Oceniam odcień: 30 Porcelain
Podkład kupiłam na promocji razem z Long Cover tej samej marki i niestety z obu jestem ostatecznie średnio zadowolona. Ale zacznijmy od zalet.
Dużym plusem jest wybór odcieni. Naprawdę jest to ogromna zaleta tego podkładu, można wybrać spośród pięknych, naturalnych jasnych odcieni bez ryzyka różowienia się potem na twarzy.
Pięknie stapia się ze skórą i faktycznie, daje idealny efekt krycia, naturalny, satynowy. Twarz nie zyskuje pełnego matu, ale za to zdrową gładkość.
Nie roluje się, nie tworzy maski ani skupisk produktu, nie zbiera w załamaniach.
Opakowanie: świetne. Eleganckie, estetyczne, najbardziej lubię takie szklane, minimalistyczne butelki tylko z czarnymi napisami. Do tego wygodna pompka, która się nie zacina i dozuje ani skąpo, ani przesadnie.
Krycie: nie wymagam od niego ani wysokiego poziomu krycia, ani trwałości do wieczora, ani mocnego matowienia. To podkład rozświetlajacy i jako taki jest lekki, przeznaczony raczej dla bezproblemowych cer, bardziej dla normalnej / suchej niż tłustej. Nie mam niedoskonałości ani przebarwień, więc u mnie ten poziom krycia sprawdził się fantastycznie, cera wygląda zdrowo, jednolicie, sprawia wrażenie wypoczętej.
Nie zmienia odcienia podczas dnia. Pięknie pachnie.
Super cena i większa pojemność.
Jednak jak chodzi o trwałość, tutaj mam zastrzeżenia. Oczywiście to nie podkład długotrwały, więc nie oczekuję, że będzie bez szwanku do samego wieczora. Ale parę godzin idealnego wyglądu byłoby tutaj zrozumiałe. Niestety, podkład ściera się bardzo szybko (2-3 h) nawet z normalnej, bezproblemowej cery, i to w bardzo nieładny sposób. Znika w wybranych obszarach, odsłaniając zupełnie inny koloryt. Wygląda to okropnie, po efekcie idealnej satyny nie ma nawet śladu. Schodzi dziwnie, na przykład o dziwo nie z czoła czy środka twarzy, tylko dla zaskoczenia, z boków całego nosa. Mamy więc dwie zaróżowione pręgi po obu stronach nosa, a dla dodatkowej frajdy na przykład plamę na policzku.
Nie czepiałabym się, gdyby po prostu trzymał się parę godzin jak klasyczne lekkie, rozświetlające podkłady, i zwyczajnie zaczynał się świecić, wystarczy wówczas przypudrować i tyle. Ale on ma tendencje do miejscowego zanikania, tworząc wyraźne plamy, a tego mu wybaczyć nie mogę, bo ciężko to w ciągu dnia naprawić.
(dodam, że wszystko u mnie standardowo z bazą i utrwalane fixerem, a nakładane zwilżoną gąbką typu BB).
W składzie ma mieć fantastycznie pielęgnujące substancje - jeśli tak rzeczywiście jest, super, oczywiście na plus, ale nie mam jak tego zweryfikować, bo najczęściej używam codziennie różnych podkładów. Ale szczerze? Od odżywiania cery mam krem, wolałabym żeby zamiast pielęgnować cerę bardziej niż inne podkłady, działał choćby tak samo dobrze jak niektóre.
Ale przyznam, nie wysusza skóry, a nawet działa nawilżająco (!) w czasie noszenia. Bardzo komfortowy!
Podsumuję: przez pierwsze dwie godziny 5/5, przez następne 2/1. Pozostaje mi zużyć go na jakieś krótkie wypady, bo przez pierwsze godziny daje naprawdę przepiękny efekt.
(moja cera: normalna w kierunku suchej, karnacja jasna).
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie