Dermaglin Maseczka oczyszczająco - odżywcza z zieloną glinką kambryjską, jedwabiem i olejkiem jojoba 

Urocza saszetka zawierała 20 g glinki o lekkiej konsystencji i ciemno oliwkowym zabarwieniu. Zapach miała neutralny, nie był typowy dla glinki, możliwe że zneutralizował go wyciąg z awokado. Aplikacja jej przebiegła bardzo sprawnie. Glinka w miarę równomiernie rozprowadziła się po skórze twarzy jak i częściowo po szyi. Produkt w tempie ekspresowym zaczął zastygać. Przez 20 minut systematycznie ją zwilżałam, a następnie wskoczyłam pod prysznic w celu dokladnego jej zmycia. Kosmetyk pozostawił skórę cery wyraźnie oczyszczoną oraz gładką. Nie wystąpiło nadmierne wydzielanie się sebum. Produkt mnie nie uczulił ani nie podrażnił. Jestem z niej bardzo zadowolona i chętnie sięgnę po nią ponownie.

Moja cera jest mieszana, codziennie wykonuję porządną pielęgnację, aby zregenerować i oczyścić twarz po całodziennym makijażu. Od produktów oczekuję oczyszczenia, regeneracji, nawilżenia. Producent poleca maseczkę do pielęgnacji skóry o obniżonej jędrności, szorstkiej lub wymagającej gruntownego oczyszczenia. Maseczka głęboko oczyszcza skórę, łagodzi i koi podrażnienia, zapobiega powstawaniu zmian skórnych. Działa wybitnie odświeżająco i rewitalizująco. Dostarcza składniki odżywcze głównie makro i mikroelementy niezbędne dla zdrowia skóry. Napina, ujędrnia i wygładza skórę (delikatny lifting) W składzie znajdziemy proteiny jedwabiu i olejek jojoby które chronią skórę przed wysuszeniem, odpowiednio nawilża i nadaje jej aksamitnej gładkości. Wizualnie poprawia wygląd i owal twarzy. Produkt zamknięty jest w saszetce pojemności 20g. Taka gramatura spokojnie wystarcza na 3 użycia. oczywiście uzależnione to jest od grubości warstwy którą nałożymy na twarz. Lubię takie saszetkowe maseczki, ponieważ świetnie sprawdzają mi się na wyjazdach. Bez problemu możemy ją spakować do kosmetyczki. Dzięki temu mogę wziąć kilka różnych rodzajów, a nie jedną w większej tubce lub słoiczku. Konsystencja jest dość gęsta, bardzo przyjemnie rozprowadza się ją na twarzy. Nie spływa po nałożeniu. Zapach typowy dla glinki, ziemisty. Maseczka po nałożeniu zasycha po ok 10min, warto wtedy spryskiwać twarz, ponieważ jak zaschnie ciężko ją zmyć. Osobiście maseczkę stosuję 2/3 razy w tygodniu. Już po pierwszej aplikacji możemy zauważyć że nasza cera jest gładka, dłużej matowa. Jeśli są jakieś krostki, to zaczynają przysychać. Po ok 2ch tygodniach regularnego stosowania, twarz wydziela mniej sebum, przez co makijaż dłużej wygląda na świeży. Cera jest bardziej ujednolicona, nie pojawiają się na niej żadne niedoskonałości. Wizualnie wygląda na napiętą. Producent obiecuje nam nawilżenie, niestety nie znalazłam tego w tym produkcie. Maseczka nie podrażnia, nie uczula, nie powoduje łzawienia oczu. Cena ok 8zł za 20mg produktu zachęca do zakupu. Reasumując, bardzo dobry produkt dla cer tłustych i mieszanych. Doskonale oczyszcza, odświeża, zmniejsza wydzielanie sebum.

Widzę, że ta maseczka jest bardzo lubiana! Wiele osób już ja zrecenzowało. Postaram się dodać cos od siebie, czyli potwierdzam, że ma cudowną konsystencję. Jest to masa tak miła w dotyku aż ciarki chodzą po plecach :-). Jest jej tak dużo, że spokojnie wystarcza mi na wysmarowanie całego dekoltu, na którym zdarzają mi się jakieś małe wypryski. Używałam jej również na plecach z pomocą domowników. Działanie jest równie dobre jak na skórze twarzy. Maseczka super oczyszcza i ujednolica koloryt skóry. Po jej zastosowaniu skóra jest napięta i matowa. Jeśli chodzi o zmywanie. Według mnie kluczowe jest nie dopuszczenie do jej całkowitego zaschnięcia. W trakcie zabiegu spryskuję ją wodą. Wtedy po prostu łatwo ją zmyć. Stosuję ją mniej więcej raz w tygodniu i robię to przed pójściem pod prysznic. Jest to dużo łatwiejszy sposób zwłaszcza jeśli smaruje się nią nie tylko twarz.

Mój absolutny hit :) Kupiłam maseczkę w Hebe. Wszystkie obietnice producenta są spełnione! Maseczka pięknie odżywia buzię i jak wszystkie produkty Dermaglin - jest świetna na trądzik. Lubię i polecam!

Bardzo się cieszę, że trafiłam na produkty Dermaglin (uwaga, w Biedronce!). Od czasu pandemii poszukuję dobrych polskich kosmetykow w przystępnych cenach i jest to moje kolejne odkrycie. Maseczkę kupiłam w sumie ze względu na cenę (!), ale najbardziej przekonał mnie skład, który zawsze sprawdzam. Dwie linijki zamiast 20! Maseczka łatwo się nakłada, jest aksamitna i przyjemna w dotyku. Zmywam pod prysznicem:) Po pierwszej aplikacji czułam że skóra jest odświeżona i nawilżona. Po 3 użyciach (co dwa dni ) obszary twarzy z tendencją do przetłuszczania i wyprysków (okolice nosa i broda) wyraźnie gładsze i lepiej oczyszczone. Polecam gorąco dla osób z cerą mieszaną (moją). Używam regularnie raz w tygodniu (różnych rodzajów maseczek Dermaglin). Dosyć długo wierzyłam, że glinka kambryjska jest dla cery tłustej, warto zmienić zdanie i sprawdzić!

Maska świetnie oczyszcza skórę dzięki zawartości glinki. Dzięki olejkom nie przesusza. Moja skóra promienieje świeżością. Jest rozjaśniona, odświeżona i zrelaksowana. Ma delikatną formułę, niezwykle skuteczną. Warta poznania.

Szata graficzna nie jest szczególnie zachęcająca – trochę przypomina mi maseczki sprzed 10 lat. Jednak przekonałam się niejednokrotnie, że nie należy oceniać kosmetyku po „okładce” :D I dobrze się stało, bo okazało się, że ta maseczka ma naprawdę dobre działanie dla mojej cery mieszanej w kierunku suchej. Saszetkę łatwo otworzyć bez pomocy nożyczek. Doceniam również fakt, że nacięcie znajduje się u dołu opakowania, przez co już po nałożeniu maski można sobie poczytać, co producent napisał o kosmetyku. W saszetce mieści się aż 20 g produktu, co wystarcza na pokrycie twarzy, szyi i dekoltu naprawdę grubą warstwą. Uważam, że lepiej byłoby podzielić saszetkę na pół, bo na jeden raz nie potrzeba aż tyle maseczki, ale że jest to kosmetyk zasychający, nie da rady przechować jej otwartej. Przez to pewna część produktu niestety się marnuje. Zapach produktu jest typowy dla maseczek glinkowych – ziemisty, ale z olejową domieszką. Nie jest najprzyjemniejszy, ale nie przeszkadzał mi jakoś bardzo, ponieważ nie jest zbyt intensywny. Maska ma kolor ciemnoszary, po zaschnięciu zmienia barwę na jasnozielony. Jej konsystencja jest dość gęsta i kremowa. Bajecznie się rozprowadza, wręcz sunie po skórze. Mocno zasycha, jednak producent nie wspomina o jej spryskiwaniu. Osobiście jednak polecam to robić – ja tego nie zrobiłam i pożałowałam. Jest to najtrudniejsza do zmycia maseczka, z jaką miałam do czynienia. Niezbędne okazały się mokre waciki w ilości hurtowej i niestety pocieranie skóry. Na szczęście to mordercze zmywanie było warte wysiłku. Koloryt cery został przepięknie wyrównany! Jest to naprawdę spektakularny efekt. Mimo mocnego pocierania skóra nie była podrażniona, a wręcz przeciwnie – zero zaczerwienień, krostki zbladły. Maseczka fantastycznie usunęła nadmiar sebum – kolejnego dnia po użyciu nie musiałam martwić się o błyszczenie strefy T do ok. godziny 17. Maseczka również ujędrnia – cera jest świetnie napięta i to widać jeszcze następnego dnia po aplikacji. Już kolejnego dnia po zastosowaniu krostki zaczęły szybciej się goić, a po 4 dniach cera była gładka, więc właściwości antybakteryjne także posiada. Jedynym zarzutem jest brak odżywienia – nie zaobserwowałam takiego efektu. Maseczka jest cudowna. Mimo trudności w zmywaniu warto było ją wykonać. Jej działanie jest bardzo wszechstronne. Gorąco polecam.

Maska cudownie odświeża szarą, zmęczona skórę. Kiedy skóra wydaje się być odwodniona super ja zmiękcza i nadaje blasku, nawilżenia. Dzięki tej masce skóra wygląda na zdrowszą.

Po przetestowaniu wersji gwiżdż na pryszcz od Dermaglin zdecydowałam się też na maseczkę oczyszczająco-odżywczą. Działanie w porównaniu do tej pierwszej jest moim zdaniem lepsze. Maseczka dobrze oczyszcza skórę, pozostawiając ją wygładzoną i nawilżoną. Niestety jedyny minus jaki zauważyłam to trudności ze zmywaniem maseczki, potrzeba do tego trochę cierpliwości :-) ZALETY Oczyszcza Wygładza Nawilża Naturalny skład Wydajna WADY Ciężko się zmywa

Chyba to była pierwsza maska jaką kupiłam z firmy Dermaglin. Byłam w trakcie kuracji dermatologicznej. Moja skóra potrzebowała nawilżenia. Maska nie podrażniła mojej skóry, zadbała o to żeby moja skóra napiela się i była nawilżona.

Maseczka z zielonej glinki kambryjskiej od Dermaglin doskonale odżywia skórę, gdyż zawiera bogactwo minerałów pochodzenia wyłączenia naturalnego. Dzięki tej maseczce zniknęły moje problemy skórne. Stosuje regularnie od roku, i polecam z czystym sumieniem!

Używam co jakiś czas tej maski ponieważ uwielbiam mocny makijaż, swojego czaso skóra bardzo mi się zapychała, po zbyt mocnych kosmetykach stawała się szara i matowa. Ta maska świetnie sobie daje radę i bardzo regeneruje skórę, odżywia , nie wysusza.

Kiedy mam bardzo wysuszona i zmarnowaną skórę przez kosmetyki ta maska bardzo sie sprawdza. Odżywia, nawilża , pozostawia świeża i gładka skórę. Myślę że taka pomoc jest potrzebna przynajmniej raz w tygodniu.

Maseczkę znalazłam przypadkowo i nie żałuje. Doskonale sprawdza się na mojej skórze. Działa mocno odżywczo dla skory, rewitalizująco. Chroni skore przed wysuszeniem. Skóra jest gładka i mocno nawilzona

Jest to jedna z tych masek, ktorą stosuję co jakiś czas i chętnie do niej wracam. Jak na maskę w kremach ma średnią cenę, bo zapłaciłam ostatnim razem około 8 zł. Dużo jeżeli nie widzisz efektów, proporcjonalnie do ceny bo jest niezawodna. Ma dużą zawartość glinki, więc po za oczyszczaniem rozjaśnia skórę. Ponieważ składnik jest dość osuszajacy skórę, dodatkowe olejki uzupełniają działanie o nawilżenie. Bardzo dobra maska aby skóra była nawilżona, oczyszczona i gładka. Po jednej takiej masce skóra lepiej wygląda przez kilka kolejnych dni, sądzę że stosowana systematycznie przyniosłoby dobre efekty. Po za tym konsystencja, lepkość to wszystko jest tak dobrane, że ani nie spływa ani nie trzeba się męczyć przy jej usunięciu. Ma bardzo ładny kolor zbliżony do naturalnej glinki, to także ułatwia nakładanie bo przynajmiej widzę czy równo ją nałożyłam.

Maseczka oczyściła dobrze skórę, widzę że zniknęło mi sporo wągrów z nosa i brody. Maseczka jest dość silną więc lepiej nie nakładać innych kosmetyków które zawierają np kwasy. Buzia jest bardzo gładka, taka rozświetlona. Czuję że naprawdę jest taka czysta.

Bardzo ładny zapach maseczki. Glinka zasycha dość szybko i się kruszy przy ruszaniu twarzą. Dość ciężko się zmywa, ale nie ma tragedii. Po zmyciu buzia jest nawilżona i gładka. Maseczka napina i wygładza skórę. Zrobiła efekt tak zwany "baby face", ponieważ była nieskazitelnie gładka i miękka. Faktycznie działa jakoś na owal twarzy chociaż do tej pory zastanawiam się jak to możliwe ;)

Maseczka sprawia że skóra staje się gładka i miękka, milutka w dotyku jak jedwab. Skóra dzięki olejkowi nie przesusza się, wręcz wydaje się nawilżona. Bardzo dobry skład i cudowne działanie.