O odżywkach Eveline krążą już legendy. Nie ma sensu nawet, abym mówiła, co mówi producent, bowiem wszystko już poniżej wizażanki mówiły.
Z mojej strony krótko: odżywka miała zgodnie z nazwą wzmocnić paznokcie oraz spowodować ich szybki, zdrowy wzrost. Czy tak się stało?
Stosowałam odżywkę OSTROŻNIEJ niż zalecał producent. Nakładałam jedną warstwę na kilka dni, potem zmywałam i znowu, tak co pewien czas. Na początku naprawdę widziałam, że paznokcie rosną mocne i dosyć szybko. Byłam zadowolona, bo dosyć często maluję paznokcie, a ciągłe zmywanie ich zmywaczem po prostu je osłabia.
Co stało się potem? Nie wiem do dzisiaj co mnie podkusiło, aby zastosować ją jako bazę. Może dlatego, że pierwszym razem sprawdziła się świetnie? Mimo, że co kilka dni zmieniałam lakier i za każdym razem NIE nakładałam tej odżywki, gdy pewnego dnia zmyłam lakier doznałam po prostu szoku! Od ponad dwóch miesięcy mój paznokieć na kciuku odchodzi od lewego boku! Od razu wiedziałam, że to wina tej odżywki. Co jeszcze zauważyłam? Że paznokcie były wysuszone, ZNISZCZONE - bo odzywka tylko podrażniała mój jakby organizm do tego, aby te paznokcie rosły, kosztem ich kondycji, która na dłuższą metę stała się po prostu tragiczna! Ponadto, teraz gdy tej odżywki nie stosuję widzę także, iż ta odżywka POWODOWAŁA ZMIANĘ KOLORU PAZNOKCIA - wcześniej końce miałam zdrowe, białe jak śnieg i całość płytki zaróżowioną (gdy nie miałam problemów z paznokciami, oczywiście ;))), natomiast teraz widziałam, iż odżywka spowodowała ZŻÓŁKNIĘCIE PŁYTKI PAZNOKCIOWEJ, co powodowało, że moje końce były lekko żółte, a całość płytki straciła ten róż. Aktualnie moje paznokcie są do połowy różowe (od macierzy) do połowy żółte (do końców paznokci). Nigdy nie spotkałam się z dosłownie tak dziwnym kosmetykiem. Zdaję sobie sprawę, iż moje niezgodne z zaleceniami użytkowanie mogło spowodować taką głupotę, jednak nie nakładałam w ogóle odżywki w kilkunastu warstwach jak zalecał producent! Boję się nawet pomyśleć, co by się wtedy stało.
Tragiczne skutki tej odżywki uratował suplement diety Belissa Sun, więc teraz wiem, że mocne i zdrowe paznokcie gwarantuje odpowiednio zbilansowana dieta oraz dobry suplement (jeśli brakuje nam witamin, w moim przypadku brakowało).
Zdecydowanie odradzam ten produkt. Za 10 zł (równowartość tej odżywki) można kupić suplement diety (w niektórych aptekach, sprawdzałam!) który wyrządzi nam mniej szkód niż tak odżywka. Ponadto, lepiej już smarować paznokcie olejkiem niż tą odżywką.
Jeśli czytasz to i wahasz się, czy kupić tą odżywkę to powiem krótko: co ci po długich paznokciach, jak mogą zżółknąć i spowodować plamę i odwapnienia na paznokciach? Za 10 zł możemy świadomie zrujnować sobie paznokcie! To ja już wolę nosić krótkie, niż martwić się potem o zdrowie.
W maksymalnym skrócie:
+ dostępność (Rossmann)
+ cena
- powoduje białe plamki na paznokciach (wiem, że większość plamek powstaje z niedoboru magnezu, wapnia i głównie cynku, jednak u mnie akurat ta odżywka to spowodowała - jestem pewna w 100%)
- odbarwia paznokcie na żółto - co widać dopiero wtedy, gdy odstawimy tą odżywkę, wcześniej ciężko zauważyć, bo wszystkie paznokcie wyglądają tak samo
- po kilku stosowaniach spowodowała, że stały się kruche i podatne na złamania
- spowodowała, że mój prawy kciuk odrywa się z lewej strony od palca ;/
- czasami lekko bolały mnie ręce przy stosowaniu jednej warstwy na paznokieć
- producent zaleca stosowanie kolejnej (!) warstwy na paznokcie przez kilka dni i potem przerwa - jest to nieestetyczne, bo takie grube warstwy powodują, że odżywka będzie się kruszyła z paznokcia i w ten sposób powstaną uszkodzenia mechaniczne
ODRADZAM ZDECYDOWANIE!
Używam tego produktu od: kilku miesięcy
Ilość zużytych opakowań: nie mineła połowa pierwszego