Lirene Dermoprogram Vege Skin, Kremowa maseczka do twarzy `Dynia & imbir` 

Maseczka została kupiona zw względu na kremową konsystencje. Zapach ma ładny delikatny i do tego szybko się nakłada ją. Starcza ona na pare razy, nie podrażnia ani nie uczula. Maska mi odświeżyła skórę, jak by trochę nawilżyła. Szybko idzie ją zmyć i dopiero pierwsza to moja maska z Lirene. Zalety: -cena -dostępność -gęsta konsystencja -działanie

Praktycznie przy każdej wizycie w drogeriach w moim koszyku ląduje maseczka lub dwie. Nie inaczej było tym razem więc skuszona promocją i kolorowym opakowaniem sięgnęłam po Lirene. Połączenie dyni i imbiru w maseczce jest dość nietypowe więc byłam ciekawa zapachu i działania. Obawiałam się trochę o imbir bo to jednak składnik,który często powoduje alergie i jest dość intensywny ale nic bardziej mylnego. Maseczka jest w formie kremu o białek barwie (jeśli dobrze pamiętam) i ma dość intensywny zapach,który mi akurat się podoba. Wedle zaleceń producenta nałożyłam ją na skórę twarzy,szyi i dekoltu i trzymałam ok. kwadrans. W tym czasie nie miałam żadnego pieczenia skóry czy podrażnień. Produkt w moim przypadku bardzo szybko się wchłonął i niewiele pozostało do wklepania. Moim zdaniem maseczka intensywnie nawilża i odżywia skórę. Nie aplikowałam już kremu na noc bo wystarczyła mi już samo zastosowanie maseczki. Ogólnie oceniam ją na 5 bo ma świetne działanie na mojej skórze i podoba mi się również pod względem opakowania i połączenia składników. Chętnie wypróbuję inne z tej serii czy są równie udane jak ta :)

Maseczka przyciągnęła mnie swoim kolorem opakowania i z półki w drogerii wręcz wołała: weź mnie! No i wzięłam. A co więcej nie żałuję. Przyznam że jeśli ten produkt byłby w wersji pełnowymiarowej np. W słoiczku to na pewno bym się zdecydowała. Do rzeczy. Zapach bardzo mi się spodobał takie połączenie imbirowo cynamonowej nuty ale nie mdlącej a raczej delikatnej i odswiezajacej. Konsystencją gęsta i naprawdę treściwa. Nakłada się fajnie i rozprowadza jak mus na twarzy. Tutaj muszę zaznaczyć że maseczka jest bardzo wydajna jak na 9ml. Można ją z powodzeniem użyć na 3 razy bo jest jej sporo. Ja z pokryciem całej twarzy i szyi nie miałam problemu i z chęcią zostawiłam ją na kolejną aplikację. Po delikatnym wklepaniu reszty produktu skóra nie jest dziwnie lepiąca jak po innych tego typu maskach. Skóra jest w dotyku delikatna, porządnie nawilżona i widać że to był dla niej kop mocy :) Ja maseczke nakładałam wieczorem i później użyłam też codziennego kremu. Na drugi dzień buźka miała zdecydowanie swój good day! Polecam! I na pewno wypróbuje inne maski z tej serii.

Fajna jest ta maseczka, chociaż co do właściwości pielęgnacyjnych to akurat u mnie szału nie zrobiła. Na pewno zachwyca swoimi właściwościami - kremowa konsystencja, która łatwo się rozprowadza, i bardzo relaksujący zapach. Pachnie faktycznie jak połączenie imbiru z dynią, odrobinę korzennie, w każdym razie idealnie na relaks w chłodny dzień. Ilość w saszetce jest odpowiednia do nałożenia grubą warstwą. I myślę, że w moim przypadku to właśnie te cechy sprawiły, że mogłam się zrelaksować, bo zbyt wielkich efektów na skórze nie zauważyłam. Maseczka trochę nawilżyła skórę, po jej zmyciu miałam miękką, gładką i ujednoliconą cerę. I w zasadzie tyle, maseczkę robiłam rano i już w ciągu dnia jakoś ten efekt uciekł. W każdym razie być może jeszcze się na nią skuszę, by zrobić sobie relaksujący zabieg w jesienny wieczór.

Maseczka z serii wegańskiej zaciekawiła mnie swoim składem oraz tym, że jest przyjazna dla środowiska. Coraz więcej producentów idzie w tym kierunku, co mi się bardzo podoba i chętnie sięgam po takie kosmetyki. Po jej otworzeniu uderzył mnie PRZEPIĘKNY zapach , połączenie dyni oraz imbiru jest jednym z najlepszych połączeń zapachowych jakie ostatnio spotkałam. Maseczkę należy nałożyć na twarz (można szyję oraz dekolt), kolistymi ruchami. Maseczki nie zmywamy, pozostaje ona do wchłonięcia. Bardzo lubię tego typu produkty. Po aplikacji i całkowitym wsiąknięciu produktu w moją skórę zostałam mile zaskoczona. Pierwsze co wrzuca się w oczy to blask skóry, od razu widać, że jest odżywiona, pięknie wygładzona, błyszczy. Jestem posiadaczką bardzo suchej skóry i wrażliwej maseczka spisała się znakomicie jeśli chodzi o poziom nawilżenia. Przez wiele godzin uczucie delikatności pozostało. Dodaje skórze wyraźnej miękkości. Jest to maseczka, przy której widać wyraźną różnice przed i po. A zapach ... utrzymuje się naprawdę, bardzo długo. Jestem zachwycona tą maseczką. Dawno nie trafiłam na taki strzał w 10!

Maseczka bardzo przyjemnie pachnie, zapach kojarzy mi się z czymś smakowitym do jedzenia. Nie jest nachalny, ale podczas trzymania maseczki na skórze - cały czas jest wyczuwalny, co mi osobiście nie przeszkadza, ponieważ zapach mi się podoba. Jednak jeżeli zapach ten komuś nie spasuje - używanie maseczki może być problemem, bo stale wyczuwalny zapach może być irytujący. Maseczka jest gęsta, wygodnie się rozprowadza, dobrze trzyma skóry twarzy i nie spływa z niej. To spory plus. Konsystencja jest według mnie dość treściwa. Po maseczce skóra twarzy jest gładsza. Wyraźnie odżywiona i nawilżona. Jest bardziej napięcia i jakby wypełniona. Maseczka nie powoduje zaczerwienienia ani rumienia na wrażliwej skórze twarzy.. Skóra staje się bardziej przyjemna w dotyku. Dla mnie osobiście plusem jest także to, że produkt wygodnie się zmywa. Trzymany 20 min na skórze nie zasycha na skórze, dzięki temu nie ma większych problemów ze zmywaniem oraz nie podrażnia się skóry usiłując zmyć maseczkę.

Takiej fajnej, kremowej maseczki dawno nie miałam. Gęsta, można wręcz powiedzieć że "pożywna" maseczka do twarzy. Odżywcza, mocno nawilżająca, moja skóra mocno ją wchłonęła. Opakowanie starcza na 3 aplikacje twarz + dekolt (jest go całkiem sporo!) Zapach jest delikatny, bardziej czuję w nim imbir niż dynię. Nie jest nachalny. Maska nie podrażnia, nie powoduje wysypu. Według mnie też łagodzi skórę i odświeża ją, skóra wygląda na wypoczętą. Dosyć dobrze się ją zmywa, a dla mnie też jest to ważny czynnik, nie wyobrażam sobie zmywać maski z twarzy ileś minut. Do tego niska cena. Z produktami Lirene nie miałam zbyt wiele styczności, ale produkt ten bardzo mnie zachęcił do spróbowania innych kosmetyków tej firmy.

Ostatnio sięgnęłam po maseczkę od Lirene Vege Skin Dynia & Imbir. Maseczka bardzo intensywnie pachnie imbirem. Zapach długo utrzymuje się na skórze. Konsystenja kremowa, bardzo przyjemnie rozprowadza się na twarzy. Jedna saszetka wystarcza na jedno użycie. Rozprowadzam grubsza warstwę na twarzy, szyi i dekoldzie. Maseczkę trzymałam jakieś 20-25 minut. Po tym czasie zmyłam resztę. Cera była wyraźnie nawilżona, jędra i gładka. Bardzo miła w dotyku. Na drugi dzień efekt dalej się utrzymywał. Polecam, bardzo dobry efekt za niską cenę. Kupię ponownie.

Ta maseczka to jeden z moich ostatnich ulubieńców. Jedno opakowanie zawiera na tyle dużo produktu, że mogłam się nim podzielić jeszcze z inną osobą. Maseczka pachnie przepięknie - nie jest to zbyt słodka ani zbyt warzywna nuta, a raczej bardzo jesienna i otulająca. Po 15 minutach delikatnie starłam ją mokrą ściereczką - tak, aby odrobina produktu została na mojej twarzy i szyi. W efekcie skóra jest miękka, wyraźnie wygładzona i nawilżona. Mimo mojej skłonności do trądziku, nie powstały żadne nowe zmiany. Cera jest uspokojona, promienna i wygląda świeżo. Polecam gorąco.

Mam cerę mieszaną, więc używam zamiennie maseczek oczyszczających i nawilżających, czasem sięgając również po te o innych właściwościach, np. rozświetlające, wygładzające, łagodzące. Maseczka Lirene ma gęstą i kremową konsystencję oraz piękny zapach cynamonu. Łatwo się rozprowadza i szybko się wchłania - szczerze mówiąc po nałożeniu stosunkowo cienkiej warstwy maseczki po 15 minutach zamiast zmyć ją, postanowiłam zdjąć lekki nadmiar i wmasować resztę w skórę. Maseczka przede wszystkim ma bardzo dobre właściwości nawilżające i wygładzające. Skóra jest po niej gładka, nawilżona, miękka, miła w dotyku i zarazem nie powoduje ona większych niedoskonałości czy uczucia tłustości, ciężkości. Mimo to jej skład jest dość ciężki, więc uważałabym w przypadku silnie zanieczyszczonych cer z tendencją do zapychania. Polecam.