AA Mezzolaser 40+, Krem redukujący zmarszczki wokół oczu 

Zdecydowałam się na mocniejszy krem, ponieważ mam już spore zmarszczki pod oczami (niestety) i lżejsze kremy nie pomagają mi. Krem jest bardzo tłusty co mnie cieszy, bo jest treściwszy , dość długo się wchłania. Bardzo podoba mi się efekt po wchłonięciu się kremu, skóra jest miękka, gładka i napięta, właśnie tego mi brakowało w poprzednich kremach. Niestety jest też mały minus kosmetyk zawiera drobinki, które mega się świecą, uważam , że jest to zbędne w tym kremie. Przez te drobinki stosuje go tylko na noc.

To najgorszy krem jaki miałam. Ma wypełniać I spłycać zmarszczki - nie robi tego. Po długotrwałym stosowaniu skóra pod oczami robi się sucha! Jest za to bardzo wydajny, przez miesiąc nie zużyłam nawet połowy.

Stosuję ten krem 2 x dziennie i widzę, że skóra pod oczami jest dobrze nawilżona. Zmarszczki są ale tego nie usunie już żaden krem ;) Jednak po co ma on brokat to nie wiem... Krem przyjemnie się rozsmarowuje, ale jest niewydajny, starcza na ok 2 miesiące. Generalnie krem miły w użyciu, ale będę szukać dalej, choć może jeszcze do niego wrócę.

Potrzebowałam kremu pod oczy i wybór padł na ten. Mimo, iż nie mam 40+ to krem sprawuje się dość dobrze. Zalety: - dostępność - względna cena - wydajny - nie podrażnia okolic oczu - szybko się wchłania - bardzo dobrze nawilża okolice oczu i lekko napina skórę Wady: - całkowicie zbędne są tam drobinki brokatu czy czegoś w tym guście - po nałożeniu błyszczę się jak dyskoteka a drobinki wędrują po całej twarzy (używam tylko na noc) - nie zauważyłam obiecanego wygładzenia i redukcji zmarszczek (mam minimalne zaczątki a i tu nie zrobił nic)

pomimo, że nie mam jeszcze 40+, mam sporo zmarszczek i postanowiłam wypróbować krem pod oczy AA... cóż mogę powiedzieć... fajne, wygodne opakowanie, wygodna aplikacja, dobra konsystencja kremu, po aplikacji kremu czuć fajne napięcie i wygładzenie skóry krem stosuję od miesiąca, systematycznie, codziennie, niestety zmarszczki wcale się jakoś nie zmniejszyły - może to kwestia, że nie mam jeszcze odpowiedniego wieku do stosowania kremu, może mam wyjątkowo głębokie bruzdy, a może po prostu krem jest średnio skuteczny... Używam tego produktu od: ponad miesiąca Ilość zużytych opakowań: używam pierwsze opakowanie

bardzo fajny kremik pod oczy, lubie marke AA, skusilam sie na ten kremik ze wzgledu na sklad, mam 31 lat ale zmarszczki mimiczne, wiec szukam kremu ktory nawilza , wygladza minimalnie, nie wierze w cuda :) krem jest tresciwy ale dosyc szybko sie wchlania fajnie nawilza, skora jest rozświetlona, chocby przez drobinki, ktore wg mnie sa zbedne, odrobine rozjasniaja drobne since po oczami, zobaczylam dopiero ten efekt na zdjeciach bez makijazu, nie uczula nie zapycha, bardzo fajny, jest spora szansa ze do niego wroce Używam tego produktu od: miesiaca Ilość zużytych opakowań: jestem z polowie pierwszej tubeczki

Mimo, że mam niecałe 24 lata, a nie 40 i więcej, kupiłam ten krem dla siebie (nie postrzegam kosmetyków w kategoriach wiekowych). Krem zachęcił mnie bardzo nawilżającym i natłuszczającym składem, a właśnie tego potrzebowałam, moja skóra w okolicach oczu była bardzo przesuszona po wcześniejszym słabo nawilżającym kremie... Skład nie jest naturalny, ale akurat w przypadku okolicy pod oczami nie liczę na komponenty certyfikowane, ale zdecydowanie bardziej ufam współczesnej biotechnologii i chemii kosmetycznej. PLUSY: + bardzo gęsta, zbita i treściwa konsystencja, która zapobiega nadmiernemu rozprzestrzenianiu się kremu w okolicy oczu + mimo gęstości łatwo się rozprowadza + początkowo sądziłam, że będzie odpowiedni tylko na noc, jednak nadaje się idealnie również pod makijaż, korektor się na nim nie waży, wręcz wygląda lepiej niż na skórze bez kremu + skóra jest doskonale nawilżona i natłuszczona, dzięki czemu też drobne zmarszczki mimiczne się wygładziły + oprócz naprawdę pokaźnej ilości różnego rodzaju emolientów krem zawiera w składzie także: kwas hialuronowy hexapeptyd (który być może w jakiś sposób wpływa na skórę, jednak podejrzewam, że jest to zauważalne przy długofalowym stosowaniu tego kremu), składniki cementu międzykomórkowego, czyli lecytynę, ceramidy i cholesterol, olej z ostropestu plamistego - ma właściwości regenerujące, antyoksydacyjne (neutralizuje wolne rodniki zapobiegając uszkodzeniom i starzeniu się skóry) oraz odbudowuje równowagę lipidową skóry masło Shea olej z nasion ogórecznika lekarskiego - regeneruje skórę, bogaty w antyoksydanty nasycony olej palmowy śladowe ilości octanu tokoferylu (pochodna witaminy E) oraz alantoiny + opakowanie to poręczna i higieniczna tubka + bardzo wydajny, starczył mi na około 3 miesiące codziennego używania dwa razy dziennie + bardzo dobra cena w stosunku do jakości i wydajności MINUSY: - mikropigmenty, czyli 5 ostatnich składników, mimo że znajdują się na samym końcu składu wcale nie są subtelne, to jest widoczny brokat, który na szczęście nie jest widoczny pod makijażem, ale jeśli ktoś się nie maluje na codzień to odradzam, ponieważ możliwe, że będzie błyskał ludziom po oczach jak choinka ;) no chyba, że danej osobie się to podoba :) - trochę czuć go na skórze, jednak jest to dość przyjemne uczucie solidnego odżywienia skóry pod oczami Myślę, że jest to jeden z najlepszych drogeryjnych kremów pod oczy. Jego cena nie jest wygórowana, więc warto go wypróbować w każdym wieku - lepiej zapobiegać zmarszczkom niż później próbować je zamaskować :) Używam tego produktu od: nieco ponad 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Ogólnie lubię kremy AA i gdy zobaczyłam nowość na półce w Rossmanie,natychmiast sięgnęłam po ten krem.Stosuje go od około dwóch tygodni i jestem mega zaskoczona działaniem.Jestem włascicielką dość mocno podkrążonych oczu z niewielką ilością zmarszczek mimicznych-własnie tylko w okolicach oczu no i ten kosmetyk zaczyna działać cuda.Cienie są mniej widoczne,a zmarszczki o dziwo znikają.Byłam umówiona z kosmetyczką na wygładzenie ich,ale chyba zrezygnuje z wizyty,bo widze,że ten krem poprostu działa.Nie posiada zapachu,jest bardzo łagodny dla oczu,super się rozprowadza,wchłania ,skóra jest nawilzona ,a delikatne drobinki rozswietlające jeszcze dodatkowo ją rozswietlają.

Skusiłam się na ten krem pod oczy, bo od dawna miałam ochotę wpróbować najnowszą serię AA Mezzolaser. Kremik ma bardzo przyjemną, średniogęstą, białą konsystencję i nie pachnie. Rozprowadza się bardzo dobrze, ma swietny poślizg- nic nie trzeba żmudnie wklepywać ani wcierać. Ot kilka ruchów i okolice oczu już są nasmarowane:) Przede wszystkim kosmetyk bardzo dobrze nawilża, przez cały dzień po porannej aplikacji- utrzymuje wysoki stopień nasycenia wodą, nawet moje podsuszone zwykle kąciki oczu nie domagają się " picia". Na pewno ładnie rozjasnia- mam problem z cieniami w wewnętrznych kącikach oczu- a tu po miesiącu stosowania, cienie jakby zbladły. Wygładza- drobne zmarszczki są mniej widoczne i ładnie rozświetla przy pomocy drobinek miki. Przyznam, ze zawartości miki trochę się bałam- bo nie lubię tego składnika w kremach ( zawsze się boję, ze będę wyglądać jak bombka choinkowa)- ale tu miki jest bardzo niewiele, ot tyle tylko aby delikatnie rozświetliła spojrzenie. Skład kremu bogaty- oprócz hexapeptydu i kwasu hialuronowego znajdziemy w nim. m.in ceramidy, wyciąg z ostropestu plamistego i wyciąg z ogórecznika. Plus za praktyczną efektowną tubeczkę " z dzióbkiem". Bardzo polecam:) Używam kremu od 1,5 miesiąca