Lalique Encre Noire A L`Extreme EDP 

Flakon elegancki, zawartość zmysłowa i męska. Na początek wyczuwam jakby miętę połączoną z mchem, a po chwili rozwijają się nuty drzewne, kadzidło, a wszystko podbite delikatnym fiołkiem. Bardzo męski, elegancki, do dresów nie pasujący, choc do jeansów i skórzanej kurtki juz owszem. Polecam, bo jest mega trwały, ciepły, taki już jesienny...

Miałem okazję kupić te perfumy w bardzo dobrej cenie w roku premiery. Moje oczekiwania wobec tego zapachu były bardzo duże. Czy zostały spełnione? I tak, i nie, ale o tym za chwilę. Otwarcie jest dużo łagodniejsze, nie takie kwaśne i znacznie bardziej drzewne niż w wodzie toaletowej. Sam zapach sprawia wrażenie ciężkiego - w końcu to woda perfumowana. Jest cyprys i drewno kaszmirowe z pierwowzoru. Ale jest coś jeszcze. Delikatne snujące się kadzidło. Pierwsze Encre Noire mogło wydawać się w jakiś sposób dymne czy kadzidlane, ale tu występuje kadzidło, które miesza się z drzewnymi żywicami. Trwałość jest imponująca. Na mojej skórze to za każdym razem ponad 12 h, rekord to 3/4 doby, czyli 18 h. Nie znam obecnych wersji edt, ale wydaje mi się że gdy kiedyś, w dalekiej przyszłości skończy mi się stara wersja o koncentracji alkoholu 78%, edp mi ją z powodzeniem zastąpi.