Giorgio Armani Armani Code Luna EDT 

Najpierw miałam mieszane uczucia, bo mają specyficzną nutkę, która mnie lekko przyciągała, ale zarazem irytowała. Kojarzy mi się ona z miodem, choć miodu w składzie nie ma. Po dłuższym stosowaniu wychodzą jednak na plus, ale nie podobają mi się na tyle, żebym chciała je ponownie kupić. Wolę klasyka, choć też za serce jakoś wyjątkowo mnie nie chwycił. Jednak Luna ma lepszą trwałość od tamtego, no cóż, coś za coś ;) Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: 10 ml

Wszyscy mnie pytają, jakie to perfumy! Pachną ślicznie, lekko, są cudowne! :D Polecam, ale oczywiście każdy ma inne upodobania i powinien sam powąchać przed kupnem ;) Dużo już zużyłam, bo baaaaardzo lubię się nimi psikać i mama też czasem je bierze :) A podana cena jest bardzo wysoka, w internecie na iperfumy.pl kupiłam 75 ml za 146,95 zł :)

Klasyczne Code z cytrynką , niestety rozwodnione, ale ładne, idealne na lato. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie trwałość, a raczej jej brak. Po góra 2 godzinach nic nie czuć, nawet na ubraniach utrzymuje się słabo. Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: 50 ml

O ile klasycznego Code\'a cenię (choć nie jest to typowo mój zapach, gdyż jest za ciężki), wersji Luna nie trawię. Jest to gorzka, mdląca i rozwodniona namiastka Code\'a. Liczyłam na osłodzony, nieco odświeżający wariant zapachowy klasycznej wersji, lecz rozczarowałam się bardzo. Totalny niewypał. Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: testy

Lune odkrylam przypadkiem, pryskajac sie w Sephorze. Zapach tak sie spodobal mojemu narzeczonemu, ze nastepnego dnia mi go podarowal. Lubie waniliowe perfumy a w Lunie nuta ta jest dominujaca (zaraz gdy wyparuje cytrynka). Na szczescie jednak nie jest to plaski waliliowy zapach jak aromatu do ciasta. Te perfumy maja w sobie cos cieplego, eleganckiego i nienarzucajacego sie. To "casual style" zapachu, bo z jednej strony jest uwodzicielski a z drugiej nie wydaje sie wymuszony czy przeladowany. Jak na edt trwalosc Luny jest zaskakujaco dobra! Używam tego produktu od: 2 tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego (50 ml)

Zacznę od tego, że zwykły ze mnie zjadacz chleba. Nie jestem ani mega znawcą perfum, ani literatem, tworzącym poetyckie opisy cudów zamkniętych w butelce. Ot kobieta ze mnie jakich wiele, z przeciętnym doświadczeniem w dziedzinie perfum i ze średniej wielkości zbiorkiem na toaletce (powiedzmy, bo ta zastąpiona została przez zwykłą półkę). Nie zamierzam też rozkładać zapachu na czynniki pierwsze, bo ani aspiracji, ani- powiedzmy szczerze- warunków po temu nie mam, by stać się namiastką „nosa”. Zapach po prostu ma mi się podobać lub nie- to dla tych czarno-białych, a że życie to nie bajka, więc i perfum sporo takich, które „coś” tam z w sobie mają, ale tego „czegoś” nie ma na tyle, by zatrzymać mnie na dłużej. I do tej właśnie kategorii zaliczę Code Luna. Niewątpliwie mogą się podobać ze swoim cytrusowym wejściem i kwiatowym bytem, ale co dalej? Ano nic. Tak sobie trwają kwiatowo- pudrowe, słodkie, ciepłe, waniliowe. Na lato za ciężkie (chyba że wieczorowo), sprawdzą się w miesiącach jesienno- zimowych, pod warunkiem, że lubimy słodkokwiatową wanilię i – nie owijajmy w bawełnę – nieskomplikowane zapachy. Czy kupię? Nie. Czy chciałabym dostać? Też nie, choć nie mam nic przeciwko perfumeryjnym prezentom ;) Wolę klasyczną wersję Code i tę też poleciłabym wahającym się. Code Luna nie odpycha, ale też nie przyciąga. Nie sprawi, że świat legnie u naszych stóp, nawet jeśli tym światem ma być jeden przedstawiciel płci przeciwnej ;) Zaletą tych perfum jest ich trwałość. Użyte na ręce, wyczuwalne są przez kilka godzin. Psiknięte za uchem- do wychwycenia przez cały dzień,a nawet (tu ruszyłam głową i zrobiłam wdech) następnego dnia rano ;). Używam tego produktu od: 5 tygodni Ilość zużytych opakowań: kilka próbek

Zarówno tutaj, jaki i w przypadku klasycznego Code EDT i EDP nie moge uwierzyć, że w nutach zapachowych nie ma jaśminu - ja go czuję.:) Czuję też pomarańczę (chociaż w klasyku wyraźniejszą i ładniejszą niż w wersji księżycowej), bergamotkę i wanilię. Code Luna to bardzo ładna kompozycja, lżejsza i przystępniejsza niż klasyk, acz bardzo do niego podobna. Jak dla mnie każde wydanie Code to zpach na wieczór, ewentualnie na jakąś okazję, raczej nie do używania na co dzień. Minus - wszystkie Code mają w nutach coś sztucznego, chemicznego i ten zapach niestety nie jest wyjątkiem. Używam tego produktu od: już zużyłam Ilość zużytych opakowań: próbka

Pierwsze wrazenie: o nie, to jakas cytryna. A potem same mile zapachy :) Jest zdecydowanie lzejszy niz klasyczny code, ktorego nie lubie. Zapach ciekawy, inny niz wszystkie. Ktos wczesniej podsumowal, ze to cytryna na kwiatkach i wanilii...bardzo trafne :) Polecam Używam tego produktu od: dopiero kilka dni Ilość zużytych opakowań: zaczete pierwsze 50ml

Uwielbiam klasycznego code\'a, myślałam, że nic go nie przebije, a tu nowa propozycja na lato, która całkowicie zawładnęła moim sercem. Delikatna, wibrująca. Bardzo kobieca, pięknie się rozwija. Bardzo trwały zapach. Mimo lżejszego wymiaru, także ma pazur. Spośród wszystkich letnich nowości ten zapach uwiódł mnie najbardziej. Polecam Używam tego produktu od: kilka dni Ilość zużytych opakowań: testy

Początkowo zapach ma cytrynowe wejście, ale nie takie mocne, raczej to cytrynowo-pudrowe, budyniowe... wiem, brzmi dziwnie:) Ogólnie zaczyna sie cytrynowo, ale delikatnie. Trwa to zaledwie chwilę, lekko wibrując otula się wanilią, ciepłą, która gra do końca, ale gdzieś w tle. Jest to dla mnie idealna doza wanilii, delikatna w sam raz na lato:) Pozostałych elementów nie rozrózniam, są to zdecydowanie kwiaty, które z każdą chwilą nabierają mocy i tylko delikatnie hamuje je wanilia. Pomarańczowego kwiatu nie wyczuwam zupełnie. Zapach zaliczam do kwiatowych, zdecydowanie! Cytryna to tylko aperitif, główne danie to mocne, pulsujące kwiaty, na waniliowym budyniu :) No poszalałam;) Zapach bardzo mi się podoba, będzie to zdecydowanie hit lata 2012, mojego lata:) Na zmianę z Alienem Aqua:) Nie kupię ponownie, gdyż mam 50 ml i to wystarczy na długo:) Zapach mocny, trzyma się skóry dobre 5 godzin co na edt nie jest źle. Edit: zakochałam się w tym zapachu, i jest ze mną nadal chociaż już zima:) Kupie ponownie, zdecydowanie:) Używam tego produktu od: 3 tygodnie Ilość zużytych opakowań: 50 ml

najświeższa nowość, wypróbowałam 2 próbki- cóż zapach jest niebanalny, ma w sobie tajemnicę klasycznego code, jest subtelniejszy, ultrakobiecy, lekko pudrowy, świeżość owoców bardzo szybko ustępuje pola głębszym i bardziej wyrafinowanym-kwiatowym i drzewnym zapach oczywiście to rzecz gustu, mnie urzekł- uważam ten zapach za fantastyczna alternatywe na lato dla fanek mocnych zapachów- nie zabija, jest jednak nieco mocniejszy niż większość standardowych letnich zapachów pewnie skusiłabym się na mniejsza pojemność :) Używam tego produktu od: 2 dni Ilość zużytych opakowań: 2 próbki