Organique Hydrating Therapy, Face Cream Krem do twarzy

Moja ulubiona seria jesienna i w ogóle z Organique. Krem jest zamknięty w tubce z pompką. Krem nie posiada żadnego zapachu. Ładnie nawilża i się nie roluje pod makijażem. Uwielbiam tą serię szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Tym bardziej, że się ładnie prezentuje w łazience, a ja zwracam uwagę na takie detale. Ogólnie nie jest to ciężki krem, jeśli, ktoś potrzebuje tłuściejszej formuły od kremu. Dodatkowo mam cerę wrażliwą i ten krem mnie nie uwrażliwia.

Krem nawilżający od Organique skusił mnie opisem i składem. Od dawna zmagam się z przesuszoną cerą, której stan znacznie pogarsza się w okresach przejściowych. Dodatkowym kłopotem jest to, że nie mogę stosować wszystkiego, bo moja skóra jest przy tym bardzo wrażliwa, co objawia się potężnym zaczerwienieniem od razu po nałożeniu niektórych kremów. W tym przypadku jestem bardzo miło zaskoczona. Krem jest opakowany w estetyczne opakowanie z pompką. Pozwala to na higieniczną i wygodną aplikację. Sama konsystencja kremu jest dość gęsta, ale pomimo tego ładnie się on rozsmarowuje i dosyć szybko wchłania. Nie zostawia przy tym żadnego tłustego filmu na skórze. Krem bardzo przyjemnie pachnie (chociaż zapach mógłby być mniej intensywny), jest lekki po aplikacji i śmiało można go nanosić pod makijaż. Nie podrażnia mojej skóry i daje poczucie ulgi i nawilżenia. Pozwala zapobiegać uczuciu ściągnięcia. Jedynym, czego mi w nim brakuje, to filtrów przeciwsłonecznych, tym bardziej, że w tej serii dostępny jest zarówno krem na dzień, jak i na noc. Mimo to, jestem z niego bardzo zadowolona i chętnie będę do niego wracać.

Krem generalnie nieźle nawilża, chociaż okazał się niewystarczający w okresach większego przesuszenia skóry twarzy. Poza tym ma ładny, nienachalny zapach, po nałożeniu cera jest wygładzona, nie błyszczy się. Ma gęstą konsystencję, trzeba go trochę dłużej nakładać żeby był rozprowadzony równomiernie po całej twarzy. Szybko się wchłania. Podsumowując, warto go wypróbować, jednak nie wiem czy ponownie kupiłabym go w regularnej cenie.

Krem świetnie nawilża a przy okazji pięknie pachnie. Skóra jest taka gładziutka i miękka, z przyjemnością się nim smarowałam (miałam kilka próbek, które wystarczyły mi na ponad 2 tygodnie używania). Wrócę do niego na pewno, to nie jest moje ostanie słowo ;) podobało mi się jego działanie, to jak wyrównywał koloryt. Naprawdę go polubiłam.

Wszystko zaczęło się od kilku próbek, potem już kupiłam pełnowymiarowy produkt. Pięknie pachnie dynią, bardzo dobrze nawilża i odżywia twarz! Na prawdę byłam w ciężkim szoku, kiedy zobaczyłam jak działa. Zauważyłam też wygładzenie cery, nie było żadnych podrażnień i wysypu niedoskonałości. Skóra wyglądała zdrowo, była promienna. Jedynie mam zastrzeżenia co do wydajności produktu, jest mała. Cena też mogłaby być niższa.

Bardzo przyjemny krem nawilżający do codziennego użytku. Dość dobrze się wchłania, sprawdza się pod makijaż, Nie uczula i nie zapycha. Najlepiej sprawdzi się na cerach normalnych i suchych, przy mieszanej też jest ok, choć cera może się trochę świecić. Kosmetyk zapakowany w wygodne opakowanie z pompką. Cena nie jest najniższa, ale warto korzystać z promocji. Nie wiem, czy kupię ponownie, bo wciąż szukam dla siebie kremu idealnego.

Kremik testowałam dzięki kilku próbkom i to wystarczyło mi by się przekonać jaki ten kremik jest genialny! Nie tylko ładnie pachnie dynią, ale także niesamowicie wygładza, nawilża i odżywia twarz. Skóra po użyciu kremu wygląda na naturalnie zdrową i zadbaną. Jestem zachwycona! ;) Zdecydowanie kupię pełnowymiarowy kremik. Polecam!

No, jak w tytule "Jeśli chcesz drogi krem, który TYLKO ładnie pachnie - to tak". Ciężko powiedzieć więcej. Krem naprawdę drogi i jak na swoją cenę niewiele potrafi. Nie spodziewałam się efektu wow, ale liczyłam, że jakikolwiek efekt zauważę - piękny zapach zwrócił moją uwagę i to na tyle. Krem jest fajny, ale nie za 85 zł. Gdyby kosztował max 30 zł to pewnie bym go kupiła.

ale nie za tą cenę, bo na kolana nie powala. Krem o przyjemnej, lekkiej konsystencji. Dobrze się wchłania. Zapach... sama nie wiem- najpierw mi się podobał, później jakoś sztucznie zaczął kojarzyć. Gdyby był tani, pewnie kupiłabym raz jeszcze i używała od czasu do czasu, ponieważ lubię mieć "półeczkę kremów na każdy kaprys" ale w tej cenie, jak dla mnie, nie warto.

Przetestowałam kilka próbek tego kremu i przyznam, że świetnie nawilża. Delikatnie kremowa konsystencja jest boska. Odżywia skórę, pozostaje ona wyraźnie w lepszej kondycji. Nie zapycha. Szkoda, że cena tak wysoka, chociaż wydaje się być wydajny.

Treściwy produkt o kremowej konsystencji. Delikatny zapach i dobre wchłanianie. Kolejny produkt z kolekcji dyniowej, który jest odpowiedni na jesienną pogodę, sprawiający, że moja cera jest szczęśliwa.

Mój ukochany krem nawilżający. Wystarczająco gęsta konsystencja żeby był bardzo wydajny - kilka kropel wystarczy, żeby zaaplikować na całą twarz. Bardzo wygodna aplikacja przy użyciu pompki, dzięki czemu możemy kontrolować ilość nakładanego kremu. Krem szybko się wchłania i daje genialne efekty. Skóra jest wygładzona, delikatna a co najważniejsze nawilżona. Ja zaczęłam go stosować kiedy miałam problemy z przesuszoną skórą i krem naprawdę pomógł mi się z tym uporać. Od tej pory stosuję go dla przyjemności i na wszelki wypadek. Do tego przepięknie, delikatnie pachnie i długo go czuć. Polecam do suchej skóry, nie podrażnia, sprawdza się też pod makijażem.

Bardzo dobry krem. Wydajność- 3 Zgodność z opisem producenta- 5 Stosunek jakości do ceny- 5 Opakowanie- higieniczna aplikacja - 5 Poziom nawilżenia- 4

Krem nazwą marki zachęca, opisem jeszcze bardziej no i skusiłam się. Niestety z naturalnym składem nie ma nic wspólnego, napakowany jest supstancjami zapachowymi - po nałożeniu go na twarz moja skóra staje sie w jednym momencie cała w czerwonych szczypiących plamach. Jedyny plus za to że szybko się wchłania i jest lekki, niestety szybko wychodzi spod makijażu, liczyłam na krem dobrze nawilżający i o naturalnym, przyjaznym składzie a nawilża przeciętnie a z dobrym składem ma mało wspólnego. Podsumowując na pewno nie jest wart tych 80zł, znam lepsze kremy nawet 3 razy tańsze :)

Moim największym początkowym zaskoczeniem był fakt, że mimo lekkiej konsystencji naprawdę godnie radzi sobie nawet z ekstremalnie suchą skórą. Używam go również w zimie i mimo temperatur oraz suchości powietrza sprawdza się tak samo dobrze niwelując wszelkie miejscowe przesuszenia. Z kolei lekka konsystencja sprawia, że bez problemów nakładam go też pod makijaż i w przeciwieństwie do wielu drogeryjnych kremów nie mam problemu ze świeceniem skóry ❤ Bardzo lubię też zapach tego kremu - nienachalny, delikatny i przyjemny. Pozostaje na skórze na długo. Oczywiście do momentu kiedy się do niego nie przyzwyczaimy ;) Na 100% będę do niego wracać, bo wart jest swojej ceny.

Odkąd zaczęłam go stosować, stał się moim numerem 1. Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy, że aż tyle zależy od zwykłego kremu do twarzy. Moja skóra była przesuszona w niektórych miejscach, ale jednocześnie z wypryskami gdzie niegdzie, których ciężko było mi się pozbyć. Stosowałam więc nieświadomie kremów z niskiej półki i co chwile testowałam coraz to nowe zabiegi i preparaty na pryszcze, Jak sie okazało odpowiedni krem zmienił wszystko. Przede wszystkim NIE ZAPYCHA, więc wypryski pojawiają się sporadycznie. Po drugie NAWILŻA i po trzecie NATURALNY, więc mogę mieć pewność, że dociera w głębsze warstwy skóry. Opakowanie małe, jednak mega wydajne. Osobiście trochę odstrasza mnie cena, więc po pierwszym opakowaniu przerzuciłam się na krem z promocji, coś z półki 50zł, ale nie wypalił, więc zakup pumpkina ponowiłam.

Kupiłam krem zachęcona bardzo pozytywnymi doświadczeniami z innymi produktami Organique, chociaż cena (80 zł) odstraszała. Z plusów na pewno trzeba wspomnieć o wydajności - krem wystarczył mi na 4 miesiące codziennego stosowania raz dziennie, formuła kremu też jest dla mnie zaletą - krem jest lekki i błyskawicznie się wchłania. Nie podrażnił też mojej delikatnej i skłonnej do podrażnień i zaczerwień skóry. Niestety nie spełnił moich głównych oczekiwań - spodziewałam się, że dynia będzie matowiła cerę, natomiast moja skóra po kilku godzinach od użycia błyszczała się, jak po wielu innych kremach. Poza tym nie nawilżył mojej skóry - mam wrażenie, że krem wręcz przesuszył moją cerę. Krem nie jest wart swojej ceny, a efekty są żadne. Używam tego produktu od: 4 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Krem trafił do mnie jako prezent - nie jestem jakąś fanką kosmetyków eco, nawet wolę kosmetyki apteczne ze wzgl. na mega kapryśną cerę. Kremu używałam od listopada, raz dziennie, później 2 razy, wystarczył mi na jakieś 4 m-ce. Początkowo byłam z niego zadowolona, ale z czasem jego nawilżanie nie było wystarczające, miejscami skórę miałam bardzo przesuszoną mimo stosowania go rano i wieczorem, musiałam dodatkowo nakładać Atoderm Biodermy. Dodatkowo miejsca szczególnie wrażliwe lub podrażnione, szczypały mnie po nałożeniu Organique. Krem ma higieniczne wygodne opakowanie z pompką, niestety w żaden sposób nie można odgadnąć kiedy się skończy, bo jest całkiem nieprzezroczyste. Ma świeży zapach, podobny do masła Awokado Bielendy. Konsystencja jest odpowiednia, nie jest ani rzadki ani za gęsty, wystarcza 1 niepełne naciśnięcie pompki do pokrycia całej twarzy. Niestety żeby nałożyć większą, czyli odpowiednią ilość kremu, wtedy jest problem, bo ciężko go rozsmarować, nie chce się całkiem wchłonąć, wałkuje się i zostawia widoczną warstwę. W czasie stosowania tego kremu pojawiły się problemy z cerą - całe czoło i skronie miałam wysypane mniejszymi i większymi krostami - nie wiem czy to od tego kremu, ale odkąd go skończyłam jakieś 2 -3 tyg. temu, moja cera powoli wracała do normy. Minusem tego kremu jest na pewno jego cena, jak dla mnie za wysoka jak na krem nawilżający. W podobnej cenie, a nawet taniej, wolałabym zdecydowanie krem apteczny ukierunkowany na potrzeby mojej wrażliwej, naczynkowej i dojrzałej skóry. Na pewno go nie kupię, była to 1-razowa przygoda. Używam tego produktu od: listopad 2013 Ilość zużytych opakowań: 1 pełne