Pharmaceris, S, Hydrolipidowy krem ochronny do twarzy dla dorosłych i dzieci SPF 50+

Naprawdę dobry krem z filtrem do twarzy. Zapewnia wysoką ochronę, szybko się wchłania i łatwo rozprowadza. Nie bieli skóry i nie błyszczy się. Nie roluję się na twarzy i nie podrażnia wrażliwej skóry.

Jak kremy z filtrami SPF to tylko od PHARMACERIS! Bardzo cenię te produkty za skuteczność! Jeśli chodzi o ten produkt do twarzy to nie zatyka porów, nie jest tłusty ani lepki. Szybko się wchłania. Idealny pod makijaż. Skóra jest miękka, nawilżona. Produkt skutecznie zabezpiecza skórę przed promieniowaniem. Polecam!!

Krem hydrolipidowy z Pharmaceris od dawna jest moim ulubiencem. Od kiedy go wyprobowalam, nie wychodzę bez niego z domu.

Bardzo dobrze się wchlania, nie pozostawia tłustego filmu, nie bieli sie ani nie roluje. Bez problemu można go stosować pod makijaż. Jest wydajny i neutralny w zapachu.

Długo szukałam kremu z wysokim filtrem, który nadawałby się pod makijaż. Skuszona dobrymi opiniami kupiłam krem z Pharmaceris i nie zawiodłam się. Krem ma dobrą konsystencję, nie bieli twarzy, szybko się wchłania. Na pewno zakupie kolejne opakowanie!

Przyznam szczerze, że zawiodłam się trochę. Zasadniczo od kremu ochronnego oczekuję dobrej ochrony. To pierwszy preparat, przy którym nie czułam się na słońcu bezpiecznie.
Moja skóra nie jest jasna (choć też nie ciemna) ale łatwo się opalam szczególnie pod koniec lata, jak jestem już przyzwyczajona do słońca i lekko brązowa.

Pomimo prawidłowej aplikacji, odpowiedniej ilość kremu po wyjściu na słońce już po około 30 minutach przebywania na słońcu, odczuwałam pieczenie. Takie charakterystyczne uczucie oznaczające, że skóra zaczyna się lekko "przypalać". Wprawdzie nic takiego się nie stało, ale dlatego, że od razu ponawiałam aplikację kremu dość grubą warstwą. Bezpośrednio po aplikacji nie wchodziłam do wody ani nie wycierałam twarzy ręcznikiem co mogłoby spowodować starcie preparatu.

Krem nie jest ani lekki ani tłusty. Powiedziałabym, że to dość klasyczna konsystencja dla tego typu produktu. Nie wchłania się błyskawicznie ale też nie najgorzej. Trzeba dobrze wsmarować w skórę. Plus, że nie szczypie w oczy.

Wydajność oczywiście nie najlepsza, ponieważ już w pierwszy dzień udało mi się zużyć 1/3 tubki.

Opakowanie też mnie trochę zawiodło, ponieważ po pierwszym otwarciu, klik przestał działać i tubka przestała się domykać. Słabo w podróży, ale również przy byle wycieczce, bajzel w postaci rozlanego kremu w torbie raczej gwarantowany.

Krem jest super! Dobrze się rozprowadza, szybko wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Jest bezzapachowy, nie podrażnia skóry i świetnie ją nawilża. Nie ściera się z twarzy pod warunkiem, że dobrze się go rozsmaruje. Używam go również pod makijaż.

Kupiłam krem pod wpływem recenzji na wizażu (domyślnie sortowanych według najlepszych, a nie najnowszych).
Początki były wspaniałe - krem ma lżejszą konsystencję, nawilża, nie bieli, nie wysusza i ma nizsza cenę niż Vichy, Bioderma czy LRP. Jak na krem z filtrem 50 jest przyjemny w użyciu.
Zużyłam jedną tubkę i zamówiłam kolejną, wyjechałam na urlop do cieplych krajów i ZONK.
Smarowałam nim twarz córki, a pod wieczór zauważyłam, że buzia była nieopalona, ale z całym mnóstwem nowych piegów. Pomyślałam, że może zmyła krem w trakcie kąpieli w basenie lub starła go ręcznikiem.
Myliłam się. Mimo posmarowania twarzy grubą warstwą i noszenia czapki z daszkiem już po paru godzinach zauważyłam, że twarz mam opaloną i pełną przebarwień!
Dodam tylko, że mam średnią karnację, złocisty kolor skóry i NIGDY nie miałam problemu z przebarwieniami.
Wcześniej używałam kremu matującego SPF 50 Vichy i z urlopu wracałam z twarzą śnieżnobiałą.

Jestem wściekła, bo po wakacjach będę musiała wydać zapewne niemałe pieniadze na zabiegi usuwające plamy posłoneczne :(

Rewelacja

Bardzo rzadko używałam kremów z filtrem, gdyż zraziłam się efektem jaki dał mi jakiś pierwszy lepszy użyty kiedyś w przeszłości. Jednak przy mojej cerze trądzikowej miałam dość już pojawiających się przebarwień.

Ten krem znalazłam u swojej siostry, która jest typowym bladziochem- jej skóra pali się od słońca. Przy stosowaniu tego kremu nie było żadnych oparzeń słonecznych.

Pierwszy raz użyłam go idąc gdzieś w ogromny upał. Zaskoczyła mnie bardzo konsystencja- na twarzy wchłaniał się wręcz do ładnego matu. Ochrona przeciwsłoneczna jest naprawdę silna.( na dowód załączam zdjęcie- po posmarowaniu twarzy resztki pozostające na ręku bezmyślnie wytarłam o nogę i tak wyszłam na dwór. Miejsce czerwone na skórze to tam gdzie krem nie został „wtarty”.)

Bardzo polecam!

Krem ochronny Pharmaceris SPF 50+ jest bardzo skutecznym sposobem na zmniejszenie możliwości poparzeń słonecznych nawet w straszny upał.

Opakowanie jest bardzo poręczne i dobrze leży w dłoni. Nie trzeba bardzo mocno naciskać żeby wydobyć produkt. Jest delikatny problem z wydobyciem resztek ale da się to zrobić przy mocniejszym tak jakby wyduszeniu produktu z tubki. Design jest bardzo prosty i wakacyjny.

Formuła bezzapachowa bardzo mi odpowiada. Nie ma problemu z tym że za mocno pachnie, ale z tym że komuś może ten zapach przeszkadzać.

Nakładanie jest bardzo przyjemne. Krem ma gęstą konsystencję dzięki czemu nie spływa ze skóry. Szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustego filmu. Nie wałkuje się i nie zapycha skóry.

Bardzo dobrze chroni przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych nawet nad wodą gdzie nasza skóra jest szczególnie narażona na uszkodzenia. Krem daje nam 98% ochrony. Jest również wodoodporny więc nie musimy się martwić tym że zmyje nam się na plaży.

W efekcie nie mamy podrażnionej skóry oraz oparzeń nawet w przypadku osób które mają problem z odpalaniem. Wysoka ochrona zapewnia nam komfort użytkowania.

Produkt jest bardzo wydajny. Nawet przy częstym stosowaniu wystarczy na całe lato dla całej rodziny.

W składzie mamy dwutlenek tytanu który minimalizuje powstawanie poparzeń wywoływanych przez słońce oraz masło shea które nawilża i odżywia skórę. Nie zawiera alergenów, barwnikow.

W moim przypadku się sprawdził. Również moja przyjaciółka która ma problem z jasną karnacja i zawsze 'smazy' się na słońcu na czerwono chwali sobie ten produkt.

Jeśli jest w Twojej aptece - kup go, nie pożałujesz.

Krem szybko się wchłania, nie zapycha, nie pozostawia tłustego filmu na twarzy.
Wielokrotna aplikacja w ciągu dnia nie stanowi dla mnie problemu.
Duża ilość kremu może odkładać się na włosach, ale nie uważam, że to wielki problem.
Krem poleciła mi koleżanka filtromaniaczka. Nie jest tak lekki jak azjatyckie kremy z filtrem czy matujące Vichy, ale nadal jest bardzo dobry. Na pewno kupię ponownie.

Jeśli chodzi o polskie kremy z filtrem - mój faworyt!

Wysoka ochrona przed UVB. Nie wiem jak z PPD, nowy szerokopasmowy krem od Pharmacieris ma faktor ochrony UVA na poziomie PPD30. Ciekawe ile ma recenzowany krem?

Krem dobrze współgra z innymi kremami nawilżającymi. Sam nie nawilża zbyt mocno. Bez zapachu i zbędnych dodatków - to lubię!!!

Bardzo rzadko zdarza się zdarza, że dosyć wysoko oceniany produkt na Wizażu zawodzi mnie :(

Opakowanie kremu jest klasyczne, lekkie, bezproblemowe - coraz częściej mówi się jednak, że to opakowanie z pompką jest najbardziej bezpieczne i higieniczne.

Konsystencja kremu jest bardzo w porządku, dzięki jej idealnemu wywarzeniu ładnie się rozprowadza, a przy tym nie zużywa się dużo produktu.

Ogromnym pozytywem kremu jest to, że nie uczula i nie podrażnia, nawet jak nałoży się go niebywale blisko oka.

Działanie no właśnie to jest sedno, mając krem na buzi i przebywają 2-3 h na słońcu ( zaaplikowałam zalecaną ilość, nie moczyłam, ani nie byłam spocona) moja twarz była mocno zaczerwieniona, podrażniona - taka sama jak czasem nieumyślnie, kiedy nie użyłam filtra. Przy tak wysokiej ochronie taka sytuacja nigdy nie miała miejsca. Ponadto krem okropnie się zwija, roluje. Nawet bez nakładania kolorówki, w połączeniu z pielęgnacją, kolorówka czy solo, pojawiały się nieestetyczne zrolowane jego fragmenty :(

Krem ma skład zasobny w składniki odżywcze dzięki czemu skóra jest ładnie wypielęgnowana po zmyciu kremu.

Gdybym kupiła krem w internecie, a nie zaufanej aptece pewnie nie wystawiłbym ten recenzji, z obawy przed tym, że trafiłam na felerny może stary, może źle przechowywany, może nawet podrobiony egzemplarz. W tym przypadku, jednak pomimo wyższych cen niż internetowo zdecydowałam się na zakup stacjonarnie, bo zależało mi na pewnej ochronie.

Mam cerę naczynkową, skłonną do przesuszania. Bardzo silnie reaguję na zmiany temperatury i wystawianie twarzy na słońce. Jestem bardzo zadowolona z kremu, który stosuję regularnie około pół godziny przed wyjściem na dwór.