojrzałe, miękkie i na maksa kremowe. Ten początek bardzo mi się podoba. Owszem, jest owocowo, ale niech to nikogo nie zwiedzie. To nie owocki w stylu sezonówek Escady. Te owocki są bardzo dojrzałe, słodkie, ale przełamane upajającą jaśminową nutą. Mocne, ale cholernie dobre!
Jaśmin rozwija się coraz bardziej, by w końcu zawładnąć kompozycją. Ach, jak mi się ten jaśmin podoba! Tak słodki, tak upajający i tak ciepły! Co jeszcze mamy w Couture Couture? Hmm... Ciężko to jednoznacznie określić. CC ma jakąś śliwkową nutkę, która wprowadza bardzo jesienne klimaty, ma też coś z mandarynki, jednak daleko tej mandarynce do dosłowności.
Sam zapach można określić jako ciepły, miękki, słodki i upajający. Nie jest to słodycz dla podlotków, dla lolitek w przykrótkich spódniczkach i "leciutko" za dużych dekoltach. CC to słodycz dojrzała, stonowana i elegancka. Nie krzyczy swoją obecnością, nie domaga się aprobaty tłumu. Jest jak zapachowe ucieleśnienie kaszmirowych swetrów, wełnianych płaszczy i wszystkiego, co ogrzewa nas w jesienną szarugę.
Kiedy czuję Couture Couture przed oczami staje mi piękny domek z murem pruskim, porośnięty krzakami pnącej róży w malowniczej okolicy. Widzę siebie siedzącą na tarasie tego domku, kiedy słońce chyli się już ku zachodowi. Na zewnątrz nagrzany słońcem jaśmin roztacza swą cudowną woń, a ja popijam najlepsze białe wino i "przegryzam" kuleczki przesłodkich, dojrzałych winogron.
Couture Couture w moim odczuciu jest zapachem, który idealnie nada się na wyjście do teatru, do restauracji, do przytulnej herbaciarni czy na plotki z przyjaciółkami. To perfumy, których z powodzeniem można używać za dnia nie martwiąc się, że nasze otoczenie popada jak muchy. CC według mnie jest cudownym zapachem na jesień lub późne lato.
Z początku mnie nie zachwycił, ale w miarę gdy zawartość próbki chyliła się ku końcowi, coraz bardziej mi się podobał. Rozważam zakup flaszki- CC byłyby idealne na szaro-burą jeień. :) Coś czuję, że jesienna chandra wiałaby gdzie pieprz rośnie :D
Buteleczka taka trochę nie w moim guście, ale na żywo w sumie nie widziałam. Trwałość b.dobra. :)
Ze szczerego serca- POLECAM!
Używam tego produktu od: trochę ponad miesiąc
Ilość zużytych opakowań: calutka próbka, chyba będzie flaszka