Tom Ford Noir de Noir EDP 

Obłędna, niemal narkotyczna kompozycja. Perfumy najpierw kupiła moja mama w prezencie dla taty. Zakochałam się w nich z miejsca i regularnie je podbierałam, szczególnie na specjalne okazje, kiedy chciałam pachnieć naprawdę wyjątkowo. Dla mnie są bardzo złożone, z początku byłam pewna, że czuje w nich bardzo mocno tytoń, którego w nutach de facto nie ma - wrażenie prawdopodobnie spowodował oud. Pod tą mocną, męską powłoką mieszczą się całe pokłady słodyczy, na tyle jednak wyrafinowanej, że perfumy jak najbardziej pozostają unisexem idealnym. Pisząc to nie mam na myśli zapachu, który będzie jednakowo bezpłciowy bez względu na noszącą go osobę - unisex idealny to dla mnie perfumy, które sprawią, że mężczyzna będzie w nich pachniał idealnie męsko, a kobiecie używającej tych perfumy nikt się nie oprze.

Dość dobrze układał się na skórze, ale po ok 2h zniknął. Ogólnie dość ciekawy zapach, chociaż oczekiwałbym większego zróżnicowania. Nic więcej nie mam do dodania