Allpresan Krem w piance do stóp FS 4 

Przez całe życie radziłam sobie z twardniejącą skórą na stopach właściwie tylko przy użyciu pumeksu. Raz na miesiąc użyłam kremu jak mi się przypomniało i było OK. Ale w tym roku coś się popsuło i nie mogłam dojść do ładu z bardzo suchą i twardniejącą skórą na piętach. W końcu poszłam na profesjonalny pedikiur (choć normalnie zawsze robię go sama), bo nie wiedziałam już co robić i kosmetyczka poleciła mi piankę Allpresan. Troszkę zniechęciła mnie cena, ale postanowiłam zaryzykować i jak najbardziej opłacało się! :) Najpierw o konsystencji: jest troszkę dziwna, z butelki wyciskamy piankę, która nie znika zbyt szybko, więc mamy czas na wygodną aplikację. Do natarcia obu stóp wystarcza porcja wielkości orzecha włoskiego, więc produkt jest dość wydajny. Wcieramy piankę w stopy i ona praktycznie natychmiast zupełnie znika pod wpływem ugniatania. Ciężko nawet stwierdzić czy się wchłania. Więc początkowo myślimy "to chyba bubel, nic nie robi", ale już po chwili czujemy, że nasze stopy są lepiej nawilżone i mniej szorstkie. Działa praktycznie natychmiast! Oczywiście efekt jest jeszcze lepszy po kilku dniach regularnego stosowania. Pianka nie ma zapachu, nie pozostawia na skórze tłustej warstwy (więc nie ma mowy o ślizganiu się ;)). Kupiłam ją na allegro. Jest to moje pierwsze opakowanie, ale jestem nią zachwycona i na pewno kupię jeszcze wiele następnych. Nie sądziłam, że kosmetyk może przynieść tak rewelacyjne efekty, dużo lepsze niż ścieranie naskórka pumeksem. Obawiałam się też, że ten suchy naskórek może jakoś schodzić ze stóp albo że preparat podrażni mi skórę - nic takiego się nie stałoa. Skóra jest miękka, nawilżona, zregenerowana. Osiągnęłam efekt idealnie gładkich stóp w tydzień!! Naprawdę rewelacja. Plusy: +bezzapachowa +szybko się wchłania +nie zostawia na skórze tłustego filmu +działa właściwie natychmiast Minusy: -cena -dostępność