Kallos KJMN, Keratin, Maska keratynowa z proteinami mleka 

Ta maska od Kalossa niestety bardzo średnio się u mnie sprawdziła. Zachęcona opiniami i naprawdę niską ceną oraz dużym opakowaniem postanowiłam ją przetestować, ale okazała się totalnym rozczarowaniem. Nie zauważyłam żadnych efektów odżywienia włosów, ale są z tej maski jakieś plusy bo idealnie sprawdza się do golenia nógXD

Ma przyjemny, delikatny zapach i dość lekką konsystencję, więc nie obciąża włosów, co dla mnie jest dużym plusem. Po użyciu włosy są wyraźnie gładsze, bardziej miękkie i łatwiejsze do rozczesania. Wielki plus za dużą pojemność i bardzo przystępną cenę. To świetna opcja na budżetową, ale skuteczną pielęgnację. Choć może nie zastąpi profesjonalnych produktów fryzjerskich, to jak na tę półkę cenową – spisuje się świetnie.

Maska bardzo wydajna , dająca połysk i śliskość włosów. Dobrze tez nawilża suche włosy. Opakowanie jest plastikowe więc łatwo je połamać. Bardzo polecam

Stosuję tę maskę od lat, nigdy mnie nie zawiodła. Mniej więcej 2/3 razy w tygodniu, ale różnie bywa. Włosy są po niej miękkie i delikatne, dodatkowo przy dłuższym stosowaniu moża zauważyć, że włosy stały się bardziej błyszczące. Zawsze mam w zapasie, przy tak niskiej cenie jakość jest świetna!

Maska jest bardzo wydajna i sprawdzi się dla włosów suchych i zniszczonych, jej zapach nie odrzuca aplikuje się łatwa i łatwo się też ją zmywa. Nie niszczy ani nie podbija skrętu. Bardzo wydajna jak za taką cenę.

Ta maska jest ze mną od wielu, wielu lat i potrzeba się nauczyć jej poprawnie stosować, żeby nie powodowała przyklapu oraz strączkowania moich niskoporów. Minimum raz w tygodniu jeden z kroków mojej pielęgnacji to właśnie ona.

Kallos KJMN Keratin to świetna maska do włosów, która sprawdzi się szczególnie u osób z suchymi, zniszczonymi i osłabionymi pasmami. Jej skład oparty na keratynie i proteinach mleka skutecznie regeneruje włosy, wypełniając ubytki w strukturze i nadając im gładkość oraz zdrowy blask. Po użyciu włosy stają się miękkie, elastyczne i lepiej się układają. Maska dobrze nawilża, ale jednocześnie nie obciąża, co sprawia, że nadaje się do różnych typów włosów. Dodatkowym atutem jest jej przystępna cena oraz duża pojemność, dzięki czemu starcza na długo. To produkt, który naprawdę warto mieć w swojej pielęgnacji – skuteczny, wydajny i niedrogi. Polecam każdemu, kto chce szybko poprawić kondycję swoich włosów!

Dla mnie Callus to nostalgia. Wiele lat temu moja ciotka o długich włosach używała tych maseczek, więc to zapach mojego dzieciństwa. Dopiero niedawno zdecydowałam się je kupić dla siebie i nie żałuję. Obawiałam się, że coś się zmieniło przez te lata, ale nie. Przy okazji, ta z keratyną jest jedną z najlepszych pod względem składu. Dobrze rozplątuje włosy i używam jej jako odżywki. Wypróbowałam również tę z bananem, ale trochę mniej mi się podobała. Zapach jest neutralny i nie narzucający się. Nie wywołała żadnych alergii. Zdecydowanie kupię ją w większym opakowaniu, kiedy to się skończy

Najlepsza maska keratynowa jaką używałam strasznie duże opakowanie i na długo starcza jako osoba mająca wysokoporowate włosy maska sprawdza się super, włosy są gładkie i miekkie po niej uważam że godna polecenia

Jest na rynku tyle lat, a dopiero teraz po nią sięgnęłam. Tak trochę z braku laku, będąc w drogerii, szukając czegoś budżetowego. Na testy wzięłam małe opakowanie, ale już wiem, że warto sięgać po większe. Maska jest gęsta, więc wygodnie się aplikuje. Łatwo rozprowadza, nie ześlizgując z włosów. Zapach delikatny, bardzo przyjemny, dość słodki. Bardzo łatwo się spłukuje, nie przeciążyła mi nigdy włosów. Działanie? Włosy po niej rozczesują się bajecznie łatwo. Są nawilżone, wygładzone, mięciutkie. Ujarzmiła mój wieczny puch. Jak za tę cenę - bardzo polecam.

Ta maska do włosów to klasyk – wiele osób w Polsce ją zna, zwłaszcza w litrowym opakowaniu i o przyjemnym zapachu. Kiedyś kosztowała grosze, dziś cena wzrosła, ale moje nastawienie do niej się nie zmieniło. Świetnie się nakłada na wilgotne włosy i pomaga w rozczesywaniu, choć trudno stwierdzić, czy to wyłącznie jej zasługa. Dobrze odżywia i wygładza, choć efekty nie są długotrwałe, więc nadal stosuję dodatkowe produkty. Maska jest bardzo wydajna, ma odpowiednią konsystencję i wygodne opakowanie. Nie sprawdziła się u mnie jako podkład do golenia, ale jako kosmetyk do włosów – nadal jest niezawodna.

Jest to bardzo dobra maska, w niskiej cenie. Ogromna pojemność za to bardzo duży plus. Jest wydajna, starcza na naprawdę długi czas. Włosy są po niej gładkie, nie elektryzują się. Warto zakupić i przetestować. Miałam już kilka opakowań i kupie ponownie.

Maska ma dość gęstą i jednocześnie kremową konsystencję. Po pierwszym zastosowaniu, zauważyłam, że włosy są wyraźnie wygładzone, miękkie w dotyku oraz zyskały odrobinę połysku. Uważam ,że nie sprawdzi się na bardzo cienkich włosach bo mam wrażenie, że mocno obciąża włosy. Zapach jest bardzo przyjemny, ale nie utrzymuje się długo na włosach. Biorąc pod uwagę, pojemność jak i cenę maski uważam, że będzie to świetny wybór dla osób szukających skutecznej pielęgnacji w rozsądnej cenie ????

Zacznę od tego, że mam długie do pasa cienkie i delikatne włosy, które lubią się puszyć. Maska jest w dość dużym opakowaniu, przez co starcza na wieki. Zapach jest delikatny, przyjemny, ale nie utrzymuje się na włosach. Sama maska jest dość rzadka, przez co trudno nakłada mi się ją na włosy. Włosy po użyciu są delikatnie dociążone i nawilżone, ale nie jest to jakiś spektakularny efekt. Na pewno się łatwiej rozczesują niż bez używania tej maski, ale są spuszone jakbym niczego nie nakładała. Efekt jest na chwilę, nie widać wpływu maski na kondycję włosa, więc raczej zostawia powierzchowne działanie. Nie jest to mój ulubiony produkt, efekty też nie są powalające. Polecam do codziennego stosowania ze względu na naprawdę dużą pojemność i niską cenę.

Maska keratynowa Kallos to produkt, który stosuję głównie na końcówki włosów, aby zapobiec ich rozdwajaniu się i poprawić ich kondycję. Dzięki zawartości keratyny i protein mleka włosy stają się bardziej miękkie, gładkie i lśniące. Formuła bez alkoholu jest delikatna, a składniki takie jak hydrolizat keratyny i proteiny mleka skutecznie nawilżają i regenerują. Jednak przy dłuższym stosowaniu na całą długość włosów może je nieco obciążyć, dlatego polecam stosowanie głównie na końcówki. Efekt wygładzenia i nabłyszczenia jest zauważalny, ale nie zawsze utrzymuje się długo. Opakowanie ilość starcza na kilka miesięcy.

Ogólnie rzecz biorąc, maska sprawdziła się całkiem dobrze, ale ma zarówno plusy, jak i minusy. Po pierwszym użyciu zauważyłam, że moje włosy stały się wyraźnie gładsze i bardziej miękkie. Maska ma dość gęstą konsystencję, ale łatwo się rozprowadza, co ułatwia aplikację. Zapach jest przyjemny, delikatny i nie drażni, co dla mnie jest ważne. Po spłukaniu włosy wydawały się bardziej odżywione, a końcówki mniej suche. Używałam jej regularnie przez kilka tygodni i zauważyłam, że włosy są mniej podatne na puszenie się, szczególnie w wilgotne dni. Chociaż maska dobrze nawilża, czasami miałam wrażenie, że moje włosy są lekko obciążone, szczególnie gdy użyłam jej w zbyt dużej ilości. Dla osób z bardzo cienkimi włosami może to być problem. Nie jest to produkt całkowicie naturalny, a w składzie znajdują się silikony i substancje, które mogą nie odpowiadać osobom preferującym bardziej ekologiczne rozwiązania. Choć początkowo efekty były satysfakcjonujące, po dłuższym czasie zauważyłam, że włosy nie są aż tak odbudowane, jak się spodziewałam. Maska działa raczej powierzchownie, nie wnika głęboko w strukturę włosa. Sprawdza się jako produkt do regularnej pielęgnacji, ale nie oczekiwałabym od niej spektakularnych efektów regeneracyjnych. Dla mnie to solidny produkt w swojej cenie, ale warto pamiętać, że nie jest idealny dla każdego typu włosów.

Maska znajduje się w dużym opakowaniu, które wystarcza na dość długo. Zapach jest delikatny ale bardzo przyjemny. Maska ma kolor biały i lekką konsystencję. Samo nakładanie produktu jest przyjemne i komfortowe. Włosy po użyciu tej maski są miękkie i błyszczące, jednakże czegoś mi brakuje w tej masce. Mianowicie uważam,że ten efekt jest chwilowy i po jakimś czasie włosy znów są we wcześniejszej kondycji. Chodzi mi o to,że jest to produkt, który nie działa na włosy długofalowo, a tylko chwilowo polepsza ich stan... Stosowałam tę maskę na dwa sposoby. Pierwszy to po prostu nałożenie po umyciu włosów i spłukanie. A drugi sposób to metoda OMO czyli odżywianie, mycie i znów odżywianie. Przy takiej ilości produktu w opakowaniu, maska sprawdza się dość dobrze. Włosy przy stosowaniu metody OMO są jakby mocniejsze i gładsze w dotyku. Produkt polecam głównie ze względu na wielkość opakowania, a tym samym wydajność produktu.

Miedzy innymi maska od Kallos byla ta od ktorej zaczela sie moja przygoda z wlosingiem i dlatego mam do niej duzy sentyment ale tez uwazam, ze jest to wciaz dobry produkt mimo uplywu lat i ogromnej ilosci kosmetykow wypuszczonych na rynku. Kallos KJMN Keratin to produkt, który jest bardzo wydajny. Maska ma dużą pojemność – aż 1000 ml – a dzięki dosc gęstej konsystencji wystarczy niewielka ilość, aby pokryć całe włosy. Nawet przy regularnym stosowaniu, maska wystarcza na długo, co sprawia, że jest to bardzo opłacalny wybór w stosunku do jakości. Mi ta maska glownie teraz sluzy do emulgowania oleju z wlosow i swietnie sie do tego sprawdza. Moje wlosy sa bardzo puszace sie, musze je nieustannie dociazac dlatego na codzien uzywam masek bardziej wygladzajacych wlosy. Konsystencja maski jest bardzo kremowa co czyni ja mega przyjemna w uzytkowaniu. Po nałożeniu maski na wilgotne włosy i pozostawieniu jej na kilka minut, od razu czujemy, że włosy stają się bardziej miękkie i gładkie Dla mnie ta maska jest zbyt slaba aby uzywac jej solo ale swietnie sprawdza mi sie jako produkt emulgujacy w procesie olejowania wlosow. Dla wlosow normalnych czy mniej wymagajacych mysle, ze bedzie odpowiednia. Ogromna zaleta tego produktu jest wydawac by sie moglo, ze wrecz smieszna cena za tak duza pojemnosc produktu. Do tej maski wracam juz od kilku dobrych lat i zdecydowanie moge ja polecic.