Lancome, La Vie Est Belle EDP

Gdybym miała kupić perfumy w ciemno bazując na opisie składu, to na te bym się skusiła. Irys, pomarańcza, gruszka, jaśmin i bób tonka: to zapachy, które uwielbiam i aż dziw, że tak źle to tutaj poszło.
Nigdy nie kupiłam tych perfum, ale tyle próbek ile dostałam z różnych drogerii, to trudno je zliczyć. Próbki tych perfum są wciskane wszędzie od lat: na lotniskach, w drogeriach stacjonarnych i internetowych. Stąd wielokrotnie je próbowałam. O każdej porze roku.
Zauważyłam, że w drogeriach nawet jak odmawiam przyjęcia próbki mówiąc, że nie spodobał mi się zapach, to i tak zawsze mówią, że może jeszcze się spodoba albo komuś znajomemu;-)
Co do samego zapachu: gdzie są nuty obiecywanych przez producenta irysów, pomarańczy, gruszek i jaśminu? Bo niestety jedynym zapachem z tej listy , który błąka się gdzieś tam na końcu poza duszącym człowieka gazem pralin i wanilii, jest tylko bób tonka. Ale i ten znika niestety bardzo szybko, a wyczuwalny jest zaraz po skropieniu się perfumami.
Te perfumy przypominają mi w swoim okrucieństwie i toporności perfumy Si, jednak w Lancome próbowano przynajmniej dodać tonkowca i za tę próbę daję dwie gwiazdki.

To piękny słodki zapach który utrzymuje się na prawdę bardzo długo to zapach dla pewnych siebie kobiet które są przebojowe i wiedzą czego chcą
Zapach dobry na dzień jak i na wieczorna porę wyczuwalna czarna porzeczka z lekka nutka jaśminu i pomarańczy
Zapach ktory wprowadza uśmiech na mej twarzy nawet jak tylko o nim pomyślę zdecydowanie to mój typ
Dodatkowym plusem jest prosty ale zarazem piękny Flakonik

Przy tych perfumach można się rozpłynąć. Ten zapach totalnie trafia w mój gust tak samo jak w tysiące innych kobiet, ale uważam, że na każdej jest on inny. Ja jestem zwolenniczką stosowania go rozważnie, bo przesyt tych perfum jest aż mdlący i kojarzy mi się bardzo negatywnie. Dwa psiknięcie doskonale utrzymują się przez cały dzień, a intensywność jest w zupełności wystarczająca. Zaraz po psiknięcie wyczuwalne są nuty zapachowe owocowe, lekko cytrusów. Później wyczuwalne staję się bardziej nuty kwiatowe i zapach wanilii. Zimą ten waniliowy zapach jest dużo bardziej intensywny. Dodatkowym atutem jest to, że zapach jest doskonały przez cały rok. Świetnie czuję się w nich zarówno latem jak i zimą. Przepiękny flakonik wystarcza naprawdę na bardzo długo.

Bardzo udane perfumy. Nie ma w nich syntetyczności. Pięknie "grają" na skórze zmieniając się z minuty na minutę, z godziny na godzinę. Są słodkie ale to nie jest ulep, to coś (jak w tytule) wytwornego i z klasą. Mają ogon i super trwałość. Często czytam zarzuty, że duszą otoczenie. Nooo hej! To nie jest wina perfum tylko ludzi, którzy nie potrafią używać ich z umiarem. To są perfumy intensywne więc wystarczy psik bądź dwa. Jeśli dziewczyny się nim zlewają, to nic dziwnego, że otoczenie się dusi i ma odruch wymiotny. To dotyczy każdych intensywnych perfum - trzeba z umiarem.

Popularne "La Vie Est Belle" to dla mnie dwa zupełnie odmienne doświadczenia: pierwsze - wizyta w perfumerii, gdy dopiero zaczynałam odkrywać świat perfum, jeden psik i cukrowa wróżka wydobywa się z flakonu, okrywając wszystko swoją magią: słodkie gruszki, czarne porzeczki i irysy łączą się w naprawdę zgrabną kompozycję. To na pewno nie jest zapach, który chcę nosić na co dzień, ale doceniam jego kunszt i myślę, że dawkowany od czasu do czasu w niewielkich ilościach może sprawiać radość. Jak mała pralinka po obiedzie.

Niestety, to również zapach, który kojarzy mi się z mocno wymalowaną kobietą, którą ściskasz na weselu lub rodzinnej uroczystości i od razu uderza Cię dusząca, oblepiająca słodycz jej pudrów, podkładów i lakierów do włosów. "La Vie Est Belle" poniekąd padło ofiarą własnego sukcesu. Kobiety przeraźliwie nadużywają tych perfum (jak również podróbek i zapachów w typie), co gorsza niekiedy wylewając na siebie ich od razu całe wiadro. A "La Vie Est Belle" to niestety nie jest cukierek, którym można objadać się bezkarnie. Stosowane w nadmiarze wręcz odrzucają.

Nie wiem, czy jeszcze kupię te perfumy. Być może za kilka lat, gdy ich popularność przeminie skuszę się na mały flakonik. W najbliższej przyszłości raczej ich nie wybiorę - wcale nie dlatego jednak, że czuję potrzebę by pachnieć oryginalnie i wyróżniać się z tłumu - po prostu uważam, że słodkich, oblepiających zapachów jest w przestrzeni zbyt dużo.

Perfum jest w pięknym , eleganckim flakonie.Zapach pachnie głównie owocami,ja czuję słodką pomarańczę i wanilię.Jest zbyt słodki dla mnie ,długo się utrzymuje na skórze i ubraniach.Cena jest zbyt wysoka jak na taki zwykły słodki ulepek.

Bardzo fajne perfumy. Używam na codzień i super się sprawdzają. Wyczuwalna jest czarna porzeczka i gruszka oraz irys. Uwielbiam takie ciepłe zapachy, które otulają. Są niezwykle trwałe.

To już moje x opakowanie. Zdecydowanie mój numer 1. Kiedy ja mam go na sobie, albo poczuję u innych to buzia się śmieje. Uwielbiam wszystko co słodkie, poza słodyczami :D La vie est belle spełnia moje oczekiwania. Nie wszystkim może odpowiadać ta słodycz, zdaję sobie sprawę, że może być momentami mdlący, dlatego nie jest przeznaczony dla osób niepreferujących słodkich perfum. Dodam, że utrzymuje się baaaaardzo długo.

ZALETY:
Flakon
zapach
trwałość

WADY:
cena

Perfum ma ładny słodki zapach lecz jego trwałość nie jest taka jak powinna być nie trzyma cały dzień. Opakowanie jest praktyczne w użyciu oraz cena jest dość spora

Delikatny, kwiatowy zapach

Po te perfumy siegnelam szukajac perfum o delikatnym kwiatowym zapachu, takich lekkich, slodkich, do stosowania każdego dnia, ale które sprawdza sie zarowno w dzien jak i wieczor ;)

#OPAKOWANIE'
Mi buteleczka się naprawde podoba. Nie jest to klasyczny kształt, nie jest ani kwadratowy, ani okragly. Jest to dosc masywne szkło, w ksztalcie - patrzac od góry - uśmiechu ;) Wstazeczka przy szyjce dodaje delikatnosci całej "kompozycji", a drobne detale - jak nazwa zapachu na koncowce spraya - sprawia, ze wydaje sie byc to mega dopracowany produkt ;)

#CENA
Perfumy do najtanszych nie naleza, za wersje 50ml zaplacilam w Douglasie w promocji jakies 350 zł (choc zdarzaja sie wiesze promki), bez promocji to ok 400 zł.


#ZAPACH
Zapach jest słodki, delikatny. Zmienia się w czasie. Na poczatku czuć bardziej mdle, cukierkowe nuty - nie jest to zapach straszny, ale zdecydowanie z czasem zapach nabiera na jakości. Po kilkudzieciu minutach od aplikacji uwalniaja sie bardziej delikatne, kwiatowe nuty. Czuć irys, moze troche wanilię.

#TRWALOSC
To zdecycowana zaleta tego zapachu. La Vie Est Belle utrzymuje sie bardzo dlugo na skorze, wlosach i ubraniu, Szczerze mowiac, moje szale potrafia nim pachniec kilka dni. Na poczatku myslalam, ze tak nie jest, bo sama siebie nie czuje. Ale wlasnie wracajac nastepnego dnia do ubran, ktore nosza slady uzycia tych perfum - wciaz je czuc ;)

# KIEDY UZYWAM
Mi zapach sprawdza sie na co dzien, zarowno latem, jak i zima. Jest na tyle delikatny, a jednoczesnie intensywny ze idealnie wpasowuje sie w te pore dnia.
Ale uzywam tez jej w letnie wieczory, przywodzace na mysl cieple noce nad morzem i wiatr we wlosach ;) Zdecydoanie letnie wieczorne randki otulone sa tym zapachem ;) I powiem Wam, ze mezczyzni to doceniali ;)

#PODSUMOWANIE
Mi zapach bardzo sie podoba. Jest kobiecy, delikatny, moze na poczatku cukierkowy - ale nie za bardzo. Późniejsze nuty kwiatowe bardzo mi sie podobaja.
Super jest tez trwalosc zapachu - tu polecam z calego serduszka.

Jedynym minusem jest chyba tylko cena :) Wiec minus jedna gwiazdka za to :D Bo wierze ze istneije podobne produkty w znaczaco nizszych cenach ;)

Ja: Lubię zapachy słodkie i orzeźwiające. Kwiatowe i owocowe. Zapachy cięższe zazwyczaj mi nie podchodzą, ale zdarzają się wyjątki od reguły. Większość zapachów pachnie na mnie dokładnie jak w opakowaniu.

Flakon: Na pierwszy rzut oka wydaje się masywny i ciężki. Ale jest bardzo poręczny, uroczy i kobiecy. Wrzucony luzem do torebki nie niszczy się i nie otwiera się sam. Łatwo można kontrolować zużycie perfum.

Wrażenia: Zapach jest bardzo intensywny, kwiatowy. Ale nie nachalny i nie duszący. To woń kwiatowa jak z ogrodu. Mają w sobie swego rodzaju słodycz a przy tym są dość świeże. Dzięki swojej trwałości są bardzo wydajne. Cena może wydawać się spora, ale to inwestycja na długi czas. Moim zdaniem to kompozycja uniwersalna - będzie idealnym dopełnieniem stylizacji na ważną okazję, ale będą też dobrze współgrały z casualową stylizacją do pracy. Projekcja jest dość spora, jest to zapach wyczuwalny przez otoczenie, atworzy za sobą charakterystyczny ogon. Moim zdaniem to zapach idealny na każdą porę roku z wyjątkiem lata. Wtedy staje się nieznośny i duszący. Przepięknie rozwijają się na skórze podczas noszenia. Na minus, że to zapach bardzo często podrabiany przez innych, przez co dość popularny. Zabiera mu to wyjątkowość. Myślę, że ten zapach to dobry pomysł na prezent, jest dość bezpieczny. Plus za łatwą dostępność - zarówno stacjonarnie jak i w drogeriach internetowych.

Typ kobiety: Moim zdaniem są dość uniwersalne - każda kobieta będzie się z nich dobrze czuła. Może być dla nastolatek zbyt mocny.

Trwałość: Bardzo dobra trwałość. Na skórze czuć zapachach cały dzień, na ubraniach do kilku dni. Czasem zdarza się, że wyczuwam go na ubraniach po praniu.

Perfumę mam już zakupioną po raz drugi.
Nigdy nie byłam fanką słodkich zapachów, z reguły powodowały uczucie zbyt nachalnej słodyczy, były duszące i nieprzyjemne.
Lancome stworzył jednak zapach, który bardzo przypadł mi do gustu. Uwielbiam go. Mimo tego, że jest to słodka perfuma, nie jest dla mnie zbyt mocna, ani za bardzo intensywna. Jest na swoj sposób dla mnie naturalna w swoim zapachu. Przyciąga swoją wonią, wiele osób mówi mi, że pięknie pachnie i pyta czego użyłam. Jest idealna w okresie jesienno-zimowym. Bardzo polecam!!