AA Wings of Color Star Secrets, The Wet Blush Kremowy róż rozświetlający

Kosmetyk zakupiłam podczas promocji w Rossmannie. Skusił mnie wyglądem, ładnym kolorem i pozytywnymi opiniami. To mój pierwszy róż w płynie i muszę przyznać, że zaskoczyłam się pozytywnie. Na co dzień stawiam na delikatny makijaż o naturalnym wyglądzie, róż ma tylko podkreślić koloryt cery i dodać świeżości. Pomyślałam więc, że mokry kosmetyk świetnie się sprawdzi i doda dziewczęcego glow. Nie mam czasu na jakieś długie spędzanie czasu przed lustrem, więc kosmetyk nakładałam palcami delikatnie go wklepując. To, co trzeba przyznać to fakt, że przy nim trzeba nauczyć się dość szybkiej pracy. Odcień jest naprawdę ładny i naturalny, pięknie stapia się ze skórą, nadając jej świeżości i zdrowego blasku. Bardzo dobrze współpracuje zarówno z podkładem, jak i gołą skórą. Pomimo płynnej konsystencji róż dość szybko zastyga, więc niewprawieni w działaniu mogą skończyć swój makijaż z plamami, czy wręcz skorupką. Jeśli chodzi o trwałość – również na plus. Róż utrzymuje się przez większość dnia, bez potrzeby poprawek- co dla mnie ważne, bo nie stosuję takich zabiegów w ciągu dnia. Gdyby nie był trwały to raczej byłoby dane paradować mi do końca z plamami, czy dziurami na policzkach. Sprawdza się nawet przy mojej mieszanej cerze Podsumowując: Róż pozytywnie mnie zaskoczył, ma przyjemną konsystencję i ładny kolor, jednak płynna szybko zastygająca forma, mój poranny pośpiech i przyzwyczajenie, że po podkładzie od razu używam pudru powodują, że jednak częściej sięgam po róż wypiekany. Z tego właśnie powodu zapewne nie sięgnę po niego ponownie. Ale wypróbować polecam zwłaszcza zwolenniczkom konturowania na mokro

Zachwycona opiniami stwierdziłam, że i ja muszę mieć ten róż. Opakowanie, kolor wszystko mnie zachwyciło, ale po uzyciu koszmar. Ten produkt absolutnie nie chce się blendować! Trzeba spędzić i naprawdę się natrudzić, żeby to jakkolwiek rozblendować, żeby efekt finalny wyglądał chociaż trochę dobrze.

AA Wings of Color Star Secrets, The Wet Blush w odcieniu brzoskwiniowym to jeden z moich ulubionych różów na mokro. Jego formuła jest świetnie napigmentowana, co pozwala uzyskać intensywny efekt już przy pierwszej aplikacji. Co ważne, choć produkt zastyga, nie robi tego zbyt szybko, co daje komfort pracy – można spokojnie rozetrzeć go na skórze, bez obawy o plamy. Co więcej, róż utrzymuje się na twarzy przez cały dzień, a nawet wybija się spod pudru, co jest dla mnie dużym plusem. Opakowanie to kolejny atut – w przeciwieństwie do bronzera, nie brudzi się prawie wcale, co sprawia, że korzystanie z niego to czysta przyjemność. Całość tworzy naprawdę udany produkt, który idealnie spełnia swoje zadanie!

Zacznę od tego, że latem oraz w dni, w które nie idę do pracy stawiam na delikatny makijaż twarzy. Wybieram wtedy tylko płynne kosmetyki do makijażu. Lubię uczucie lekkości na skórze i szybką aplikację. Produkt był akurat na promocji w drogerii, więc zdecydowałam się na jego zakup. Opakowanie produktu to poręczna tubka, zakończona aplikatorem- gąbeczką. Produkt bardzo łatwo aplikuje się na policzki. Osobiście rozblendowuje róż gąbeczką, aby ładnie wtopił się w skórę. Uważam, że trzeba szybko pracować z tym produktem, aby nie porobić sobie plam. Efekt można budować. Wykończenie jest świetliste. Daje efekt zdrowego glow. Bez przypudrowania efekt utrzymuje się cały dzień, więc to na zdecydowany plus. Mam cerę suchą, ale produkt mnie nie wysusza i nie zapycha. Nie podkreśla suchych skórek. Kolor jest przepiękny. Głęboki róż o bardzo dobrym napigmentowaniu, niewielka ilość wystarcza na pokrycie policzków. Pasuje do mojej bladej skóry i blond włosów. Ma delikatne drobinki, ale nie są one widoczne na skórze. Produkt w bardzo dobrej cenie, a przede wszystkim bardzo wydajny, używam go od lata i jeszcze go nie zużyłam. Podsumowując, bardzo dobry produkt. Myślę, że jak go w końcu skończę to kupię ponownie.

AA Wings of Color - Star Secrets to produkt, który na pierwszy rzut oka urzeka swoim pięknym, delikatnym kolorem. Jest bardzo wydajny, co jest niewątpliwym plusem. Niestety, aplikacja tego produktu wymaga wprawy i szybkości, ponieważ ma tendencję do tworzenia plam na twarzy. Lepiej nałożyć go bezpośrednio na rękę, a dopiero później na policzek. Mi osobiście się nie sprawdził. Nie kupię ponownie.

Kupiłam go na niedawnej promocji w Rossmann i zapłaciłam połowę regularnej ceny. Uważam, że bez promocji jest bardzo drogi, bo prawie 60zł za drogeryjny róż to moim zdaniem przesada. Ma bardzo wygodne opakowanie w formie tubki z gąbeczką - na +, że jest blokada, dzięki czemu nie powinien się wylewać bokami z aplikatora. Podróżowałam już z nim autobusem i był upchnięty w kosmetyczkę w małym plecaku i nic się nie stało. Róż ma śliczny kolor - najpierw wydaje się metaliczno-fioletowy ale bleduje się na mojej skórze do naturalnego różu, który idealnie pasuje do najczęściej przeze mnie używanej pomadki czyli Pillow Talk od Charlotte Tilbury. Nie zostawia plam, nie wygląda brudno i nie rozpuszcza makijażu, który jest pod spodem w przeciwieństwie do bronzera z tej linii. Mogę go nałożyć bezpośrednio z aplikatora na twarz i rozklepać gąbeczką, daje się z nim dłużej popracować i w razie potrzeby też można dołożyć i nie robią się dziury. Produkt zastyga i jest długotrwały, po kilkunastu sekundach od nałożenia czuć jego zasychanie i skóra na policzkach zaczyna lekko ciągnąć, ale po minucie-dwóch przestaje. Wytrzymał mi nienaruszony nockę w pracy, a z racji wykonywanego zawodu zdarza mi się spać w makijażu i to opierając się o twarz - dla mnie to jest taki ostateczny test trwałości produktów. Nie jestem ogólnie wielką fanką różu ale ten jest u mnie w użyciu codziennie, odkąd go kupiłam. Nie wiem, czy kupię go ponownie - jeśli będę go używać na tyle często, że zużyję go w całości zanim się przeterminuje to pewnie sprawdzę też oryginał od Charlotte Tilbury.

Używam tego produktu od 2 miesięcy i sprawdził się niesamowicie!! Jest to produkt, który może być doskonałym dla osób szukających delikatnego, kremowego różu z efektem rozświetlenia. Konsystencja jest kremowa, dzięki czemu łatwo się rozprowadza i dobrze stapia ze skórą. Aplikacja produktu jest bardzo łatwa. Można go nakładać palcami, pędzlem lub gąbeczką. Najlepiej nakładać go na podkład lub bezpośrednio na skórę, aby uzyskać naturalny efekt.

Ten kremowy róż rozświetlający, który wnosi do makijażu świeżość i naturalny blask. Ten produkt to prawdziwa perełka dla tych, którzy szukają subtelnego, ale efektownego sposobu na podkreślenie policzków i dodanie cerze zdrowego wyglądu. Jednym z pierwszych atutów, jakie zauważyłam, jest wyjątkowa konsystencja tego różu. Kremowa, niemal żelowa formuła jest niezwykle łatwa do aplikacji i blendowania. Produkt można nanosić palcami lub pędzlem, co pozwala na precyzyjne dozowanie intensywności koloru. Już niewielka ilość wystarczy, aby uzyskać naturalny efekt delikatnego rumieńca, który wygląda, jakby emanował od wewnątrz. Kolorystyka The Wet Blush jest bardzo uniwersalna, z odcieniami pasującymi do różnych karnacji. Największą zaletą jest jednak jego rozświetlające wykończenie. Formuła zawiera subtelne, drobne drobinki, które odbijają światło, nadając skórze promienny, świeży wygląd. To idealny produkt dla tych, którzy chcą dodać swojej cerze blasku i młodzieńczego wyglądu. Trwałość tego kremowego różu jest godna uwagi. Pomimo lekkiej formuły, produkt utrzymuje się na skórze przez cały dzień, nie ścierając się i nie zbierając w załamaniach. To sprawia, że jest idealnym wyborem zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje, kiedy chcemy wyglądać olśniewająco przez wiele godzin. Podsumowując, AA Wings of Color Star Secrets The Wet Blush to doskonały wybór dla tych, którzy pragną dodać swojemu makijażowi odrobinę blasku i świeżości. Jego kremowa, łatwa w aplikacji formuła i rozświetlające wykończenie sprawiają, że jest to produkt nie tylko funkcjonalny, ale także przyjemny w użyciu. Polecam każdemu, kto szuka kremowego różu, który doda cerze promienności i zdrowego wyglądu! POLECAM

Z tym różem pracuje się świetnie ???? uważam, ze osoby początkujące nie zrobią sobie nim krzywdy, produkt nie zastyga szybko, kolor jest delikatny, ale można go stopniować - zależy, ile produktu nałożymy. Buzia wyglada na świeżą, odcień jest idealny, uważam ze produkt jest warty każdej ceny????

Róż z AA z serii Star Secret kupiłam z polecenia pani ekspedientki w Rossmanie. Szczerze nie wiem dlaczego ale u mnie strasznie robi plamy i nie chce się blendować. Ma przepiękny kolor i mega ładne drobinki, na przecenie można kupić za około 32 złote według mnie średnia konsystencja ale cudny kolor

Bardzo fajny produkt. Róż jest dobrze napigmentowany, ma rozświetlające drobinki w sobie, dobrze się go nakłada i blenduje. Minusem jest niestety opadkowanie, produkt wydostaje się poza opakowanie, mimo przekręcania końcówki w prawidłowy sposób.

Róż AA Wings of Color, Star Secrets kupiłam w drogerii Rossmann. posiadam odcień 02 Strawberry Pink. Uwielbiam róże, mam ich w swojej kolekcji całkiem sporo, dlatego chciałam przetestować i ten produkt. Róż ma aplikator z gąbeczką, Pojemność produktu to 13 ml. Cechuje go bardzo dobry pigment. Posiada też rozświetlające drobinki- dlatego będzie idealną opcją na lato. Jest on intensywny, dlatego niewielka ilość starczy na uzyskanie pięknych, podkreślonych policzków. Kosmetyk idealnie wtapia się w skórę i utrzymuje się cały dzień. Róż ma również działanie pielęgnacyjne. Posiada kwas hialuronowy i peptydy Jest testowany klinicznie, bezpieczny dla osób z alergiami

Bardzo lubię w codziennym makijażu płynne róże i ten jest zdecydowanie moim faworytem chociaż nie ukrywam że kupuję go głównie na promocjach ponieważ cena okolo 50 zł za taką pojemność produktu wydaje mi się mimo wszystko zbyt wysoka . Róż ma delikatny , bardzo naturalny kolor który fajnie można budować kolejnymi warstwami , jest on zdecydowanie z typu rozświetlających i fajnie podkreśla makijaż , trwałość produktu jest bardzo dobra , nie ściera się ani nie blednie i utrzymuje się praktycznie cały dzień . Dużym plusem tego różu jest aplikator w postaci gąbeczki na której po naciśnięciu tubki zbiera się produkt i z łatwością można aplikować na skórę odpowiednią ilość produktu nie tworząc przy tym plam oraz nie przesądzając z zbyt dużą ilością różu . Róż ma delikatną , kremowa konsystencję która idealnie rozprowadza się po skórze . Opakowanie ma dosyć mała pojemność przez co przy codziennym stosowaniu jest trochę mało wydajne tym bardziej że cena jest dosyć spora . Produkt jest bardzo łatwo dostępny w wielu sklepach stacjonarnych jak i internetowych.

Cześć, od jakiegoś czasu testuję produkt do konturowania z a a wings of color Star secrets róż do policzków w odcieniu 02. Mogę powiedzieć że produkt ten ma bardzo przyjemną konsystencję która nie jest zbyt leista ale jest bardzo kremowa i troszkę wodna. Kolor który posiadam pięknie podkreśla urodę i bardzo ładnie rozświetla buźkę. Przez swoją formułę ładnie rozkłada się na twarzy nie powodując plam. Zastyga trochę szybko ale to kwestia wprawy w używaniu tego produktu. Nakładałam go bezpośrednio z opakowania jak i najpierw na dłoń i później gąbeczką na twarz i w obydwóch przypadkach pigment jest bardzo dobry i można go budować. Ja go naprawdę wielki minusem jest opakowanie które jest skonstruowane w taki sposób że produkt po dłuższym czasie wylewa się z niego mimo zabezpieczenia na końcówce off-on. Jest on trochę niehigieniczny przez gąbkę zawartą na końcu ale można to obejść nakładając produkt na dłoń. Naprawdę poleciłabym ten produkt osobom które szukają różu który nie zrobi im krzywdy oraz plan i który będzie dobrze się sprawdzać na każdej karnacji. Jego kolor i formuła jest świetna i mimo opakowania myślę że naprawdę będziesz zadowolona.

W codziennym makijażu uwielbiam stosować róże do policzków, zdecydowanie częściej wybieram dla siebie wersje kremowe niż prasowane. Do tej pory wybierałam dla siebie wersje bez aplikatora ponieważ był bardziej dostępne i dostępne opcje były dla mnie bardziej ciekawe. Tym razem jednak zdecydowałam się na propozycję od marki AA Wings of Color, którą udało mi się zakupić w drogerii Rossmann. Słyszałam naprawdę sporo pozytywów na temat tego kosmetyku więc zdecydowałam się na to, aby finalnie dać mu szansę. Kosmetyk został zamknięty w opakowaniu w formie tubki o pojemności trzynastu mililitrów. Tubka utrzymana jest w odcieniu świecącego się różu. Na opakowaniu umieszczone zostały wszelkie, najważniejsze informacje na temat kosmetyku, takie jak jego nazwa, logo producenta, opis czy najważniejsze właściwości. W rolę aplikatora wciela się bardzo ciekawa gąbka, w której po wyciśnięciu zbiera się róż i ułatwia aplikację. Cena regularna produktu wynosi około pięćdziesięciu pięciu złotych. Z tego, co mi się wydaje produkt ten dostępny jest w jednym kolorze. Jest to bardzo ładny róż chodź nie taki odcień, na który świadomie bym się zdecydowała. Jest bardzo perłowy i mocno błyszczący. Pigmentację tego kosmetyku określiłabym jaki słabą, półtransparentną, dlatego też preferowałam go stosować w większej ilości, na kilka warstw z możliwością budowania pigmentu. Mimo to produkt wyglądał na policzkach bardzo ładnie, pięknie rozświetla i nadaje zdrowego efektu. Po przypudrowaniu róż trzyma się na skórze przez cały dzień, przy aplikacji nie narusza podkładu. Róż od marki AA z początku nie zrobił na mnie sporego wrażenia jednak finalnie bardzo się z nim polubiłam. Daje śliczny efekt na policzkach, dodatkowo ma nietypowy, ale naprawdę śliczny odcień. Zdecydowanie polecam, także ze względu na wydajność oraz aplikator.

Bardzo ciężko dostępny produkt , a gdy był to szczerze bez promocji nie chciałam go kupywać. W końcu udało się dostać w Rossmanie na promocji. Aplikator świetny , gabeczka bardzo milutka .Produkt nacisnąć możemy dobrać do siebie ,jaka ilość chcemy. Ja osobiście robię sobie takie 3 stepelki po każdej ze stron. Zarówno gabeczka jak i pędzlem dobrze się rozprowadza. Ma wykończenia różowego rozświetlacza Kolor nie jest mocno napigmentowany , a szkoda . Dałabym mu taka skalę 2/5 w kolorze. Struktura jest taka masełkowa i dobrze wygląda na twarzy. Promienny zdrowy wygląd. Za te rozdmuchanie i cenę spodziewałam się czegoś więcej.

Bardzo fajny kosmetyk. Przyjemnie się go rozprowadza i blenduje. Zostawia bardzo subtelne świetliste wykończenie. Świetnie można stopniować nasycenie koloru. Efekt jest bardzo naturalny, kolor jest delikatny, ale widoczny. Róż utrzymuje się przez cały dzień. Oceniam bardzo pozytywnie, robi to co róż robić powinien. Cenę około 50 zł uważam za przesadzoną. W promocji zdecydowanie warto kupić :)

nadaje twarzy rozświetlenia i ożywienia. problem miałam z zaaplikowaniem go na twarz po nałożeniu podkładu. używając gąbeczki i chcąc zblendować, robiło to nierównomiernie i zabierało trochę podkładu - nie było dziur, po prostu została cieńsza warstwa podkładu niż przed a róż nie chciał się ładnie zblendować. musiałam najpierw na dłoni nałożyć i rozblendować i dopiero na twarz nanieść. ma średnią pigmentację. efekt jest naturalny i ładny. ale tą metodą zużywam dużo więcej produktu niż bym tego chciała.. ale poza tym to róż trzyma się do końca dnia. opakowanie łatwo się brudzi nawet po zakręceniu systemu on/off