Natasha Denona My Mini Dream Glow Blush Paleta róży i rozświetlacza do twarzy

Opakowanie malutkie z lusterkiem. W kasetce znajdują się 3 produkty - rozświetlacz i dwa uzupełniające się odcieniami róże. Odcienie na siebie delikatnie nachodzą, ciężko jest nabrać na pędzel tylko jeden odcień, zazwyczaj nakładam na siebie dwa kolory róży na raz, rozświetlacza jakoś da się uniknąć. Dodatkowo jak przeciągnę pędzlem po wszystkich kolorach to rozświetlacz jak na złość się osypuje, czego nie doświadczam nakładając same róże. Rozświetlacz jest bardzo subtelny, taki na co dzień, ale dla mnie jest to za mały błysk, ledwo go widać, a jak nałożę warstwę więcej wygląda trochę ciemno, osobiście wolałabym w jego miejsce trzeci odcień różu. Na powiekach też się nie sprawdza jako topper, to taki tępy błysk metalik-perełka. Słabo :( Róże za to są ładne, coś pomiędzy brzoskwinią, a herbacianą różą. Wypadają tak matowo-satynowo. Na mojej jasnej neutralnej karnacji wyglądają ładnie, ALE w ciągu dnia tracą na intensywności. Dobrze jest nałożyć trochę więcej.

Produkt kupiłam w Sephorze za ok. 80 zł (z kodem). Opakowanie produktu jest malutkie, ma 4g, trzy produkty (dwa róże i rozświetlacz) i lusterko wewnątrz. Jest to miniaturka, więc nie ma co narzekać na jej wielkość, bo w końcu taki był zamysł, ale plusem jest to, że może to być bardzo dobra opcja do podróży. ''Paletka" ma dwa róże w dość nudziakowym, różanym odcieniu o lekko ciepłej tonacji, która nie wpada w brzoskwiniowe tony co jest dla mnie dużym plusem. Rozcierają się jak marzenie, pigmentacja jest taka ''w punkt", bo pigment jest dość mocny, ale to też nie jest plama koloru, którą zrobimy sobie krzywdę na policzku. W połączeniu z rozświetlaczem dają taki mleczno-różowy kolor, który jest przepiękny i bardzo unikalny. Rozświetlacz ma kolor takiej jasnej wanilii o leciutkich różowych tonach. Nie jest to klasyczny szampan, róż ani mocne złoto co czyni go bardzo wyjątkowym w mojej kolekcji. Na policzku daje efekt mocnej tafli z malutkimi drobinkami, więc nie jest całkowicie gładki i warto o tym wspomnieć, bo wiem, że nie każdy taki efekt lubi. Jestem bardzo blada i na mnie pozostawia delikatną bazę koloru, ale nie jest zbyt ciemny, więc nie mam efektu ciemnej smugi. Podsumowując, kupiłam ten produkt głównie ze względu na sympatię do marki i kolor róży, a totalnie się zakochałam. Rozważam zakup drugiej sztuki i zdecydowanie jest to najlepszy zakup w tym miesiącu.