Revlon PhotoReady, Airbrush Mousse Makeup Lekki podkład do twarzy w musie

Ale ten zapach.... Jakby był stary. Sama Konystencja musujące pianki to super pomysł. Podkład ma mnóstwo widocznych drobin, które nasilają swoją moc w sloneczku. Jest lekki ale kryje. Kolory głównie w ciepłych zoltawych odcieniach co uważam za plus.

Zapewnienia producenta brzmią bardzo obiecująco, pokład ma nie zatykać porów oraz zapewnić idealne krycie :) - wspaniale ponieważ jestem posiadaczką cery mieszanej, która lubi się zapychać i goszczą na niej niespodzianki, których nie chce pokazywać całemu światu. Jak się spisał? + przyjemna formuła, dobrze się rozprowadza + wyrównuje koloryt - podkreśla rozszerzone pory - waży się - ściera się bardzo szybko, odbija się na wszystkim, brudzi ubrania na amen :( - twarz się świeci jak choinka, nawet gdy użyjemy pudru ten efekt wybija po 1-2h

Nigdy więcej. Jestem strasznie rozczarowana tym podkładem. Pompka oddaje zbyt dużo produktu. Podkład brzydko pachnie i nic nie zakrywa. Wręcz przeciwnie - podkreślił niedoskonałości. Zebrał się w skrzydełkach nosa i brzydko zważył. W efekcie na nosie miałam podkładowe ciasto. Fakt, formuła jest dość lekka, ale po kilku godzinach nie było go widać na twarzy. Zmazywał się. Żałuję wydanych na niego pieniędzy. To jeden z gorszych podkładów jakie miałam okazję testować. W dodatku przez te wielkie porcje wydawane przez pompkę jest niewydajny. Niestety wylądował w koszu, bo bardzo się z nim nie polubiłam. Zdecydowanie nie polecam. Szkoda pieniędzy, a przede wszystkim skóry i nerwów.

Kupując ten podkład nie spodziewałam się, że będzie aż tak fatalny. Fakt - kolor sobie xle dobrałam - ok ale dziewczyny!!! Jak ten podkład smierdzi! I to nie smierdzi chwilowo....on cały czas tak cuchnie nawet po dłuższym czasie - i strasznie mi ten zapach przeszkadza - mało tego ten zapach kojarzy mi się, z kimś kto nie mył się jakiś czas. Nie jestem wyczulona na zapachy...a jednak to po prostu nie do przejścia dla mnie. Inne minusy oprócz smrodu? - mało co kryje - jak dla mnie formuła musu czy to pianki - zupełnie nic nowego nie wnosi - na cerze nie wygląda swierzo... raczej miał ladnie buzie rozświetlac ale nie sprawiac aby wygladala na upoconą - nie jest najtańszy - opakowanie też takie tandetne... Ogólnie po "bracie" revlonu - colorstay miałam wielką nadzieje, że ten też będzie ok - wrecz byłam pewna ze bedzie ok - ale nie powiedziałabym ze bedzie tak tragiczny.

Absolutnie nie! Ten podkład był zmorą dla mnie... nie tylko wydałam na niego duże pieniądze to wyglądałam w nim koszmarnie! Kolor bym dobrany idealnie przez konsultantkę w sklepie ale sam podkład był koszmarem. nie wiem czemu dałam się na niego złapać. Bardzo trudno się go nakłada na twarz, konsystencja jest bardzo lepka i gęsta i do tego ten brokat... Chciałam podkład który mi zakryje niedoskonałości a on tylko je uwydatnił przez rozświetlacz! Podkład na twarzy od razu się waży niezależnie od tego nak przygotuję skórę przed nałożeniem (nawet z bazą nie dał rady). Ten podkład brudził mi wszystkie ubrania, które miałam na sobie a jak przejechałam palcem po czole od razu schodził jak smoła... Używam tego produktu od: 2014 Ilość zużytych opakowań: jedno nieskończone

Nigdy nie wpadłabym na pomysł, żeby na cerze z trądzikiem i przebarwieniami użyć podkładu rozświetlającego ani nawet, żeby przetestować w drogerii. Ten dostałam w prezencie, a że kolor był idealny, postanowiłam spróbować. Dobra, no to konkrety: Plusy: -wygląd cery. Mogę mu za to wiele wybaczyć. Nie jest mocno kryjący, fakt, za to ukrywa drobne niedoskonałości lepiej niż niejeden matowy, bo odbija od skóry światło. Dzięki temu wygląda też dużo bardziej naturalnie (zamiast matowej maski jest delikatnie lśniąca skóra). Poza tym moja niezbyt piękna z natury, mieszana cera, wygląda po nim naprawdę nieźle. -dobrze zlewa się ze skórą (być może dlatego, że nie ma porażająco dużo pigmentów) -skóra mieszana (przynajmniej moja) dobrze go torerowała. Nie wysuszał suchych partii, a na tłustych nie było dodatkowych ,,niespodzianek". Zapycha jak większość podkładów, minimalnie, ale jednak. Minusy: -opakowanie z pompką: pompka jest kiepska, nie lubię tego typu opakowań, ale moje sympatie nie miałyby znaczenia, gdyby działała bez zarzutu. Nie działa. Podkład wydobywa się w za dużej ilości, wydostaje się z opakowania jakiś czas po aplikacji. Kiedy w opakowaniu pozostaje 1/3 produktu, trzeba się nieźle natrząść pojemnikiem, żeby wydostawał się produkt o równomiernym składzie. -nie jest bardzo trwały i po jakimś czasie nie rozświetla, tylko świeci (moim zdaniem za dużo tłustawej bazy, może na suchej skórze działa inaczej?) Podsumowując: jeśli macie cerę trądzikową, szukacie efektu WOW i nie próbowałyście nigdy z podkładem rozświetlającym, idźcie do drogerii, popatrzcie, czy efekt Wam odpowiada. Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 pełnowymiarowe

020 shell Bardzo dziwny produkt, z jednej strony: + bardzo dobrze współgrał z moją cerą + nie zapychał jej + utrzymywał się cały dzień + nie podkreślał suchych skórek + kolor był bardzo naturalny ale z drugiej...: - jest to bardzo niewydajny produkt - dziwna konsystencja z masą brokatu - cena nieadekwatna do jakości - podkład ma bardzo nieprzyjemny "zapach" Podsumowując, myślę że gdyby nie odpychający zapach i dość mocno zawyżona cena to sięgnęłabym ponownie po ten produkt. Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Trochę dziwna konsystencja jak dla mnie, nie mogłam nigdy trafić i zawsze za dużo go pompowałam, mimo całkiem fajnej pompki. Był fajny, taki lekki, ale niestety po kilku marnych godzinach nie było go widać. Nie miałam wtedy żadnych problemów skórnych więc nie wiem jak z kryciem. Mimo tego, że się ścierał to naprawdę go lubiłam za tę jego lekkość, oraz naturalność jaką uzyskiwałam dzięki niemu. ach no i oczywiście okazał się mało wydajny, ponieważ skończył się w jakiś miesiąc! nigdy, żaden fluid tak szybko mi się nie skończył. Używam tego produktu od: nie pamiętam Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Koszmar! Podkład bardzo żle wyglada na buzi, słabo kryje, śmierdzi... Dodatkowo ciemnieje. Po dwukrotnym użyciu dostałam uczulenia, mam straszny rumień na policzku, nie polecam!!! Używam tego produktu od: tygodnia Ilość zużytych opakowań: niecałe 1

Zacznę od tego, że ten produkt mimo że nie należy do wysokopółkowców względem jakości, i tak wzbudza pewną dozę mojej sympatii. Plusy + wydajność + fajna pompka, tylko trzeba nauczyć się jak z nią obchodzić + super konsystencja + zapach - specyficzny, ale ja go uwielbiam + dobrze kryje + miło się rozprowadza + świetny do mieszania z innymi podkładami Minusy - cena względem jakości - bardzo szybko znika z twarzy - jak już się ściera, to bardzo nierównomiernie - może wysuszać - podkreśla niedoskonałości i suche skórki Wydawałoby się, że ten podkład w zasadzie do niczego się nie nadaje, i faktycznie, trzeba dokonać kilku poprawek w ciągu dnia żeby na twarzy pozostał, a efekt i tak nie będzie powalający. Ja mieszam go z lancome żeby uzyskać idealny kolor i jestem w takim połączeniu dosyć zadowolona - utrzymuje się dłużej, twarz jest promienista, ale się nie świeci, świeża i naturalna. Po czasie oczywiście wychodzą jego właściwości i zaczyna podkreślać wszystkie suche skórki, ale ja i tak darzę go jakąś dziwną sympatią. Podsumowując - jako podkład sam z siebie jest fatalny, do mieszania z innymi, lekkimi podkładami całkiem nieźle sobie radzi. Używam tego produktu od: 8 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno niecałe

Szukałam fajnego, lekkiego podkładu. Znalazłam to "cudeńko" i byłam przekonana, że będzie to fajny podkład. Cóż, może zbyt wiele od niego oczekiwałam? Po pierwsze - zauważyłam, że ogólnie wpada w różowe tony. Dostrzegam to szczególnie przy mojej żółtej szyi, więc zdecydowanie nie polecam go dla "żółciaków". Po drugie - krycie. Hmm, jakie krycie? Krycia nie ma, po nałożeniu go widzę tylko, że robi mi "prosiaczka" na twarzy, ale nie kryje nic (a wierzcie mi, dawałam mu wiele szans.. niestety, nic z tego). Po trzecie - brokat w podkładzie. Na początku myślałam, że będzie ładnie rozświetlał twarz.. szybko jednak okazało się, że wygląda na twarzy okropnie, wyglądam po nim jakbym się cała brokatem obsypała. Ogólnie śmiem twierdzić, że jest to najgorszy podkład jaki kiedykolwiek miałam. Może sprawdziłby się u kogoś z ładną cerą, ale dla mnie to niewypał. Na pewno więcej razy go nie kupię. Używam tego produktu od: użyłam kilka razy Ilość zużytych opakowań: początek jednego

Produkt kupiłam pod wpływem chwilii, gdy okazało się, że w drogerii nie ma mojego odcienia Revlon colorstay (szklana buteleczka) , był za to z Photoready. 69 zł... cena przesadzona jak za ten produkt , dlaczego ? Jedynym jego plisem + jest to, że będzie mega wystarczalny... wystarczy wycisnąć na rękę maleńką ilość i pokryjecie nią całą twarz. minusy : (-) - okropny zapach.... jakby wam ktoś gazem smarował twarz. - zerowe krycie... podkład delikatnie wyrównuje koloryt... nie kryje jednak cieni pod oczami, przebarwień czy innych niedoskonałości - BROKAT.... kto go tyle tam dosypał to ja nie wiem, na początku gdy go nałożyłam na twarz nie był widoczny... jednak po chwili gdy przejrzałam się w lustrze to się wystraszyłam .... cala twarz w brokacie, pełno mieniących się drobinek... wyglądałam jak upiór.. - później postanowiłam sprawdzić jak radzi sobie przy lampie błyskowej (produkt z serii photoready - czyli serii która ma idealnie kreować cerę w sztucznym oświetleniu czy na sesji zdj) porażka... nie dość że się świeciłam , to podklad tak odbił światło że wyglądałam jakbym miała na twarzy plamy z przetartego podkładu... Minusów jest jeszcze z minimum 10 ... jednak nie będe się rozpisywała... nie polecam , chyba że osobom lubiącym MEGA efekt błyszczenia i świecenia na twarzy i bez żadnych niedoskonalości :) Używam tego produktu od: tydzień Ilość zużytych opakowań: jedno, raz użyte

Niby podkład w musie, niby powinien być taki lekki a w rzeczywistości okazało się że to normalny podkład z udziwnioną aplikacją. To było raczej utrudnienie, trzeba było pamiętać o tym że wystarczy chociaż trochę mocniej przycisnąć żeby zostać obdarzonym taką ilością podkładu że wystarczyłoby na całą twarz, szyję i dekold. To była pierwsza rzecz która mi przeszkadzała. Nieznośna aplikacja. Drugą wadą była konsystencja. Kosmetyk po prostu ciężko się rozprowadza. Poza tym uważam że bardzo kiepsko kryje. Od podkładu oczekuje się lepszego efektu. Przeszkadzał mi także bardzo przykry zapach, który nasilał się wraz z czasem użytkowania. Produkt nie był przeterminowany bo pamiętam że jak wyrzucałam puste pudełko to data ważności była jeszcze do końca 2014 roku! Nie była więc to wina \'ważności\' produktu, ten podkład po prostu brzydko pachnie, czymś kwaśnym. Jedyne co mi się podobało, to że produkt delikatnie rozświetlał i w słońcu mienił się zlotymi drobinkami (a używałam go bardzo długo w kraju gdzie ciągle prawie świeciło słońce). Nie byłam zadowolona z tego podkładu. To był pierwszy i ostatni raz. Nie spełnił moich oczekiwań. Jest średni. Trzy gwiazdki dostał za to, że potrafił wytrzymać dosyć długo na twarzy (mimo że niewiele robił), że nie spływał nawet w bardzo ciepłym klimacie i że delikatnie rozświetlał. To niestety nie wystarczy. Osobiście go nie polecam. Poza tym sądzę że w naszym polskim klimacie się nie sprawdza. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: zużyłam 1 całe opakowanie

Bardzo lubię konsystencję tego podkładu. Jest lekka i dobrze się rozprowadza. Udało mi się także dobrać odpowiedni kolor do mojej jasnej ( i przy okazji mieszanej) cery - to duży plus. Niestety po ok. 3 godzinach zaczynam się dość mocno świecić i mam uczucie "mokrej" twarzy. A więc bez pudru ani rusz. rycie jest średnie, a nawet słabe. Średnio wygładza cerę. Ogólnie podkład nie jest zły, ale raczej nie kupię go ponownie. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Byłby moim faworytem gdyby nie ten zapach którego nie mogę znieść. Śmierdzi jak coś zgniłego i to potem śmierdzi przez pół dnia pod nosem. Nie mogę się przełamać mimo że podchodziłam już chyba z 5 razy, cały czas śmierdzi a ja z tym czuję się źle bo myślę że otoczenie czuj ten smród. Mógłby być bez wonny. To byłby wtedy IDEALNY!!! Plusy: -Supr kolory -Idealne rozprowadzanie -Nie zapycha -Dobre krycie bez maski -Dziecięcy efekt (baby face) -konsystencja Minus: -ZAPACH (nie do zniesienia co go dyskwalifikuje całkowicie dla mnie) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam go ponieważ revlon robi najlepsze podkłady(maybelline,max factor oraz loreal też) miałam Colorstay i photo ready wczesniej,teraz mam ten i jeszcze colorstay whipped. Plusy: -duży wybór odcieni -nie robi efektu maski -ładny odcień 010 vanilla,jasny dobry dla cery z żółtym tonem lub neutralnym -ładnie rozświetla,nie nachalnie -opakowanie,plastikowe,nie pęknie jeśli spadnie,inne są szklane i trzeba uważać aby ich nie rozbić -nie spływa z twarzy(cera mieszana) -krycie średnie,myślałam że bedzie gorzej :P +/- czasem podkreśla suche skórki +/- trzeba mieć wprawe w dozowaniu bo z pianki zmienia sie w płyn Minusy: -wstętny zapach,na szczęście czuć go tylko przy nakładaniu,potem się ulatnia -cena w polsce,w stanach za 7$ można go kupić czyli jakieś 21zł Najlepiej się go nakłada palcami lub gąbką,pędzlem robi smugi i nierówności. ***Jeśli chcecie kryjący podkład to colorstay lub whipped,jeśli rozświetlający to ten airbrush lub photoready a jeśli matujący to colorstay(dla mieszanej i tłustej cery) lub whipped(cera mieszana,do tłustej może się nie sprawdzić) Używam tego produktu od: około tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zadowolona z Revlon PhotoReady postanowiłam wypróbować ten podkład. Niestety, jestem bardzo zawiedziona: - konsystencja: podejrzana. Tak wiem, że to "lekki podkład" ale mimo, że pianka to jednak taka dziwnie tłusta. Przy nakładaniu rozpuszcza się - dozowanie: punkt krytyczny i można nawabić się nerwicy próbując wycisnąć porcję "w sam raz" - krycie: fatalne, praktycznie oprócz tłustego filtru nic więcej nie widać - nieprzyjemny zapach - drobinki: dają pewne rozświetlenie, ale nie zachwycają - cena: wysoka (co prawda trafiłam na fajną promocję, więc mogę ten aspekt pominąć) Niewielki plus na kolory - dla mojej bladości bez problemu dobrałam odcień. Podsumowując: zły zły i jeszcze raz zły. Najgorszy jaki do tej pory używałam. Używam tego produktu od: 1 tydzień Ilość zużytych opakowań: cały czas jedno

jedyny plus - nie zapycha. Minusy : ma drobinki, dziwnie pachnie , słabo kryje, na mojej skórze utrzymuje się bardzo krótko, skóra szybko się po nim błyszczy, po jakimś czasie znika z twarzy i osadza się w porach (bleee).