Bandi Energetyzujący multiaktywny koktajl 35 + 

Mam mieszane uczucia co do tego kremu. To wszystko zależy od tego w jaki sposób zdobędziemy ten krem, bo nie ukrywam, że cena jest dosyć wysoka. Spodziewamy się zatem naprawdę dobrego kremu. I tu pojawiają się schody, ponieważ różnie to może wyglądać. Zaczęłam go używać w lecie, podczas upałów i wtedy uważałam, że jest naprawdę rewelacyjny. Konsystencja jest lekka, bardzo dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Nie pozostawia tłustego filmu, nie podrażnia i nie zapycha skóry. Czy jest energetyzujący? Nie powiedziałabym, nijak nie można tego ocenić na podstawie cery. Upały się skończyły i wraz z nimi zachwyt nad tym kremem, ponieważ już nie był taki fajny, a stał się całkiem przeciętny. Zmęczyłam opakowanie do końca, ale hmm… no właśnie nie wiem co o nim sądze w dalszym ciągu.

Od jakiegoś czasu polowałam na preparat, który spełniałby funkcję serum i działał jednocześnie na kilku frontach. Zapoznawszy się z recenzjami produktu Bandi, podczas zakupów w Hebe postanowiłam przyjrzeć się mu nieco bliżej. Pierwsze użycie pozytywnie mnie zaskoczyło i rodziło nadzieję na dłuższą współpracę. Niestety już w trzecim dniu regularnej aplikacji koktajlu pojawiły się problemy... ZALETY: + APLIKACJA: koktajl z powodzeniem nadaje się do stosowania jako baza pod krem; po kilku minutach wchłania się i można nań nakładać co tylko dusza zapragnie, + REGENERACJA: pewne partie twarzy zyskały dzięki niemu skuteczną ochronę i właściwe odżywienie, + DZIAŁANIE PRZECIWSTARZENIOWE: linie na czole znacznie się wygładziły, + FRONT WALKI Z TRĄDZIKIEM: nie bardzo chciałam w to wierzyć, jednak koktajl doskonale radzi sobie z niedoskonałościami; odkąd go używam, wysyp podskórnych grudek nie jest już moim problemem. WADY: - CHEMIA: o ile policzki i czoło po zastosowaniu go zyskały na wyglądzie(redukcja trądziku), o tyle skóra wokół ust i oczu zaczęła wysychać na potęgę, pękać i piec; odrobinę pomógł krem z aloesem i maść z apteki, ale teraz czeka mnie wizyta u dermatologa, ponieważ sama nie daję sobie rady, - KONIECZNY ZAKUP ODPOWIEDNIEGO KREMU: nie można go stosować solo, - DOSTĘPNOŚĆ: nie znalazłam go w żadnym stacjonarnym sklepie, nie licząc Hebe, - OPAKOWANIE: identyczne, jak w przypadku kremu na dzień i na noc z tej serii i opisane podobnie; dobre 10 minut upewniałam się, że zdjęłam z półki właściwy kosmetyk; poza tym ciężko stwierdzić, ile preparatu zostało do końca, a pompka utrudnia wykorzystanie go do ostatniej kropli, - CENA: 70 zł nigdy bym zań nie dała; przy większej skuteczności i mniejszej szkodliwości - OWSZEM, ale przy obecnej - w żadnym wypadku. REASUMUJĄC: Ciężko jest mi jednoznacznie ocenić ów kosmetyk. Z jednej strony cenię go za walkę z trądzikiem, z drugiej - żeby zwalczyć negatywne skutki jego działania, będę potrzebować pomocy specjalisty. Więc może ujmę to w ten sposób: wart zakupu i przetestowania, ale zalecam ostrożność przy aplikacji w okolicach oczu i strefach problematycznych. Tak na wszelki wypadek...

Zakochałam się w nim!!! Ma niesamowicie lekką konsystencję, ale bardzo ładnie nawilża moją skórę, nie jest komedoogenny i ma piękny zapach. Do tego ładnie skóra wygląda, jest promienna i świeża. Doskonale sprawdza się pod makijaż. Moje ulubione opakowanie areless czyli używamy do końca produkt i nie dostaje się powietrze oraz bakterię. Po nałożeniu czuć jak nas otula porostu ach same plusy:)

Dostałam do testowania o pojemności 15ml. Ponieważ nie jestem 35+, wiec nie używam go codziennie. Stosuje dwa, trzy razy w tygodniu jako serum. Jestem z niego bardzo zadowolona. Nie zapycha. Mila, lekka konsystencja. Przyjemny zapach. Praktycznie już po pierwszym użyciu skóra robi się aksamitnie miękka. Idealnie sprawdza się pod makijażem, który nie zbiera się ani nie roluje. Na pewno zostanie ze mną na dłużej!

UWIELBIAM ten koktajl!!! Czemu? Bo działa. Tak po prostu, moja mieszana, wrażliwa skóra ze skłonnością do niedoskonałości go uwielbia. Moje mega wrażliwe oczy nie cierpią przy kontakcie z nim. \\n75 zł za 30 ml to dużo. Przy moim codziennym używaniu starcza na trochę ponad miesiąc. Ale biorąc pod uwagę skuteczność to nie jest wysoka cena. Nie miewam po nim niespodzianek, nie podrażnia mi oczu, dobrze współgra z innymi kosmetykami, kolorówką również, a skóra jest jedwabista. Nie przesadzam. Sama byłam w szoku, już po pierwszej aplikacji była ogromna różnica, a przecież młoda już nie jestem, dbam o siebie na co dzień, a nie od święta. Więc różnica po użyciu jednego kosmetyku tak wielka nie powinna być. Jeśli chodzi o właściwości przeciwzmarszczkowe to ten temat wole pomijać. Nie mam takich wielkich zmarszczek, a może nie przejmuje się nimi tak bardzo, żeby zwracać na nie większa uwagę. Za to na pewno skóra jest lepiej odżywiona, lepiej nawilżona, odczuwalnie bardziej elastyczna i co ciekawe szybciej goja się drobne ranki, czy też łatwiej sobie radzi z niedoskonałościami. Z czego zdałam sobie sprawę dopiero ostatnio po przejściach z innym serum. Konsystencja jest przyjemna, lekka, kremowa. Dobrze się rozprowadza, ma delikatny zapach, szybko się wchłania, pozostawia delikatny film oraz długotrwałe uczucie nawilżenia. \\nDodam tylko jeszcze, że w czerwcu skończyłam 31 lat. A moja 20 lat starsza mama mająca dla odmiany mega suchą skórę, ma dokładnie te same wrażenia po użyciu koktajlu. Już 3 opakowanie sobie zażyczyła :) Używam tego produktu od: 9 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 5 x75 ml

Ten koktalj dostałam do testów. Zamknięty jest w plastikowej buteleczce z pompką, która ułatwia aplikację. Niestety, nie widać zużycia produktu. Jest to kosmetyk o lekko beżowym kolorze, delikatnej konsystencji i przyjemnym, kwiatowym zapachu. Dobrze rozprowadza się na skórze, bardzo szybko się w nią wchłania i nie pozostawia lepkiej i tłustej warstwy. Bardzo dobrze nawilża i ujędrnia, redukuje drobne zmarszczki. Skóra wygląda na świeżą i promienną. Nie zatyka porów. Efekty są dla mnie jak najbardziej zadowalające. Jego cena nie jest najniższa, ale za to koktajl jest bardzo wydajny. Jedynym minusem jest jego dostępność- ciężko mi na niego trafić w sklepach stacjonarnych. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: prawie całe