Mam wariant różowy. Drobinki są bardzo duże, pięknie błyszczą, mają wielokolorowe refleksy, każdy cekin ma taki wzór, jakby ktoś pogniółt folię aluminiową, posprejował na wszystkie kolory tęczy, i odcisnął (nie wiem, czy ten opis ma sens, ale nie umiem inaczej tego określić xd). Trochę jakby holo. Ale podstawa kolorystyczna drobin jest różowa. Nie kłują w powiekę, ale nie próbowałam nakładać ich w obszarze załamania powieki, nie ryzykowałabym. Niestety, już tego nie kupię, bo rozpuszcza korektor pod spodem (nie jakoś znacznie, nie przechodzi on na cekiny, ale dookoła nich robi się bagno), te brokaty z klejową bazą to jakiś horror, producenci chcą pozyskać osoby, które są zbyt leniwe żeby nałożyć glitter primer, i przez to psują zabawę fanom brokatów :') gdy pada światło to niby jest ok, ale gdy nie pada, to wygląda to obrzydliwie, jak gadzia łuska w najgorszym tego słowa znaczeniu. Albo wyschnięta, popękana ziemia. Albo jak jakaś straszna choroba skóry. Może na gołej powiece to ma sens, albo na małej ilości samego korektora, który nie zastyga bardzo mocno, ale ja nie robię tak prostych makijaży. Szkoda, no ale jestem team #suchybrokat. Aha, no i oczywiście odradzam nakładanie tego czegoś palcem, bo się do niego przyklei, ja do tego celu używam małego, spłaszczonego pędzelka. Raczej już tego nie kupię, może zrobię eksperyment, że zostawię go otwartego, żeby wyschnął, żeby się ,,naprawił".
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie