EveryBody London EveryBody x Aleksandra Sosfa, Kremowy róż do twarzy 

Różu tego uzywam od samej premiery kosmetykow. Jak uwielbiam wszystkie róże to ten naprawde przypadł mi do gustu. Róż jest bardzo kremowy i ma dosc dobry pigment. Nakladam go wylaczenie pedzlem i odciskajac nadmiar na dloni. Bardzo ladnie blenduje sie i łączy sie z podkladem oraz bronzerem. W ciagu dnia nie wystraca sie i pozostaje na twarzy. Ma piekny brzoskwiniowy kolor i przy lekko ciemniejszej karnacji wyglada oblednie nalozony nawet na sama skore na pielegnacje. Opakowanie jest dosc niskiej jakosci ale za to jest lekkie. Nie ma zbednego lusterka ktore czesto sie tlucze w takich produktach.

Róż zobaczyłam na Tiktoku i od razu wiedziałam że muszę go przetestować! Skusiłam się na odcień Peachy Pie który skradł moje serce. Kolor jest naprawdę cudowny, idealna brzoskwinka????????. Na pierwszy rzut oka wydawało mi się że jest dość tłusty i może ciężko się rozprowadzać ale naprawdę świetnie się z nim pracuje i wygląda bardzo dobrze nałożony zarówno na pielęgnację, jak i z podkładem/kremem BB.

Sięgnęłam po ten róż kiedy co chwilę widziałam o nim filmiki na TikToku. Kolory wyglądały super, a cena (szczególnie, że dorwałam go na promocji) naprawdę kusiła. Wybrałam ten różowy, landrynkowy odcień mimo że oba wyglądały bardzo ciekawie. Co do samego korzystania z produktu, nakłada się go łatwo, palcami, gąbeczką czy pędzelkiem. Nie trzeba się martwić, że coś pójdzie nie tak bo przez masełkowatą formułę chyba nie da się nim skrzywić. Efekt na policzkach jest serio bardzo naturalny i świeży, a do tego utrzymuje się przez cały dzień. To zdecydowanie jeden z moich naturalnych ulubieńców!!