Make Up Academy (MUA) Undress Me Too, Eyeshadow Palette Paleta 12 cieni do oczu

Uwielbiam takie paletki cieni w których mogę wykorzystać wszystkie cienie i żaden z nich się nie zmarnuje. Mam szaro-zielono-niebieskie oczy i każdy z tych cieni świetnie współgra z moją tęczówką .Dzięki tej paletce mogę wyczarować zarówno makijaż dzienny jak i wieczorowy. Cienie są świetnie na pigmentowane, są bardzo miękkie, szybko się je blenduje i rozciera. Nie kruszą się i nie osypują, są bardzo trwałe.Jest to paletka bardzo wydajna ,wystarczy odrobina cienia żeby pokryć całą powiekę. Dla mnie jest to paletka idealna i polecam ją każdej kobiecie.

Palete cieni kupiłam w Rossmanie, zachęcona pozytywnymi opiniami na wizazu. Cienie nakładają się łatwo, kolory są piękne. Jeśli chodzi o trwałość produktu, oceniam ja bardzo dobrze, cienie trzymają się wiele godzin na powiece. Produkt również się łatwo blenduje.

...i jak najbardziej trafiona! Kolory są dzienne i będą pasować każdemu. Maty są ładnie napigmentowane, czerń jest mega czarna. Kolory błyszcząco-metaliczne pięknie prezentują się na powiece i delikatnie mokrawą konsystencję. Paletka dodatkowo posiada matowy cielisty cień oraz cień transferowy, dlatego spokojnie można nią wykonać cały makijaż oka. Jestem z niej zadowolona i zawsze o niej myślę z sentymentem. Dzięki niej zaczęłam się bawić cieniami. :)

Idealne kolory, pasujące na codzień i na wieczór, dobrze napigmentowane, wystarczające do zrobienia makijażu tylko tą jedną paleta. Trwałość niezła. Nie osypują się, nie robią smug przy nakładaniu. Stosunek jakość do ceny - bardzo dobra. Troche nie rozumiem dwóch tak bardzo podobnych kolorów (jasne 1 i 3 górny rząd), ale jasnych nigdy nie za dużo. Szczerze polecam.

Jak to paletka Mua cienie zamknięte są w plastikowym opakowaniu, bardzo podatnym na zarysowania, co później nie wygląda ładnie. Do paletki dołączony jest dwustronny aplikator. Ja go używam tylko czasami do cieni metalicznych, które i tak najczęściej nakładam palcem na powiekę. Jednak tej paletce jestem więcej w stanie wybaczyć niż tej o nazwie Undressed. Zestawienie kolorystyczne tutaj bardziej do mnie trafia, szczególnie cienie perłowe. Z kolei cienie matowe są słabo napigmentowane, a także mam wrażenie, że nie są czystymi matami – mają w sobie delikatnie błyszczące drobinki, ale myślę, że to nie jest nic złego, tym bardziej, że błyskotki są ledwo widoczne.

Opakowanie Paletka MUA designem przypomina Sleeka. Opakowanie jest plastikowe i niestety mało trwałe. Bardzo szybko pękła mi przednia ścianka oraz odpadła pokrywka. Dołączono do niej dwustronny aplikator. Osobiście nie korzystam z niego, o wiele bardziej wolę pędzle. Kolorystyka Paletka zawiera 12 cieni (9 satynowych i 3 matowe) w odcieniach beżu i brązu. Jej kolorystyka jest często porównywana do Naked 2 Urban Decay. 1. Naked - mat, kość słoniowa, najsłabiej na pigmentowany z całej paletki, praktycznie nie widać go na powiece, świetnie nadaje się jednak jako cień bazowy, najczęściej nanoszę go pod łuk brwiowy 2. Devotion - satynowy, jasny, połyskujący orzech laskowy 3. Shy - satynowy, cielisty, perłowy, również nadaje się do nałożenia pod łuk brwiowy 4. Fiery - satynowy, odcień miedzi 5. Lavish - mat, kawa z mlekiem, używam go jako cienia do brwi, jest słabo na pigmentowany 6. Dreamy - satynowy, chłodny, orzechowy brąz 7. Transquil - satynowy, złoty brąz 8. Exposed - satynowy, metaliczna szarość 9. Reveal -satynowy, jasny, chłodny beż 10. Wink - satynowy, średni, połyskujący brąz 11. Obsessed - satynowy, ciemniejszy, chłodny brąz 12. Corrupt - matowa głęboka czerń Moimi ulubionymi kolorami z paletki są: Naked, Shy, Lavish, Obsessed oraz Corrupt. Pozostałych praktycznie nie używam. Wolałabym aby w paletce znalazło się więcej cieni matowych niż tych satynowych. Podsumowując Cienie są miękkie, średnio na pigmentowane, łatwo się aplikują i dość dobrze ze sobą łącza. Nie obsypują się i są dość trwałe. Matowe, dużo szybciej kończą się niż ich satynowi bracia. Polecałabym wszystkim którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z makijażem lub też malują się okazjonalnie. Ja używam ich średnio raz lub dwa w tygodniu. Po ośmiu miesiącach skończyły mi się tylko dwa kolory. Są więc dość wydajne.

Jedna z pierwszych paletek jakie zakupiłam, skusiła mnie przede wszystkim cena oraz przepiękne barwy cieni. Mam je 3 lata (!) i nic kompletnie z nimi się nie dzieje po tym czasie. Nakładam je zawsze na bazę lub korektor i trzymają doskonale.

Kolory zdają się pasować do każdego typu urody. Można wykonać nimi makijaż dzienny, jak i wieczorowy. Cienie są dobrze napigmentowane, równie dobrze się blendują. Utrzymują się cały dzień/całą noc.

PLUSY: + łatwość blendowania cieni + kolorystyka pasująca do większości typów urody + przepiękne metaliczno-foliowe, złote cienie + super pigmentacja + cena ok 20 zł + dość solidne opakowanie + cienie prawie w ogóle się nie osypują MINUSY: - dostępność

Bardzo lubię tą paletkę i najczęściej po nią sięgam, ma bardzo przyjemne kolorki, którymi można wykonać dzienny jak i wieczorowy makijaż. Cienie dobrze się trzymają, nie mam problemów z ich blendowaniem. Polecam osobom, które zaczynają z makijażem :). Plusem jest też atrakcyjna cena.

Jestem zawiedziona kolorystyką palety- prawie wszystkie odcienie są metaliczne i wpadają w żółte złoto, nie do końca tak to sobie wyobrażałam, no ale takie jest ryzyko zakupów przez internet. Pigmentacja i trwałość są super. Opakowanie bardzo ciężko mi się otwiera. Mimo, że mam 12 cieni, będę używać najwyżej 5. Największy minus dla mnie to mega "metaliczność" - mam tłustą cerę i taki efekt na powiekach jest dla mnie bardzo ryzykowny.

Dobra paletka, chociaż używam jej najczęściej do makijazu dziennego nadaje się również do zrobienia makijazu wieczorowego. Jest bardzo uniwersalna, chociaż jak dla mnie zbyt mało w niej cieni matowych. Ponadto, cienie matowe niestety nie są zbyt mocno napigmentowane i mogłyby starczać na dłużej, (dwa ulubione kolory zużyły się bardzo szybko) ale w połączeniu z bazą trzymają się bardzo dobrze cały dzień. Plusem jest bardzo głęboka czerń. Najczęściej uzwam "naked", "shy", "lavish", "wink", "obsessed" i "reveal". Myślę, że jeśli nie wpadnie mi w ręce coś ciekawszego to ponownie kupię tę paletkę. +trwałość +cena -kolorystyka -pigmentacja nie powala -wydajność -dostępność Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Według mnie ta paletka jest genialna! Jak każdy wie, jest to podróbka palety z Urban Decay. Kupując ją dopiero zaczynałam swoją przygodę z makijażem więc nie chciałam wydawać pieniędzy na oryginalną paletę Naked 2. Po roku cieszę się, że tego nie zrobiłam, ponieważ cienie z MUA świetnie mi się sprawdzają. Plusy: + dobra pigmentacja kolorów połyskujących + można nią wykonać różne makijaże (zarówno dzienne jak i wieczorowe), + niska cena + dobra trwałość (u mnie utrzymują się cały dzień na bazie z Avonu) + piękne kolory Minusy: - słaba pigmentacja kolorów matowych (ale nie ma tragedii, po prostu trzeba ich nałożyć troszkę więcej) - osypują się - dostępność Mimo wymienionych minusów naprawdę polecam każdemu tę paletkę. Ma bardzo ładne kolory, cienie są naprawdę dobrej jakości. Czego chcieć więcej? ;) Można nią wykonać cały makijaż oka, posiada wszystkie potrzebne cienie (do zmatowienia łuku brwiowego, do rozświetlenia wewnętrznego kącika, do załamania powieki). Możemy wykonać nią delikatny makijaż do szkoły jak i klasyczne smokey eye. Pozdrawiam! :*