Payot Crème Matifiante Velours Matująca, beztłuszczowa emulsja do cery tłustej i mieszanej

Produkt dedykowany jest do skóry tłustej/ mieszanej. Ma za zadanie matowić naszą cerę, przy jednoczesnym jej nawilżaniu. Krem reguluje także pracę gruczołów łojowych. Krem Payot to moje odkrycie (jeszcze) 2021 roku. Kupiłam go na mega wyprzedaży w Superpharmie za 25.80 zł. Od pierwszego użycia bardzo się z nim polubiłam. Rzeczywiście wyraźnie matowi skórę i przyjemnie pachnie. Konsystencja jest kremowo-żelowa. Do pielęgnacji wieczornej sprawdzi się idealnie, pod makijaż też fajnie się sprawdza, jednak nie zgrywa się ze wszystkimi podkładami (ale z większością się dogaduje). Za taką cenę, za jaką udało mi się go upolować myślę, że to bardzo fajny produkt, godny wypróbowania. Niestety jego cena regularna jest bardzo wysoka, a obecnie dostępność jest dosyć niska - można go kupić już tylko na Allegro… najprawdopodniej został wycofany z oferty Payot.

Standardowy krem matujący - nie podrażnia, jest delikatny, ale skóra dość szybko się po nim świeciła porównując z kremami z tej samej półki cenowej. Dość drogi. Używam tego produktu od: 2013 rok Ilość zużytych opakowań: 1 pełne opakowanie

Jest to najlepszy krem jaki stosowałam na dzień!!!!!!!! Cere mam mieszaną więc dobranie odpowiedniego kremu nie jest wcale takie łatwe a jeszcze by sięchciało żeby dobrze leżał na min podkład. Tu jest szystko czego potrzebuje. Nawilża skórę wchłaniając się przy tym do matu. Twarz wyglada jak marzenie . Pięknie i delikatnie pachnie. Współgra z każdym podkładem. Nie zapycha, jest niezwykle lekki. Brdzo wydajny , wystarczy odrobina. cudowny krem. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Bardzo miłe zaskoczenie!! Przy mojej MEGAtłustej, a jednocześnie odwodnionej cerze nie spodziewałam się cudów,a tu TAAAAKA niespodzianka! Fluid matuje na długo, skutecznie nawilża i poprawia stan skóry z dnia na dzień, a na dodatek ślicznie i nienachalnie pachnie. Dobrze, że kupiłam salon size, bo mojemu mężowi też bardzo przypadł do gustu ;-) Używam tego produktu od:2 miesięcy Ilość zużytych opakowań:1

Co do zapachu nie zgodzę się - ja bardzo go lubię:). To co mnie zaskoczyło w tym kremiku to niesamowity, długotrwały mat. W zasadzie już w ciągu tygodnia skóra po prostu przestała mi się przetłuszczać i zmieniła się z tłustej w normalną. Nie spowodowała przy tym żadnego wysuszenia skóry :) ! Skóra jest ładnie nawilżona i ujędrniona (choć nie mam jeszcze problemów ze zmarszczkami;)). Krem stanowi dobrą bazę pod makijaż, jest wydajny, pory są mniej widoczne. Nie daje pięciu gwiazdek, bo uważam, że krem za takie pieniądze powinien zniszczyć moje wszystkie niedoskonałości, a taki cud się jeszcze niestety nie dokonał;). POLECAM zwłaszcza dla mieszanych i tłustych cer, to niesamowite, że krem tak reguluje wydzielanie sebum, nie wysuszając skóry:).Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego 200 ml:)

Mam problem z oceną tego kosmetyku, bo z jednej strony uważam, że to perełka dla trzydziestoletnich posiadaczek tłustych cer, a z drugiej więcej go nie kupię ... no chyba, że firma zmieni formułę. Sam preparat jest taki, jak lubię: miła i lekka, jogurtowa konsystencja półpłynnej emulsji, która szybko wnika w skórę. Twarz niemal błyskawicznie staje się matowa i pozostaje taka baaaardzo dłuuuugo. Doskonały jako baza pod makijaż. Nie jest też tylko "zwykłą" emulsją matującą - ma działanie "długofalowe": już po kilku dniach stosowania zauważyłam, że nie tylko dobrze nawilża - żadnego uczucia "ściągnięcia", co czasem zdarza się gorszym preparatom tego typu - ale i ujędrnia (! :D) skórę. Niestety, odrzuca mnie od niego obrzydliwy zapach. Mimo, że nie jest to dla mnie najważniejsza cecha kremu, przy tym nie potrafiłam opanować niechęci - to bariera nie do przebicia. Ale tak indywidualne odczucie, jak zapach nie może przecież zaważyć na końcowej ocenie, jeśli komuś nie będzie przeszkadzał - polecam i daję ****. Plus dla Payota, za pomysłowe opakowanie - niech nikogo nie zwiedzie jego wygląd - ta, z pozoru "zwykła tubka", pod zakrętką kryje wygodną i higieniczną pompkę. Nie jest tani, ale bardzo wydajny. Ilość zużytych opakowań: 1