BARDZO polecam do cery problematycznej, mieszanej i wrażliwej. Mój KWC.
Znam ten kosmetyk lepiej niż jakikolwiek inny na świecie. Używam go od ok. 10 lat i póki co nie znalazłam lepszego, choć cały czas próbuję. Ten podkład nie jest ideałem, ale moja skóra kocha go miłością bezwarunkową. Jest to jedyny podkład, który jest NAPRAWDĘ całkowicie bezpieczny dla mojej skóry.
Mam cerę problematyczną - mieszaną i wrażliwą. Ma ona skłonność zarówno do rozszerzania porów, zapychania, tworzenia zaskórników i pryszczy, jak i do okresowych przesuszeń i podrażnień. Dodatkowo, mam sporo przebarwień hormonalnych i wymagam od podkładu bardzo dobrego krycia. Znalezienie takiego podkładu, który dobrze kryje, a jednocześnie nie zapycha i nie podrażnia, graniczy z cudem!
Można by pomyśleć, że nawilżający podkład LRP nijak nie wpisuje się w potrzeby skóry takiej jak moja. Nazwa "nawilżający" sugeruje, że jest przeznaczony do cery suchej, a tych z kolei unikam ze względu na bogatą konsystencję, która zapycha. Podkład LPR na pewno nie jest typowym podkładem dla suchej skóry! Ma bardzo lekką konsystencję, która absolutnie nie zapycha i nie powoduje żadnych problemów ze skórą.
Kolorystyka? Bardzo udana. Kolor 01 ivory jest naprawdę bardzo jasny. Ma neutralny ton. Będzie idealny dla osób naprawdę bardzo bladych, których skórze najbliżej do bieli. Pokusiłam się o zakup tego koloru w zimie, kiedy kolor oczko wyżej okazał się dla mnie za ciemny. Niestety 01 był dla mnie nawet wtedy za jasny - na zdjęciach wyglądałam w nim jak duch. Kolor 02 light beige jest dużo ciemniejszy od 01. Na mojej twarzy o neutralnej karnacji wygląda dobrze w lecie, a wiosną i jesienią muszę go trochę rozjaśniać. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o ton to jest bardziej ciepły (żółty) niż chłodny (różowy). Widać to zwłaszcza po jakimś czasie od nałożenia, gdyż troszeczkę oksyduje. Kolor 01 za to nie zmienia koloru w ogóle przez cały dzień. Obydwa kolory wyglądają na skórze bardzo naturalnie.
Podkład ujednolica koloryt i świetnie kryje. Jeśli chodzi o inne właściwości upiększające, to niestety pozostawia sporo do życzenia. Jest w stanie zrobić nam absolutnie każdy makijażowy psikus - podkreślenie suchych skórek, powchodzenie w zmarszczki i pory, zwarzenie się i ciastkowanie. Wszystko to spotkało mnie z jego strony przez te 10 lat stosowania. Oczywiście nie przez cały czas i nie wszystko na raz.
To jak podkład wygląda na mojej skórze zależy od jej kondycji w danym momencie. Podkład jest na to bardzo czuły i wywołuje na powierzchnię aktualne problemy skóry. Jeśli jest za sucha, to podkład uwidoczni suche skórki; jeśli produkuje za dużo sebum, to podkład się zwarzy; itd. Ten podkład wręcz zmusza do właściwej pielęgnacji! Zauważyłam, że jeśli go "posłucham" i wdrożę odpowiednie zabiegi pielęgnacyjne, to po niedługim czasie problem z podkładem znika i zachowuje się on na skórze nienagannie.
Podkład nie zastyga na skórze. Ma to swoje plusy i minusy. Na plus - można go do woli dokładać przez cały dzień. Na minus - brudzi wszystko, z czym ma kontakt: palce, telefon, innych ludzi ;-) Nie mam zwyczaju używać pudru, ale możliwe, że pomógłby on zniwelować ten problem. Na pewno pomaga zastosowanie (jako bazy) kremu zostawiającego matową warstwę na skórze. Taka baza nie tylko trzyma podkład na miejscu, ale też redukuje trochę jego przenoszenie się na wszystko wokół.
Podsumowując, to nie jest podkład idealny, czy też bezproblemowy... ALE lepszego próżno szukać! Ja szukam cały czas, ale cały czas do niego wracam z podkulonym ogonem. Wracam wtedy, gdy inne podkłady zrobią mi krzywdę - zapchają, przesuszą, podrażnią. Tylko ten podkład jest w stanie pomóc mi doprowadzić skórę do normalności. Bezsprzeczny hit.
Zalety:
- bardzo delikatnie nawilża skórę, a co ważniejsze chroni ją i zapobiega przesuszeniu
- nawilżenie jest absolutnie idealne dla mojej mieszanej skóry, choć osoby o suchej skórze mogą odczuwać niedosyt
- nie obciąża skóry i nie zapycha
- w żaden sposób nie uczula ani nie podrażnia
- pozwala skórze oddychać
- podkład jest TAK delikatny dla skóry, że zdarzyło mi się w nim kilka razy zasnąć, a skóra wyszła z tego ABSOLUTNIE bez żadnego szwanku (jest to efekt WOW, gdyż moja skóra jest wysoce problematyczna i za takie akcje zazwyczaj bardzo surowo mnie karze - wysypem zaskórników i pryszczy; tutaj totalnie nic się nie dzieje!)
- podkład świetnie kryje (krycie ma średnie w stronę mocnego)
- kolorystyka jest bardzo udana i odpowiednia dla osób o neutralnej tonacji skóry
- wykończenie również nazwałabym "neutralnym" - nie jest matowe, ale skóra nie błyszczy się za bardzo
- kosmetyk jest odpowiedni zarówno na zimę, jak i na lato - testowałam nawet w ekstremalnych upałach i wypadł dobrze
- działanie filtra jest odpowiednie na co dzień, choć w pełnym słońcu niewystarczające
- podkład świetnie nakłada się palcami
- nie zastyga na skórze, więc można dokładać go w nieskończoność i nadal wygląda na skórze bardzo naturalnie
- podkład zmusza do właściwej pielęgnacji skóry
- pokazuje problemy skóry, którymi należy się zająć
- pod warunkiem zachowania odpowiedniej pielęgnacji prezentuje się na skórze nienagannie
- odpowiedni dla osób ok. 40 roku życia, które nie mają jeszcze głębokich zmarszczek
- można stosować nawet w bardzo delikatnych okolicach oczu, choć lepiej nie, gdyż zbiera się w załamaniach powieki
- bardzo wygodne opakowanie w formie tubki, choć trzeba być ostrożnym na samym początku używania oraz pod koniec
Wady:
- podkład nie tuszuje problemów skórnych, a wręcz wyciąga je na powierzchnię
- jeśli mamy suche skórki, to on je podkreśli
- warzy się, gdy skóra produkuje więcej sebum - w moim przypadku regularnie raz w miesiącu przed okresem
- jeśli skóra jest bardzo mocno przesuszona np. po zabiegach dermatologicznych, to podkład podkreśla zmarszczki
- może wchodzić w zmarszczki wokół oczu oraz zbierać się w załamaniach powieki
- nie zastyga i brudzi wszystko, z czym tylko ma kontakt
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie