Naturalność, lekkość, delikatność i nawilżenie w jednym - idealny dla skóry wrażliwej i skłonnej do podrażnień
Firma Jowae w ostatnim czasie bardzo zyskała na popularności, dzięki francusko-koreańskim fitokosmetykom, które oparte są przede wszystkim na naturalnych składnikach (niekiedy aż w 99%), przez co idealnie nadają się dla wrażliwej i skłonnej do podrażnień skóry. Lekki krem nawilżający jest ostatnim z czterech kroków koreańskich rytuałów piękna i ma za zadanie nawilżyć i przywrócić równowagę skóry.
Produkt zamknięty jest w bardzo poręcznym opakowaniu o matowej strukturze (przez co nie wyślizguje się z rąk i nie ma problemu z otworzeniem go mokrymi bądź nakremowanymi palcami) w formie tubki z minimalistyczną szatą graficzną, która przedstawia zawarty w składzie kwiat wiśni. Niestety opakowanie nie jest przezroczyste (tak jak chyba w większości tego typu produktów), przez co nie widzimy stopnia zużycia produktu, jednak tubka jest na tyle miękka, że bez problemu wyczujemy gdy produkt będzie zbliżał się ku końcowi.
Konsystencja kremu jest lekka, dość rzadka, można powiedzieć, że wodnista, jednak mi to osobiście w niczym nie przeszkadza, ponieważ nie ucieka z rąk, sprawnie się go rozprowadza po skórze i co najważniejsze – bardzo szybko się wchłania. Ma bardzo delikatny, kwiatowy, charakterystyczny dla całej linii kosmetyków które mają w składzie wodę z kwiatu wiśni zapach, który absolutnie nie drażni, nie jest nachalny, a wręcz umila czas poświęcony na pielęgnację skóry i pozostaje długo wyczuwalny na skórze.
Tak jak sama nazwa wskazuje, jest to lekki krem o właściwościach nawilżających i dla mojej mieszanej (jednak bardziej w kierunku suchej), wrażliwej, skłonnej do podrażnień i różnego rodzaju niedoskonałości skóry okazał się strzałem w dziesiątkę (jednak myślę, że dla cery bardzo suchej, stopień nawilżenia będzie niewystarczający). Tak jak sam producent podpowiada, krem nie należy wcierać, a wklepywać uprzednio rozgrzewając go w dłoniach i przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie nakładałam tak kremów, jednak myślę, że poprzez taki zabieg produkt o wiele lepiej się wchłania, a przy okazji zapewniamy sobie delikatny, ale bardzo przyjemny masaż skóry. Pomimo swojej lekkości i delikatności doskonale radzi sobie ze swoim podstawowym zadaniem - efekt nawilżenia jest widoczny i wyczuwalny przez cały dzień, skóra jest gładka, miękka i bardzo przyjemna w dotyku. Genialnie łagodzi wszelkie podrażnienia, przyczynia się do szybszego gojenia się ran i regeneracji skóry. Bardzo fajnie odświeża i koi zaczerwienioną skórę, wyrównuje koloryt i wygładza wszelkie nierówności, dlatego świetnie nadaje się jako baza pod makijaż – bardzo dobrze współpracuje z wszelkimi podkładami i pudrami, nic się nie rozmazuje, nie roluje, nie ściera, skóra wygląda na wypoczętą, promienną i pełną naturalnego blasku. Tak jak wspomniałam o tym wcześniej, efekt nawilżenia jest długotrwały i nawet pod wpływem mocno kryjącego podkładu bądź dużej ilości sypkiego pudru, nie ma mowy o podkreśleniu suchych plam bądź skórek na twarzy. Krem możemy nałożyć w większej ilości jako maskę, bez efektu obciążenia bądź oblepienia skóry.
Tak jak chyba wszystkie kosmetyki firmy Jowae – krem jest bardzo bezpieczny dla skóry, posiada aż 88% składników pochodzenia naturalnego, w tym wodę z kwiatu wiśni, witaminę E oraz antyoksydacyjne lumifenole, które chronią skórę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Krem nie zapycha, nie zatyka porów, nie napina skóry, nie powoduje nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia cery oraz nie pozostawia uczucia tłustej skóry. W żaden sposób nie podrażnia, nie uczula skóry, po dłuższym stosowaniu nie zauważyłam żadnych negatywnych skutków ubocznych, a więc jest idealny dla takich ‘wrażliwców’ jak ja.
Podsumowując, jestem oczarowana działaniem tego kremu, pokochałam go za naturalność, lekkość, wielozadaniowość i brak jakichkolwiek efektów ubocznych. Już po około dwóch tygodniach zauważyłam znaczną poprawę kondycji mojej skóry – odzyskała naturalną równowagę i blask, wyglądała nadzwyczaj pięknie i zdrowo. Teraz po kilku miesiącach używania, jedynie utwierdziłam się w przekonaniu, że jest to produkt wprost stworzony dla mnie – ma niezwykle delikatną i przyjemną dla skóry formułę, która nie obciąża i sprawia, że twarz jest miękka, gładka, promienna, ukojona i przyjemna w dotyku. Jedynie co może odstraszać to cena produktu, ponieważ za 30 ml kremu musimy zapłacić około 80 zł, jednak myślę, że jest w stu procentach adekwatna do efektów działania. Jeśli chodzi o dostępność to stacjonarnie kosmetyki Jowae możemy dostać w drogeriach Hebe, jednak również są one dostępne w wielu aptekach internetowych i często możemy trafić na fajną promocję, więc myślę, że warto przekonać się na własnej skórze, co ten kosmetyk ma nam do zaoferowania. Ode mnie zasłużone 5 gwiazdek, szczerze polecam i na pewno skuszę się na zakup tego cudeńka ponownie :)
Zalety:
- niezwykle lekki i delikatny, idealny dla skóry wrażliwej i skłonnej do podrażnień,
- widoczny i wyczuwalny efekt nawilżenia przez cały dzień,
- efekt gładkiej, miękkiej, promiennej i przyjemnej w dotyku skóry,
- doskonale łagodzi podrażnienia, regeneruje skórę (przyczynia się do szybszego gojenia się ran),
- niweluje zaczerwienienia,
- wyrównuje koloryt i wygładza wszelkie nierówności,
- świetnie sprawdza się jako baza po makijaż,
- 88% składników pochodzenia naturalnego,
- nie zapycha, nie zatyka porów, nie ściąga skóry i nie pozostawia uczucia tłustości,
- nie podrażnia, nie uczula,
- szybkość działania,
- dość rzadka, wodnista konsystencja, która absolutnie nie jest wadą, ponieważ krem nie ucieka z rąk i bardzo szybko się wchłania,
- przepiękny, delikatny, kwiatowy zapach,
- poręczne opakowanie z minimalistyczną, ale uroczą szatą graficzną.
Wady:
- cena (30 ml kremu - około 80 zł), jednak często widuje na niego promocje, m.in. stacjonarnie w drogerii Hebe.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie