Vichy Liftactiv Supreme, Crème de Jour Peaux Normales à Mixtes Pielęgnacja przeciwzmarszczkowa ujędrniająca skóra normalna mieszana

Krem wygładzający, redukujący zmarszczki, działa kojąco. Pięknie pachnie, świeżo.. po demakijażu bardzo łagodzi co uważam za plus po całym dniu, daje przyjemne uczucie. Nie świeci się i nie podrażnia. Trzeba jednak uważać, aby nie zapchał skóry (nie można nakładać pod makijaż) Nie używam go na co dzień.. Myślę, że mozna znaleźć coś lepszego w tej cenie.

Vichy Liftactiv Supreme jour Day to rewelacyjny produkt, który nie tylko doskonale nawilża i odżywia skórę, ale także przeciwdziała objawom starzenia się. Po regularnym stosowaniu kremu moja skóra wygląda młodziej, bardziej jędrna i promienna. Jestem pod wrażeniem jego lekkiej n8czym mus konsystencji, która szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Dodatkowo, jest bardzo delikatny i nie powoduje podrażnień, nawet przy mojej wrażliwej skórze. Polecam ten krem wszystkim osobom, które chcą zachować młody i zdrowy wygląd skóry.

Zapakowany w kartonik, który kryje zgrabniutki szklany słoiczek, z plastikowa nakrętka oczywiście zabezpieczony folią. 50 ml Intensywny ale przyjemny zapach. Kremowa raczej tresciwa konsystencja Dobrze się rozprowadza. Szybko się wchłania idealny pod makijaż. Skóra jest miękka, dobrze nawilzona, przy dłuższym stosowaniu skóra nabiera blasku i jedrnosci. Nie podraznia nie zapycha,a skórę mam sucha, jak dla mnie bardzo fajny kremik wart swojej ceny.

Krem bardzo ładnie pachnie, świeżo i przyjemnie, troszkę jakby słodko. Konsystencja jest dość gęsta, ale dobrze się rozsmarowuje, fajny krem. Nie lepi się i po jego zastosowaniu skóra nie świeci się, dopiero po paru godzinach. Od razu po jego zastosowaniu skóra jest nawilżona i miękka. Nie podrażnił mnie ani nie uczulił. Niestety nie zauważyłam jakiegoś mocnego działania ujędrniającego, za to fajnie zadziałał na pierwsze zmarszczki mimiczne na czole. Krem jest w słoiczku, co mnie denerwuje, bo uważam, że nie jest to higieniczne opakowanie, wtedy muszę nakładać go szpatułką i pielęgnacja wydłuża się. Przy jego stosowaniu trzeba uważać, żeby nie zapchał skóry, ja wtedy stosuję tonik z kwasem dla równowagi i jest ok. Polecam!

Na pierwszy rzut oka krem nie wywołał we mnie nadmiernego zachwytu. Zerknęłam na długi skład, w opisie nie znalazłam żadnych znanych mi do tej pory składników takich jak retinol czy peptydy, z wyjątkiem kofeiny, aczkolwiek dla mnie to żaden wybitny składnik. krem jest dostępny w kilku wersjach. Ja mam ten dedykowany cerze normalnej i mieszanej. Krem nie jest tłusty, ale też nie matuje, więc po kilku godzinach skóra może się wyświecać. Szybko się wchłania, ma bardzo przyjemną konsystencję. Skóra po nim się nie lepi, jest nawilżona, wygładzona i przyjemna w dotyku. Jeśli chodzi o działanie napinające, to ja go nie zauważam, a o działaniu długofalowym zawsze trudno się wypowiedzieć. Jednak na spektakularne efekty po miesiącu stosowania bym nie liczyła. Choć trzeba mieć na uwadze, że te składniki aktywne choć niepopularne to jednak brzmią ciekawe zwłaszcza ramnoza, która ma udowodnione działanie antyoksydacyjne. Krem pachnie dosyć mocno i bardzo ładnie, co jest chyba charakterystyczne dla marki Vichy. Ciekawostką jest smak kremu - i choć nikt go nie lizał, nie próbował, to zarówno ja jak i mój mąż - pierwsze co zauważyliśmy - to że jest on słodki :D Jakby nie patrzeć gdzieś po zastosowaniu w okolicy ust, można zasięgnąć go językiem i wyczuć smak. Przynajmniej teraz wiem, że to sprawka ramnozy. O dziwo nie jest to przyjemne doznanie, dlatego staram się trochę omijać okolice ust. Jeśli chodzi o skład ogółem, to dla mnie taki średniaczek, niby nie ma tu niebezpiecznych składników, ale są silikony, alkohole. Krem kosztuje około 90-100zł. Wydajność jest w granicach normy. No cóż, podsumowanie do łatwych nie należy, chyba każdy musi sam zdecydować czy warto po niego sięgnąć. Ja cieszę się, że miałam okazję go testować, ale raczej nie kupiłabym go sama z siebie. Mimo wszystko wolę bazować na trochę innych składnikach aktywnych.

Mam cerę mieszaną, do tego z tendencją do niedoskonałości, ale wrażliwą, i żeby jeszcze mnie całkiem dojechać – już nie taką najmłodszą, więc jeśli dla mnie krem jest dobry, to – będzie dobry dla 99% Społeczeństwa, bo trudno już mieć bardziej kapryśną i trudną skórę, niż moja, aczkolwiek zastrzegam, że nie czuję się predystynowana do doradzania w zakresie doboru specyfików Paniom z cerą suchą. Krem jest dobry, a właściwie to świetny- jak informuje Producent – dla cery normalnej i mieszanej. Nie będę się ośmieszać, udając znajomość cech wszystkich jego komponentów o naukowo brzmiących nazwach, natomiast naprawdę przekonałam się, że nawilża, i wierzę, że jest doskonały w profilaktyce przeciwstarzeniowej. Dermokosmetyk zamknięto w estetycznym słoiczku, wystarczającym na wiele miesięcy używania, gdyż jest bardzo wydajny. Wystarcza jednorazowo leciutkie wmasowanie w cerę małej, delikatnej w dotyku, i ślicznie – świeżo, "czysto i biało" - pachnącej kropli, aby krem wchłonął się całkowicie, w ogóle nie pozostawiając na twarzy mokrego filmu. Dopiero pod koniec dnia strefa T wymagała u mnie lekkiego zmatowienia, i to jedynie w gorące lub... emocjonujące dni. Krem skutecznie działa już od pierwszego zastosowania. Wygładza, wydelikatnia cerę, odczuwalnie, dogłębnie ją nawilżając – bez efektu błyszczenia się twarzy - choć kosmetyk oficjalnie nie obiecuje funkcji zmatowienia. W czasie, kiedy stosowałam go przez kilka miesięcy, nie miałam też żadnych większych problemów z krostkami i niedoskonałościami, do których niestety mam tendencję. Same plusy, bonusy, i szczerze polecam ten krem.

Jestem bardzo zadowolona z tego kremu, przeszłam z kremu (i całej serii) Normaderm na tę i skóra doznała ukojenia. Podrażnienia spowodowane Normadermem wyciszyły się, skóra stała się przyjemnie nawilżona i delikatna w dotyku. Zniknęło uczucie przesuszenia na policzkach. Jednak po kilku godzinach od nałożenia kremu mam wrażenie, że strefa T jest nieco przetłuszczona.

Krem kupiłam pod wpływem impulsu w drogerii Hebe. Akurat trwała promocja na produkty tej marki. Potrzebowałam preparatu, z którym będę mogła jakoś dotrwać do wiosny po wykończeniu ostatniego kremu. Źle trafiłam. ZALETY: + NAWILŻENIE: zapewnia skórze przyzwoite nawilżenie przez naprawdę długi czas, + WYDAJNOŚĆ: na twarz wystarczy zaaplikować niewielką ilość. WADY: - POGORSZYŁ STAN SKÓRY: w dwójnasób, ponieważ doczekałam się kolekcji bolesnych, podskórnych grudek, a jednocześnie na skórze szyi i w sąsiedztwie uszu aktywowała się atopia; zdarza się to zawsze, gdy trafiam na krem do twarzy silnie przesycony chemią, - ZA DUŻO CHEMII W SKŁADZIE: co - jak już wspomniałam wyżej - mocno dało się we znaki mojej cerze, - ZAPACH: sztuczny i mało przyjemny. PODSUMOWUJĄC: Po miesiącu regularnego stosowania miałam dość. Krem odstąpiłam mamie, która nie ma większych problemów ze swoją cerą (szczęściara). Teraz muszę pomyśleć o przywróceniu skóry do stanu względnej równowagi, a z doświadczenia wiem, że łatwo nie będzie. Kolejny raz mam nauczkę, że znany producent nie stanowi gwarancji jakości dla kremu.

Wreszcie nastał ten dzień, że postanowiłam 'zapobiegać, niż leczyć' i kupiłam pierwszy krem przeciwzmarszczkowy. Nie chciałam wydawać milionów, ale też bez przesady z oszczędzaniem. Udało mi się w promocji dostać tenże krem. Po pierwszym użyciu na plus zdecydowanie rzuciła się w oczy wydajność tego kremu oraz całkiem przyjemny zapach. I... na tym się skończyło. Po niecałym tygodniu stosowania świeciłam się już jak latarnia: od nadmiaru sebum oraz pola minowego na twarzy. Ten krem nie dość, że nie nawilżył (skóra w okolicach nosa nadal była ściągnięta po każdej aplikacji) to jeszcze niemiłosiernie zapchał. Nie, nie, nie, ja podziękuję serdecznie :)

Naprawdę mega wydajny krem, raz posmarowana buzia do wieczora nie wykazywała u mnie potrzeby dosmarowania w ciągu dnia. Nie uczulał, pięknie pachnie i naprawdę wart swojej ceny. Jest dla mnie hitem nie ze względu na firmę ale ze względu na to że doskonale zaspokaja potrzeby mojej skóry.

Używam kremu Liftactiv Supreme od dwóch miesięcy i jestem z niego niezwykle zadowolona. Mam 38 lat i mieszaną cerę, która zależnie od dnia wymaga nawilżenia, rozjaśnienia, ujędrnienia, a jednocześnie nie toleruje zapychających lub zbyt bogatych kremów. Liftactiv sprawdza się na piątkę - ma średnio-gęstą konsystencję, jednak od razu się wchłania i zostawia lekki matowy film. Nie roluje się przy tym - od razu można przejść do makijażu i mimo, że stosuję różne podkłady, kremy BB, filtry i pudry, do tej pory współgrał z każdym. Moja skóra przez cały dzień jest dobrze nawilżona i odporna na podrażnienia. Mimo, że to krem na dzień, czasami stosuję go także na noc, sprawdza się równie dobrze. Mogę go także stosować wokół oczu, co bardzo rzadko się zdarza, bo często uczulają mnie dedykowane kremy pod oczy. Krem jest też bardzo przyjemny w stosowaniu - jest wydajny, delikatnie pachnie, ma satynową konsystencję i... słodkawy posmak :) Naprawdę warto po niego sięgnąć. Ja swój krem kupiłam na promocji w powiększonym słoiczku - zdecydowanie jest wart swojej ceny.

Mam 37lat i skórę mieszaną , wrażliwą, odwodnioną ,skłonną do zapychania. Zmagam się z utratą gęstości skóry i zmarszczkami . Już od pierwszego użycia widac było że jest to świetny krem . Szybko wchłania się, nie roluje pod makijażem, nie zapycha. Ma lekką konsystencję i przyjemny zapach i nie podrażnia!!!. Wygładza i ja naprawdę widzę poprawę w gęstosci i zmniejszenie zmarszczek bruzdo -nosowych. Używam go razem z serum liftactiv i kremem na noc liftaktiv razem dają wspaniałe efekty. Polecam z całego serca❤

Krem LIFTACTIV SUPREME zakupimy w szklanym słoiczku o poj 50ml. Słoiczek jest dosyć ciężki co świadczy o dobrej ochronie kremu przed światłem. Kremowa konsystencja, Bardzo dobrze i szybko rozsmarowuje się na skórze. Kosmetyk daje miękkie, satynowe, lekko matowe wykończenie. Nadaje się pod makijaż. Kosmetyk jest w perłowym kolorze, a naniesiony na twarz, tworzy lekki film, który dodaje cerze blasku i świeżego wyglądu. Skoncentrowana konsystencja sprawia, że kremu nie należy zbyt wiele nakładać na skórę. Moja skóra jest wrażliwa, często reaguje alergią na kosmetyki, w wypadku Vichy Liftactiv Supreme nie mam żadnych negatywnych odczuć, skóra nie swędzi i nie piecze. Zawiera wodę termalną z Vichy. Polecam

W końcu po wielu poszukiwaniach znalazłam swój ukochany krem :) Mam cerę mieszaną, ale wrażliwą, ze skłonnością do wytwarzania sebum w strefie T. Krem fajnie nawilża i napina cerę, a przede wszystkim nie zostawia tłustego filmu na twarzy :) Idealnie nadaje się pod makijaż. Kremu używam od ponad 3 tygodni i niestety nie zauważyłam działania przeciwzmarszczkowego. Mam 24 lata, więc zmarszczki są prawie nie widoczne, jednak nawet tych nie zniwelował. Zobaczymy jakie efekty będą za 2-3 miesiące.

Co prawda testowałam krem jedynie w postaci próbki, jednak efekty przerosły moje oczekiwania. Krem zaaplikowałam na noc, a rano czułam, że moja twarz jest subtelnie napięta, odświeżona. Efekt był bardzo obiecujący i czuję się zachęcona, aby kiedyś ponownie sięgnąć po Liftactiv. Mimo że mam cerę mieszaną skłonną do powstawania niedoskonałości, krem nie powodował zapychania, czy nasilonego przetłuszczania.

mam wymagającą skórę sucha podrażniona naczynkowa a do tego tłusty nos, wągry na brodzie. i oczywiście zmarszczki (35+). ten krem jest cudowny, nawilża łagodzi podrażnienia, nie zatyka porów, nie przetłuszcza strefy T, rano skóra jest jędrna, nawilżona i rozpromieniona. krem jest wydajny.

Vichy to dziecko LOreala co widać gołym okiem. Dzięki największym laboratorium dermo na świecie i ciągłym badaniom ten krem to idealny sposób aby zachować piękna i jędrna skore na dłużej. Skóra po nim jest dobrze odżywiona , ale nie tłusta, rozświetlona bo w składzie jest masa perłowa. Zauważyłam również ujędrnianie. Stosuje w komplecie z kremem na noc. ma lekka konsystencje,

jestem zachwycona tym kremem, dostałam go w zestawie na święta i to był najlepszy prezent :) na pewno będę mu wierna , ma piękny zapach, cudnie się wchłania a skóra nabiera sprężystości i jest jedwabiście gładka,do mojej mieszanej cery jest idealny, super współpracuje z resztą kosmetyków,idealny pod podkład