Laboratorium Kosmetyczne AVA Eco Garden, Organiczny peeling i maska 2 w 1 z ryżem i ogórkiem 

Produktu używam zarówno jako peeling na co dzień jak i maski raz na jakiś czas. W obu przypadkach sprawdza się bardzo przyzwoicie, Nie jest to jakieś ultra dogłębne oczyszczenie jednak według mnie to jest jego plus jako produktu do częstego stosowania. Zawiera przyjemne drobinki więc sama aplikacja jest błogim masażem. Pozostawia skórę gładką, nie napiętą, i przy okazji delikatnie nawilżoną. Zdecydowanie nie jest to produkt, który może podrażnić czy zrobić jakąkolwiek krzywdę. Pojemność jest dosyć mała mimo to jednak produkt jest bardzo, ale to bardzo, wydajny.

Bardzo mi przypadł do gustu..:) Tak bardzo,że nie mogę przeżyć ,że to jest taka malutka tubka..?:) Dlaczego...? Zgadzam się ,że nie jest tania...bo tak jak poprzedniczka napisała to tylko 30 ml za ....ja zapłaciłam 19,89 w internetowej aptece... Tylko wolałabym większą tubkę, żeby po prostu mieć bez obawy ,że się skończy bo ja tych cpecyfików w postaci peelingów sobie nie żałuję i mogłabym codziennie używać:) Dlatego lubię jak są skuteczne, ale i łągodne, dobre dla wrażliwców , mojej cery dojrzałej i z racji wieku skłonnej do przesuszania, a nie znoszę efektu ściągnięcia na twaryz po peelingu maseczce czy w makijażu.. Trudna sztuka mi dogodzić:) Znalazłam jeden idealny , ale zagranicznej firmy..:) Postanowiłam więc poszukać też nasz polski, albo w razie wu jakiś tańższy odpowiednik. Peeling pachnie zielskiej albo jakimiś ziołami, może łodygą pomidorą ..po prostu pachnie mocno "zielono" ,,nie potrafię wytłumaczyć Wam do końca czym, ale jeśli ktoś miał coś z seri ecco cert Ava to chyba te kosmetyki pachną po prostu podobnie. Z czego to wnioskuję..? Ano z tego ,że mam taki krem z ekstraktem z pomidora...a ten peeling jest z ogórkirm i ryżem , ale wierzcie pachną niemal identycznie. Pojęcia nie mam co i jaki składnik odpowiedzilany jest za ten zapach. Dla mnie jest on do przeżycia. Chociażby z uwagi na skład produktu i działanie:) Peeling jest gęsty , rzeczywiście jest wydajny bo wystarczy nieduża ilość aby się wysmarować . Twarz , szyję dekolt ja od prazu po całości:) Pzrez minutęnależy wmasować peeling , a potem można go zostawić..Tak tez robię. Buzia jest po nim gładka, pory zwężone, mam wrażenie ,że jest właśnie nawilżona..nie ma tu wrażenie natłuszczenia ..na pewno nie... Żadnych podrażnień , zdarza mi się wjechać na usta,..nic nie szczypie, ..no po prostu bajka. Same drobinki są niemal niewidoczne , natomiast czuć je bardzo jak działąją na skórze podczas masażu..oj czuć, ale dla mnie to przyjemne uczucie bo one są malutkie i jest ich dużo.. Jeśli ktoś miał kiedyś stosował peeling z Resibio to wie o czym mówie. Bo tu i konsystencja i działanie jest mega podobne, a także wrażenie po. Super ,że można zostawić na dłużej jako maskę..Mam wrażenie doksonale oczyszczonej gładkiek, kello matowej cery , ale jednocześnie rozświetlonej i nawilżonej. Miałam nawet ostatnio na czole małęgo pryszczyka , któego sama zmasakrowałam i zrobił się brzydki ślad, strup .Po tym peelingu łądnie mi się to zasklepiło, ślad jakby zmalał skóra została tam ładnie lekko sprasowana. Po prostu mi go pomógł zagoić. Mi więcej nie trzeba żeby go kupić ponownie. Oprócz większej tubki:)

Miłośniczką kosmetyków pełnych ekstraktów, olei i innych dobroci jestem już kilka ładnych lat. Nie mogłam przejść obojętnie obok produktu z interesującym składem, w dodatku - polskiego producenta. Zacznijmy od ceny. Peeling-maska nie należy do najtańszych. Za 30ml (tak, 30 a nie 50) trzeba zapłacić ok. 20-25zł. Opakowanie to mała tubka. Sam kosmetyk ma dość rzadką, ale i trochę tłustą konsystencję. Pod palcami czuć drobinki, których nie ma zbyt wiele. Drobinki nie są ostre, bez obaw :) jednak na pewno skóra je wyczuje. Peeling pachnie dość "olejowo", zapach nie jest nachalny. Jakie efekty? Odświeżenie, wygładzenie, delikatne natłuszczenie. Nawilżenie? Raczej minimalne. Dla mnie jest to kosmetyk do częstego użytku, bez obaw że wywoła jakiekolwiek negatywne skutku (jak np. przesuszenie itp). Wolę go w wersji peelingu, bo czuję delikatne działanie drobinek na skórze, ale zdarza mi się również zostawiać go na skórze jako maskę. To nie jest produkt z kategorii działania ekstremalnego - jeśli szukasz peelingu, który pozbawi Cię suchych skórek to zdecydowanie nie jest to peeling dla Ciebie. Po jego zmyciu nie poczujesz "gładkiej tafli" czy ściągnięcia cery, które następują po produktach głęboko oczyszczających. Zapychanie, uczulanie, podrażnianie itp. - nie stwierdzono. Osoby z wrażliwą skórą powinny być zadowolone, zwłaszcza, że jest to produkt certyfikowany, naturalny. Po zmyciu skóra jest gładka i miła w dotyku, jednak nie jest to efekt wow.

Działa lepiej gdy jest się nastawionym na to, że to maseczka do twarzy. Po użyciu skóra jest odświeżona, gładka, promienna, a podrażnienia są ukojone. Jeśli ktoś boryka się z przesuszoną skóra i mnóstwem suchych skórek, to radzę nie liczyć na ten produkt. Drobinki nie są ostre, służą raczej delikatnemu masażowi (bardzo przyjemnemu, nie widzę problemu by spokojnie wmasowywać maseczkę przez kilka minut). Całość bardzo mi się podobała. Używam go sobie zamiennie z podobną maską ryżową od SkinFood, efekty używania dość zbliżone. Nie widzę powodu by nie nadawał się dla każdego. Polecam! Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: prawie całe opakowanie

+ bogaty, naturalny skład +polska firma + niestosowany na zwierzętach + ładnie oczyszcza, a przy tym nawilża skórę + jako maska świetnie się sprawdza, pozostawia skórę nawilżoną i wygładzoną + nadaje się nawet do bardzo wrażliwej skóry - nie jest to mocny peeling który za jednym zamachem usuwa wszystkie wągry Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: zaczęłam pierwsze

Nigdy nie używałam tego typu produktu 2 w 1,a miałam ochotę spróbować, więc kupiłam. Wedłu producenta jest to prosukt odpowiedni to wszystkich typów cery. Na pewno żadnej cerze nie zaszkodzi, ale ja, jako posiadaczka tłustej, nie jestem zachwycona, co nie znaczy jednak, że nie jestem zadowolona. Nie oczekiwałam głębokiego oczyszczenia cery, bo producent tego nie obiecuje, jednak mam wrażenie lekkiego natłuszczenia, co mi nie do końca odpowiada. Za to muszę przyznać, że peeling jest mimo wszystko skuteczny jak na tak delikatny produkt. Drobinek nie jest zbyt dużo, ale efekty są widoczne. Po zmyciu po odpowiednim czasie skóra jest gładka, odświeżona i ma jednolity koloryt, a pory nie są rozszerzone, nawet mam wrażenie, że są lekko zwężone.Nie ma problemów ze zmyciem tych drobinek. Używam dwa razy w tygodniu. Jestem zadowolona, jednak polecam ten peeling i maseczkę raczej osobom z suchą, ewentualnie normalną cerą. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Swietny produkt, ma delikatne drobinki- dzieki ktorym moge go uzywac przy naczynkowej cerze. Uzywam raz w tygodniu. Masuje twarz przez chwile i zostawiam na pare minut. Po chwili nie ma sladu po bialej emulsji bo moja cera ja pochalnia jak gabka. Po umyciu buzi woda- pod palcami czuje jak miekka jest moja cera. mam wrazenie, ze peeling nie tylko usuwa suche skorki, ale tez wyraznie wplywa na nawilzenie twarzy- 2w1 tak jak obiecuje producent. Ziolowo-trawisaty zapach- przyjemny-nienachalny. Bardzo chetnie kupie kolejne opakowanie i z checia zapoznam sie innymi kosmetykami firmy Ava :) Używam tego produktu od: 2 miesiac Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Normalnie mam cerę mieszaną w kierunku tłustej i trądzikowej. W tym momencie leczę się izotekiem, więc wiadomo: skóra jest sucha, bardzo wrażliwa, delikatna, podatna na uszkodzenia. Nie potrzebuję teraz mocnych zdzieraków, bo skórę mam gładką, jednak przesusz powoduje powstawanie suchych skórek, których trzeba się delikatnie pozbyć. I świetnie robi to ta maseczka. Małe opakowanie, ale maź w środku jest wydajna - tubeczka starczyła mi na 10 porcji. Delikatny, słodki, ogórkowo - zielony zapach, kremoway kolor i konsystencja, delikatne proszkowe drobinki. Nakładam kolistymi ruchami, po 15 minutach zmywam - i skóra jest ujednolicona, skórek nie ma, czuć lekkie nawilżenie i rozjaśnienie. Dostępność - w co 2 Rossie. Polecam miłośniczkom bardzo delikatnego, ale skutecznego złuszczania. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 tubeczka

Używam tego peelingu za każdym razem jak mam przesuszoną skórę, jak mam wypryski lub jak następnego dnia mam mieć promienną cerę. W każdym z tych przypadkach się sprawdza. Oczywiście, nie leczy przyszczy, ale nawilżenie jakie zapewnia poprawia stan mojej cery. Oprócz tego delikatnie usuwa suche skórki. No i zapach, uwielbiam. I jest nietestowany na zwierzętach Dla mnie produkt nie ma minusów, kupuję go regularnie, jedna tubka starcza na min 3 miesiące Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: 3 otwarte

Peeling bardzo pozytywnie działa. Jest zarówno kosmetykiem drobinkowym- takim do wykonywania masażu peelingującego, jak i typem maseczki, którą pozostawiamy na skórze na około 20 minut. I właściwie w pierwszym zdaniu juz opowiedziałam jak to wygląda i na czym polega;) Swego czasu miałam kłopot z tym, aby ten produkt w ogóle znaleźć, w żadnym sklepie go nie było, dopiero w większych Rossmannach i Hebe można było kupić, więc wreszcie się udało. Stosuję ten kosmetyk od miesiąca, ponieważ kończy mi się maseczka peelingująca Kanebo (i nie chcę żeby się skończyła, więc oszczędzam ją) i nie mam pieniędzy na nową, więc- Ava jak znalazł. Przyznam, że Ava zaproponowała dobry kosmetyk do peelingu, działającego dość intensywnie, przyznam. Wykonuję masaż na zwilżonej skórze przez minutę, po czym pozostawiam ten peeling w formie maski na około 20 minut. Po zmyciu kosmetyku letnią wodą, skóra jest wygładzona, następuje poprawa mikrocyrkulacji, a więc wyrównanie (delikatne) kolorytu cery i ułatwione przenikanie w skórę kremów czy serum, które nakładam po zmyciu tego peelingu. Nakładam 2 razy w tygodniu, wyłącznie wieczorem- właśnie mam na sobie:) Opakowanie- ładne, kolor i konsystencja- super, zapach- taki zielony, "liściowaty". Pojemność jest niewielka, bo tylko 30 ml, ale kosmetyk jest bardzo wydajny. W sumie bardzo fajny kosmetyk:) Używam tego produktu od: 1 mies. Ilość zużytych opakowań: dużo już z opak. 30 ml

Za taką cenę i skład oraz działanie daję najwyższą notę :ehem Peeling skryty jest w poręcznej tubce ,zapach peelingu miły i delikatny. Działanie: -martwy naskórek jest po nim usunięty, twarz gładka i oczyszczona -co ważne NIE PODRAŻNIA CERY -po użyciu skóra jest naprawdę miła w dotyku, nie powoduje ściągnięcia cery -widać wyraźnie, że moja skóra jest wygładzona, leciutko rozjaśniona i oczyszczona -produkt dokładnie złuszcza i usuwa martwe komórki naskórka, trzeba go tylko dokładnie zmyć ! -jest delikatny nadaje się dla naczynkowców a skład w porównaniu z innymi peelingami (choćby beznadziejny dax perfecta- sama chemia) jest po prostu rewelacyjny !!! Z czystym sumieniem polecam :) Nie dopatrzyłam się żadnej wady :) Używam tego produktu od: lipiec Ilość zużytych opakowań: jedno

Plusy: + ladny zapach + delikatne scieranie + nawilzajacy + skora jest po nim delikatna i odzywiona + wydajny, mimo ze maly :) myslalam ze sie skonczy po 2-3 razach a uzylam go juz z 10 i nadal mam :) + nie uczula + niepodraznia + fajny w podrozy - takie 2 w 1 :) + dobry sklad Minusow nie zauwazylam :) jedynie dostepnosc jest srednia...ja go widuje w niektorych Rossmanach Używam tego produktu od: 2 miesiecy Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

Dobre, bo polskie i zielone;) Miało być nowocześnie i łagdodnie - a wyszedł, w moim pojęciu, taki ni pies, nie wydra: słabe właściwości peeliengujące i nijaka maska. W białej, dość rzadkiej i pachnącej trawą paście drobin ścierających jest niewiele, wobec czego trudno mówić o porządnym złuszczeniu, czy nawet masażu skóry. Maska lekko ściąga i matuje skórę, delikatnie rozjaśnia, ale spektakularnych efektów brak. Być może sprawdzi się w przypadku bardzo wrażliwych cer, nie tolerujących silnego tarcia, dla mojej ten kosmetyk to jednak za mało, konieczne było cotygodniowe wsparcie ze strony mocniejszego peelingu. Można z czystym sumieniem odpuścić, zwłaszcza, że cena do najbardziej atrakcyjnych nie należy, a i z dostępnością kiepsko. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: jedno na wykończeniu

W moim odczuciu, jest to przeciętny produkt. Nie daje spektakularnych efektów... dla mnie jest to taki gadżecik kosmetyczny ;) Może delikatnie złuszcza, nawilża, wygładza (delikatnie!), nie podrażnia, ale dziwnie natłuszcza... jest też mało wydajny. Dobry skład i fakt polskości ;) Używam tego produktu od: używałam przez ok miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1, całe

Konsystencja Wygląda dosyć treściwie jak taki krem na noc. Całkiem nieźle się rozsmarowuje jak na produkt nie posiadający silikonów. O ile z słowem maska zgadzam się w 100% to jeśli chodzi o peeling to jest to baaardzo delikatny zdzierak. Drobinek jest bardzo mało i ledwie muskają naszą twarz. Jeśli ktoś preferuje drobinkowe peelingi a ma skórę suchą to powinien być zadowolony gdyż otrzyma nawilżenie i lekkie złuszczenie naskórka. Opakowanie Dostępna jest tylko wersja w tubce 30ml czyli nie możemy najpierw wypróbować specyfiku w małej saszetce a później jakby co zakupić większą pojemność. Działanie Pierwsze co kojarzy mi się z tym wynalazkiem 2w1 to nawilżanie i natłuszczanie. Ta maska będzie idealna dla odwodnionej lub suchej skóry gdyż jest bardzo nawilżająca. Jeśli chodzi o peeling to równie dobrze można powiedzieć, że go nie ma bo ledwie muska naszą skórę. Dla mnie ta maska była aż za bardzo natłuszczająca lub nawilżająca bo nawet jeszcze dzień po jej zastosowaniu i dokładnym zmyciu jak tylko nałożylam krem to czułam efekt ciężkości i masła na twarzy. Stosowałam jeszcze ten specyfik do dłoni i rąk bo te partie ciała mam bardzo odwodnione i tutaj sprawdziła się świetnie bo moja skóra w tych miejscach dosłownie piła tę maskę. Skład Certyfikat ecocert mówi sam za siebie chyba nie muszę za dużo na ten temat mówić. Wydajność Miałam ją spokojnie 5 miesięcy czyli wydaje mi się, że jest całkiem wydajna przy robieniu maseczki dłoniom 2-3 w tygodniu. Zapach Podobnie jak z kremem ogórkowym z tej serii. Ma zapach skoszonej trawy. Podsumowując polecam dla tych którzy lubią bardzo delikatne zdzieraki i mają bardzo odwodnioną lub suchą skórę. Wtedy sprawdzi się idealnie. U mnie niestety lub stety skorzystały moje stopy i dłonie a nie twarz także lekko nagięłam zasady w użytkowaniu. Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Właśnie takiego peelingu/maski szukałam. Delikatny, nie podrażnia a dobrze oczyszcza, odrobinę rozjaśnia i matuje. Opakowanie jest malutkie, ale rozsądnie używane wystarcza na jakiś czas. Produkt ekologiczny, posiada certyfikat Eco Cert, co jest dodatkowym plusem. Polecam! Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Mam cerę tłustą , od czasu do czasu wyskoczy jakiś pryszczyk Plusy +Bardzo dobrze peeling ( malutkie granulki - przypuszczam że jest to drobno zmielony ryż ) +Dobrze ściera stary na skórek + Maseczkę używam na oczyszczoną skórę ( wilgotną ) trzymam około 15 /30 min + Skóra po użyciu tego produktu jest gładka + Miękka +Wygładzona + Dobrze matuje + Nie wysusza + Odpowiednio nawilża + Nie zapycha i nie tworzy nowych wyprysków +Nie uczula i nie podrażnia + Dobra dla alergików i osób z wrażliwą cerą + Nie pozostawia tłustego filmu +Nie natłuszcza i nie powoduje tłuszczenia skóry +Wyrównuje koloryt skóry ( trochę wybiela , ale mi to odpowiada ) +Cera jest odpowiednio oczyszczona + Świeża + Zdrowa + 100 % naturalny ( ma certyfikaty ) + Estetyczne pudełeczko i dobry aplikator +Cena ( jak na kosmetyk naturalny to jest dobrze ) Minusy - Zapach ( Tak jak w przypadku kremu , tak samo z tym peelingiem , zapach przypomina mi trociny chomika , albo chemiczny ogórek - Konsystencja produktu zbyt lejąca - Mało wydajny ( trzeba dużo produktu użyć , by dobry peeling ) Reasumując Super produkt polecam , go wszystkim z czystym sumieniem jest dobry , nie zapycha , nawilża ,nie tłuści , naturalny - nie szkodzi skórze , odpowiednią ją odświeża i leczy . Za całokształt 5 gwiazdek . Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 op

Ostatnio miałam kaprys na nie używanie kosmetyków które zawierają phenoxyethanol, buthylphenyl methylpropional, PEG, EDTA, parabeny, methylisothiasolinone, DMDM Hydantoin, Iso-coś tam Urea i tym podobne. Przestały mi również pasować parafina i SLS, które są obecne praktycznie we wszystkich drogeryjnych pilingach. Chcąc sprostać takim kryteriom, jakie sobie (pewnie chwilowo) umyśliłam, musiałam się przestawić na produkty z ekocertem, mimo, że nie kierowałam się żadną szczególną ideologią. Na początku tego roku kupiłam piling nagietkowy Lavery, który mimo maleńkiej tubki i częstego używania, nadal mam i nie widać, żeby miał się skończyć. Z ciekawości oraz z sympatii do polskich kosmetyków, zainteresowałam się serią Eco Garden firmy Ava. To, że uzyskali francuski ekocert (zresztą już kilka lat temu) jest naprawdę imponujące. Skład produktu jest również imponujący. Już od samego czytania można się poczuć odtrutym. Produkty są dostępne w niektórych Rossmannach i wszystkie kosztują poniżej 30 PLN. Używam produktu na suchą skórę i masuję twarz, po czym spłukuję, potem myję żelem. Drobinki ścierające są w niewielkiej ilości i bardzo łagodne. Nie uświadczymy tu efektu mocnego drapania i zdzierania. W zamian za to mamy skład pozbawiony syntetycznych zapychaczy i właśnie dzięki temu jednak otrzymujemy upragnione uczucie odświeżenia. W dodatku utrzymuje się ono jeszcze długo po użyciu, chociaż moim zdaniem wpływ na to ma również rześki zapach, czyli sugestia. Produkt ma fantastyczną gęstą konsystencję, nic nie spływa, nie kapie, nie cieknie. Zapach bardzo intensywny, specyficzny ale dla mnie fajny: świeżo skoszona łąka, taka dzika, pełna chwastów. To mój drugi ekocertyfikowany piling i również w tym przypadku stwierdzam, że skład pozbawiony syntetycznych zapychaczy daje (czasem) większe odświeżenie niż nawet najbardziej ostre drobinki w tradycyjnych sztucznych kosmetykach. Naturalne składniki w połączeniu z masażem twarzy powodują totalne odblokowanie cery, twarz niemal oddycha. Bardzo to miłe odczucie. Zastrzeżenie do tego pilingu mam jednak takie, że jest zbyt łagodny i zbyt tłusty - nie nadaje się jako jedyny piling, jest jedynie dodatkiem. Oprócz niego muszę obowiązkowo używać równolegle jakiegoś syntetyku z milionem małych wściekle ostrych drobinek i dopiero wtedy moja twarz jest naprawdę oczyszczona. Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: nadal pierwsze