Znalezienie odpowiedniego toniku w dobie dwudziestego pierwszego wieku wydaje się rzeczą prostą – znamy rodzaj swojej cery i problem rozwiązany. Przeważająca jednak liczba toników na naszym rynku powoduje, iż po zastosowaniu pozostawia na skórze lepką warstwę (spowodowaną różnymi substancjami w zależności od składu kosmetyku), która może albo wpływać pozytywnie (ułatwia aplikację kremów) bądź negatywnie (zapychanie, wzmożone pocenie) na naszą skórę. Inna sprawa, gdy nasza cera jest problematyczna – wtedy tonizowanie musi iść w parze z łagodzeniem, przywracaniem właściwego pH skóry oraz innymi czynnikami, w zależności od posiadanego problemu.
Tonik firmy Alverde nie jest dostępny w Polsce – swój nabyłam w Czechach w DM (Drogerie Markt), lecz również są one dostępne w Niemczech. Zapłaciłam za niego około 90 koron czeskich, co wychodzi około 14 zł w zależności od kursu walut. Opakowanie jest nieprzezroczyste, o pojemności 150 ml z ze standardowym dozownikiem w postaci zamykanego klipsa.
Tonik po nałożeniu na wacik przybiera kolor ziemisty (o czym producent informuje na opakowaniu i zapewnia, że jest to normalne i nie wpływa na działanie produktu – stanowi skutek zastosowanych substancji aktywnych).
Według producenta, tonik ma za zadanie oczyszczać z nadmiaru sebum, eliminować podrażnienia skóry, matować cerę, działać antybakteryjnie. Czy zamysł ten został spełniony? Absolutnie tak, lecz mam kilka uwag:
- po pierwsze: tonik bardzo intensywnie pachnie alkoholem, który w przypadku osób z bardzo wrażliwą cerą, popękanymi naczynkami może stanowić zaognienie zmian i nie pomogą tutaj nawet pozostałe substancje aktywne w toniku – alkohol jest na drugim miejscu w składzie i przy aplikacji czuje się to jakby „wypalanie”, odkażanie skóry,
- po drugie: tonik może zostawiać przez chwilę lepką warstwę na skórze w zależności od zastosowanej ilości toniku; w przypadku osób, które robią tzw. maseczkę tonikową (przykładają wacik nasączony tonikiem na dane partie cery i trzymają około 2-3 minut) może wystąpić (ale nie musi – patrz punkt 1) lekkie podrażnienie albo też niewchłanianie się całkowite toniku do skóry – można to zminimalizować stosując lekkie wklepywanie toniku wacikiem do skóry,
- po trzecie: ponieważ tonik adresowany jest głównie dla cery zanieczyszczonej, powinien stanowić jedynie UZUPEŁNIENIE kuracji oczyszczającej, przeciwzaskórnikowej, przeciwtrądzikowej, a nie jej bazę bądź element podstawowy, sam niestety cudow nie czyni i w przypadku zmian ropnych może dodatkowo podrażnić i wysuszyć,
Pomimo tych uwag, tonik spełnia zadanie w postaci tonizowania, odświeżania, oczyszczania. Nie zauważyłam poprawy kolorytu skóry ani minimalizacji istniejących zmian trądzikowych (może jedynie lekkie złagodzenie). Dla osób, które mają problemy z nadmiernym łojotokiem, ten produkt będzie bardzo pomocny (o ile nie podrażnia ich alkohol!). Nie polecam stosować go w ciągu dnia – tylko po oczyszczaniu twarzy na dzień i na noc!
Podsumowując:
+ odpowiedni dla wegan i wegetarian
+ oczyszcza i działa antybakteryjnie
+ głównie dla cer tłustych i problematycznych
+ skład produktu:
Aqua, Alcohol, Kaolin (glinka kaolinowa o działaniu ściągającym i zbierającym nadmiar sebum), Glycerin (gliceryna o działaniu nawilżającym), Argilla (glinka o działaniu ściągającym), Loess (glinka różowa o działaniu łagodzącym), Cimicifuga Recemosa roqt Extract (wyciąg z plukswicy groniastej o właściwościach przeciwzapalnych), Vaccinium Myrtillus (Bilberry) Extract (wyciąg z borówki z bogatym źródłem antocyjanów o działaniu antyoksydacyjnym , przyspieszającym syntezę kolagenu, przeciwzapalnym, regenerującym), Saccharum Officinarium (Sugar Cane) Extract (wyciąg z trzciny cukrowej, zawiera naturalny kwas glikolowy o właściwościach silnie oczyszczających, eksfoliacyjnych; barwi tonik na kolor brunatny), Citrus Medica Limonum (Lemon) Extract (wyciąg z cytryny o właściwościach rozjaśniających, eksfoliacyjnych, normalizujących), Citrus Aurantigum Ducis (Orange) Exctract (wyciąg z pomarańczy o właściwościach odświeżających, energizujących, oczyszczających), Aces Saccharum (Sugar Maple) Exctract (wyciąg z klonu srebrzystego o właściwościach silnie oczyszczających, zawiera witaminę C o działaniu przeciwzmarszczkowym, rozjaśniającym, wyrównującym koloryt cery), Zinc PCA (cynk o działaniu przeciwzapalnym, łagodzącym zmiany trądzikowe), Lactic Acid (kwas mlekowy o działaniu delikatnie złuszczającym), Mica (mika o działaniu matującym), Galactoarabinan (polisacharyd z modrzewia o właściwościach przeciwzmarszczkowych i hamujących szybką utratę wody z naskórka), Sodium Hydroxide (regulator pH w toniku), Parfum (Natural Essential Oils) (naturalne olejki eteryczne), Citronellol (Alifatyczny alkohol terpenowy. Imituje zapach róży i geranium. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów, dlatego musi być dodawany w niewielkich ilościach), Linalool (Nienasycony alkohol alifatyczny z grupy terpenów. Imituje zapach konwalii. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów, dlatego musi być dodawany w niewielkich ilościach), CI 77947 (tlenek cynku o właściwościach przeciwutleniających, przeciwzapalnych, substancja matująca)
- brak dostępności w Polsce (tylko na allegro)
- pojemność (150 ml) w stosunku do ceny (14 zł)
- ze względu na alkohol może podrażniać
- pomimo tylu naturalnych substancji aktywnych, nie może być stosowany solo jako główny element oczyszczający
Produkt polecam osobom, które preferują naturalną pielęgnację i widzą pozytywne skutki jej stosowania. Tonik jest pozycją dosyć ciekawą, jednak ja go więcej nie kupię, bowiem nie mam do niego dostępu w Polsce, a po drugie lepiej sprawdza się u mnie naturalny tonik z zielonej herbaty. Jeśli na kogoś dobrze działa glinka, której w kosmetyku jest dosyć sporo to warto zainwestować.
Używam tego produktu od: sierpnia 2014
Ilość zużytych opakowań: skończyłam pierwsze