Madara Organic Skincare Omega 3 Concentrate Koncentrat do twarzy

Jestem fanką kosmetyków Madary, choć uważam że trochę zaczęli obrastać w piórka i szaleją z cenami, w stosunku do jakości. Booster kupiłam w jakiejś promocyjnej cenie, razem z innymi dwoma, które czekają w kolejce na testy. Byłam dość zaciekawiona, bo moja mama bardzo chwaliła ten z kofeiną. No cóż - nie była to dla mnie cena wygórowana, więc zamówiłam prosto z Łotwy. 17,5 ml to tak niewiele. Maleńka, zielona buteleczka z pipetą, która nie sprawia problemów. PAO 3 miesiące. Okazuje się, że ta pojemność to OGROM. Nie ma możliwości, żebym w ciągu 3 miesięcy,używając tylko na twarz, rano i wieczorem, zużyła nawet połowę ( jestem po ponad miesiącu użycia, zeszła niecała 1/4). Wieczorem stosuję 3 krople do kremu, rano 1 lub 2. I to absolutnie wystarcza! Na początku byłam sceptyczna i jedynym plusem jaki widziałam, to to że mój trochę tępy w rozsmarowywaniu krem lepiej się rozprowadza. Po miesiącu na mojej twarzy zaczęły dziać się absolutnie dobre rzeczy. Mam cerę mieszaną ale przesuszoną, skłonna do niespodzianek niewiadomego pochodzenia ( nadal nie wiem czy to czekoladą, azotek boru czy frytki z maka), sporadycznych atopowym plamek, które strupieją. Bywa różnie, w ciągu ostatniego roku nigdy idealnie. Po miesiącu używania boostera, moja cera ( niezależnie czy coś wyskoczyło czy nie) jest jedwabiście miękka, tak do miziania. Jeśli jakaś niespodzianka przemienila się w strupka, to po dwóch dniach nie ma po nim śladu. Mam wrażenie,że na czole spłycily mi się trochę zmarszczki( choć nie były głębokie, takie pierwsze w życiu), te pod oczami również. Odlałam połowę koleżance, bo to 3 miesiące to jakiś szał. Ale myślę, że z powodzeniem można stosować na całe ciało,jako dodatek do balsamu i wtedy może zużyje się w terminie. Dawno nie byłam zachwycona jakimś kosmetykiem tak mocno. Skład oczywiście wzorowy, a jak na Madarę to jeszcze nieprzekombinowany. Polecam, bo jest to produkt wart każdej ceny.