Nacomi Raspberry Mousse Odżywczy mus do ciała malinowy

Po otwarciu opakowania byłam bardzo podekscytowana jego zawartością, gdyż moim oczom ukazała się różowa pianka, która na dodatek pięknie pachniała. Niestety całe podekscytowanie uleciało, gdy nabrałam produkt na palce. Pianka momentalnie zamieniła się w tłusty olej. Po nałożeniu na skórę była ona błyszcząca, lepka i tłusta. Produkt nie wchłonął się przez długie godziny. Z tego powodu nie jest to kosmetyk dla mnie, gdyż nienawidzę uczucia tłustej, klejącej się skóry, potrzebuję czegoś co momentalnie się wchłonie, a tutaj nie ma na to najmniejszej szansy. Muszę jednak docenić jego zapach i ogromną wydajność.

Kosmetyk dostałam w prezencie i cieszę się, że nie wydałam na niego złotówki. Jedynym plusem jest ładny zapach. Produkt ma konsystencję musu, ale po rozgrzaniu w dłoniach robi się z tego olejek. Łatwo się nanosi na skórę, ale potem już jest tylko gorzej. Produkt w ogóle się nie wchłania, strasznie wytłuszcza ( nie mylić z nawilżeniem ) i to tyle. Skóra ani nie jest odżywiona ani odrobinę nawilżona. Pielęgnacja ciała ma być dla mnie szybka, łatwa i przyjemna. Ten produkt nie spełnia ani jednego warunku. Nie mam czasu chodzić po kąpieli godzinami nago żeby produkt się wchłonął. Po ubraniu piżamy niestety część produktu wchłonęła piżama. Rano dalej na skórze był sam "smalec" , nie była ona w ogóle nawilżona a tylko nieestetycznie natłuszczona. Dla mnie kompletnie niekomfortowy w używaniu produkt. Plus za zapach, który jest bardzo przyjemny i dość długo utrzymuje się na skórze.

Moje odkrycie ostatnich kilku lat. To, co go wyróżnia, to jest jego specyficzna konsystencja, która ciekawie się zachowuje. Po otworzeniu pudełka widzimy masę, która sprawia wrażenie topornej. Jednakże po nabraniu produktu można zauważyć, że jest lekką jakby "pianką" ( jakby "pierzasta chmurka" o delikatnie różowej barwie). W momencie rozprowadzania na skórze jego konsystencja zmienia się z tej lekkiej, pierzastej "chmurki-pianki" w konsystencję oleistą. Nie trzeba go dużo nabierać, więc jest dość wydajny. Co więcej? Mus ten pozostawia na skórze tłustą warstwę, co najbardziej widoczne jest przez pierwsze pół godziny. Później można odczuć, że skóra jest nawilżona i - uwaga - ja ten efekt czuję jeszcze na drugi dzień. Dodatkowo obłędnie pachnie malinami i nie jest drogi. Ten zapach sprawia, że najchętniej smarowałabym się nim codziennie! I nie podrażnił mojej wrażliwiej skóry.

Boski kosmetyk, który polecę każdemu! Delikatna konsystencja, rozpuszczającą się pod wpływem temperatury ciała połączona ze świetnym zapachem! Używam zawsze na noc, moja skóra jest rewelacyjnie nawilżona!

Bardzo specyficzny kosmetyk. Na szybką, wieczorną pielęgnację zdecydowanie się nie nadaje poprzez trudną we współpracy formułę. Kosmetyk ma konsystencję pianki, musu, który po nabraniu na dłoń i rozsmarowaniu zamienia się w olejek. Zapach jest przepiękny i długo utrzymuje się na ciele, jednak niestety średnio się wchłania i wciera się we wszystko, czego dotkniemy. Raczej nie kupię ponownie, jestem zbyt leniwa na takie cackanie się z balsamem.

Produkt naprawdę ma wiele zalet i to czyni go jednym z moich ulubieńców. Zaczynając od tego co w nim super fajne: -Opakowanie: Mega urocze, wygodne, pozwala wydobyć kosmetyk do samego końca i jeszcze pogilać denko :) -Zapach : OBŁĘDNY. Malina, ale nie sama w sobie malina, tylko taka faktycznie jakby babeczka, może jakiś koktajl ? Nie wiem sama, ale do mnie przemawia -Konsystencja: KRÓLESTWO: Idealny mus/pianka, fenomenalnie zbita, treściwa, na rozgrzanych dłoniach zaczyna topnieć. W połączeniu z kolorem i zapachem wygląda troszkę jak upakowana do pojemniczka wata cukrowa. Po prostu to się chce jeść!! *Tutaj warto wspomnieć właśnie o tym co się może nie podobać. Mus pod wpływem temperatury ciała, topi się i przybiera formę jakby mieszanki naprawdę (NAPRAWDĘ) cieżkiego oleju. Mega mocno nawilża, ale pozostawia taki filtr, że to ciało naprawdę dobrze się musi napić. Trzeba to potem wcierać dość dosadnie. Według mnie nie jest to wada, bo ja lubię olejować ciało, ale wiadomo- nie da się robić tego codziennie i np. po prysznicu przed pracą. Do wieczornych miłych rytuałów lub masażu- JAK NAJBARDZIEJ Działanie- Co by nie mówić, po coś ta konsystencja właśnie wygląda jak wygląda. Ten mus to naprawdę ogromny ratunek dla suchej skóry. Poziom nawilżenia level EKSPERT ! -Wygładzenie, odżywienie i napięcie skóry po aplikacji.l Ja go kocham, choć nie częściej niż 2 razy w tygodniu (bo na tyle pozwala mi czas)

Kosmetyk jest dziwny, ale fajny. Kupiłam go zimą kiedy nie wiedziałam już czym ratować mocno przesuszoną skórę. Czy pomógł? Tak, zdecydowanie. Niestety forma kosmetyku jest strasznie tłusta. Jak wybiera się z opakowania to jest w formie takiej pianki delikatna, a później nagle rozpuszcza się i przybiera formę jakby oleju. Bardzo dobrze się wciera. Dziwny zapach taki niby malina ale jakby w połączeniu z czymś nie wiem czym, na pewno nie jest to zapach samej soczystej maliny. ZALETY Dobrze natłuszcza WADY Zapach Cena

Nacomi stworzyło serię kosmetyków o urokliwej szacie graficznej, bardzo dziewczęcej. Zdecydowałam się na tę wersję zapachową musu ze względu na ten sam zapach olejku do masażu. Początkowo martwiłam się, że zapach pod ubraniem będzie zmieniał się w nieprzyjemny sposób jak ma to miejsce przy olejku, ale na szczęście nic takiego nie ma miejsca. Mus wygląda jak pianka, pod wpływem dotyku skóry zmienia się w swego rodzaju olejek. Dlatego nabieram niewielką ilość musu, rozcieram w dłoniach i tak smaruje ciało. Faktycznie konsystencja jest tłustawa, ale tak jak w przypadku olejku z tej serii nic nie tłuści, nie pozostawia plam. Cena umiarkowana, większość tego typu produktów oscyluje w takich cenach, a tutaj mamy naturalne składniki. Produkt wydaje się być dość wydajny. Dla mnie jest odpowiedni choć nie lubię balsamowania ciała dlatego jego konsystencja, wygląd i zapach jest dla mnie swego rodzaju atrakcją zachęcająca do korzystania. Jako osoba wrażliwa na zapachy radzę sobie z tą kompozycja zapachową, ale jeśli ma się więcej niż jeden produkt z tej serii używając ich w tym samym czasie to chciałoby się bardziej orzeźwiających zapachów. Na pewno kupię ten produkt ponownie, ale już w innym zapachu.

Uwielbiam kosmetyki Nacomi. Mus malinowy kupiłam w Hebe. Zapach jest obłędny, świeże maliny. Konsystencja musu to lekka pianka. Mus rozpuszcza się na dłoni i bez problemu rozprowadza się go na skórze. Skóra staje się miękka i wygładzona a przede wszystkim dobrze nawilżona. Skład musu jest oczywiście wzorowy: -olej z awokado -wosk pszczeli -ekstrakt z jabłka -olej inca inchi Olej z awokado ma mnóstwo witamin i pełni funkcje ochronne dla skóry. Wosk pszczeli zapobiega utracie wody. Ekstrakt z jabłka uelastycznia skórę i wygładza ją. Olej inca inchi jest skarbnicą witaminy E więc wpływa na regenerację skóry.

Zacznę może od opakowania, solidne dobrze leży w dłoni, etykieta bardzo miła dla oka. Co do samego produktu tak jak pisze producent jest to mus , swoją drogą bardzo przyjemny w dotyku :D nie nabiera się go dużo, przy roztarciu już w palcach przemienia się właśnie w taką oleistą konsystencję , wystarczyło na prawdę bardzo mało aby nawilzyc ciało . Zapach jest piękny jak dla mnie na prawdę przypomina mi maliny . Produkt będzie na pewno wydajny bo nie trzeba go jakoś dużo . Skład też bardzo mi się podoba . Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tego produktu A jeszcze bardziej że znalazłam go na promocji w Hebe za 13 zł.

Uwielbiam ten mus za zapach i konsystencję. Obłędnie pachnie malinami i zapach długo utrzymuje się na skórze. Konsystencja jest również bardzo przyjemna i fajnie rozpływa się na placach w kontakcie z ciepłą skórą. Skóra po użyciu jest bardzo fajnie nawilżona ale jednak oleista konsystencja jest trochę kłopotliwa. Skóra po użyciu pokryta jest tłustym filmem, który zupełnie się nie wchłania i niestety brudzi wszystko dookoła. Mimo stosowania na noc, zdążę "utłuścić" krzesła czy kanapę zanim pójdę spać a piżama przykleja się do ciała.

Jestem wielką fanką balsamów do ciała, ale tym razem skusiłam się na nieco inną formę nawilżania ciała - mus malinowy z Nacomi. Po pozytywnym doświadczeniu z koktajlem Aqua Hydra Skin zdecydowałam się po raz kolejny zaufać marce Nacomi, głównie ze względu na zbawienne działanie i piękny zapach. W tej drugiej kwestii się nie zawiodłam. Mus malinowy pachnie przepięknie! Przez długi czas wyczuwam ten zapach. Z nawilżeniem też sobie dobrze radzi, jednak nie dorównuje balsamowi z Resibo, to mój numer jeden. Ale mus malinowy to całkowicie inny produkt, inna konsystencja. Jest leciutki, przyjemny i delikatny. W kontakcie ze skórą zamienia się w olejek. I przez to nadaje się tylko na noc, gdzie nie musimy martwić się o ubrania. Ale efekt rano jest świetny, skóra jest fajnie nawilżona i miękka. Polecam, ale do wieczornej pielęgnacji :)

Musy Nacomi mają tę przewagę, że po rozgrzaniu w dłoniach zamieniaja się w olejek. I to jest kluczowa sprawa. Należy o tym pamiętać podczas aplikacji. Produkt dzięki tej strukturze jest bardzo wydajny i nie możemy go nakładać w takiej ilości jak balsam . Stąd nieprzychylne recenzje krzywdzące doskonały moim zdaniem produkt. Mus pieknie pachnie, zreszta nie tylko ten. Jest świetny w działaniu pod warunkiem, że nałozymy odpowiednia ilość i odpowiednio wmasujemy w ciało. Trzeba się trochę napracować ale naprawdę warto. Skóra po nim jest pieknie błyszcząca, nawilżona nawet rano po przebudzeniu. Dodatkowo pięknie pachnie malinami. Nie słuchajcie opowieści, że wszystko się klei. Trzeba odpowiednio się z nim obchodzić a odwdzięczy się pięknym wyglądem skóry. Gorąco polecam.

Kosmetyki nacomi świetnie pachną - z tym produktem jest tak samo. Po otwarciu byłam zachwycona, ale po użyciu niestety czułam się jakbym wysmarowała się olejem :( Nakładałam go przed spaniem, cała pościel tłusta, nie ważne ile czasu bym czekała nie chce się wchłaniać. Rano również nie czuje zbyt dużego nawilżenia.

Mus kupiłam zachęcona tzw. "dobrym składem". Zrobił na mnie dobre pierwsze wrażenie. Mus ma bardzo apetyczny malinowy zapach. Kosmetyk ma formę musu, który wygodnie nabiera się z pojemniczka. Największą wadą i okolicznością, która dla mnie go dyskwalifikuje jest to, że pozostawia tłustą warstwę na skórze. Nie lubię się do wszystkiego przyklejać i przez długi czas ostrożnie się poruszać żeby czasem czegoś nie utłuścić. Słabo.

Produkt dobrze nawilża skórę i ładnie pachnie ale potem kleisz się przez cały dzień. Nie tylko ty się kleisz ale Twoje ciuchy też. To chyba taki produkt na lato kiedy mało ubieramy na siebie... ;-)

Opis to pierwszy kontakt produktu z klientem. Powinien być zachęcający, ale przede wszystkim odwzorowywać rzeczywistość. Po rozpuszczeniu mamy do czynienia z olejkiem, płynnym, i zupełnie nie takiego produktu spodziewałam się czytając opis. Kto nie lubi tłustych balsamów, nie sprawi sobie olejku bo to mija się z celem. Mus sugeruje, że mamy do czynienia z czymś lżejszym niż balsam. Niestety wprowadzenie konsumenta w błąd to dla mnie ogromny minus. Konsystencja w słoiczku jest bardzo przyjemna, delikatna i puszysta, cieżko się ją nabiera i rozsmarowuje. Po rozpuszczeniu w dłoniach produkt staje się oleisty, tłusty, ciężki, ale uwalnia się jego soczysty i intensywny, malinowy zapach. Ciężko się smaruje i miałam wrażenie, że ciągnie skórę. Świadomie nie biorę większej ilości musu, bo łatwo przesadzić z jego ilością. Produkt nie wchłania się praktycznie w ogóle, trzeba czekać wieczność i chyba szybciej wytrzemy go w piżamę lub pościel. Na ciele czuć go cały czas od rozsmarowania, całą noc i cały kolejny dzień, aż do kolejnej kąpieli. Pozostawia tłusty film i troszkę jest to niepraktyczne i niewygodne do stosowania. Natomiast działanie jest w porządku. Nawilża, natłuszcza i pozostawia skórę odżywioną. Produkt ekologiczny, z naturalnym składem w związku z tym i musi kosztować trochę wiecej. Opakowanie raczej małe. Nie skuszę się ponownie bo nie lubię aż tak oleistych konsystencji. Trochę męczyłam się ze zużyciem tego produktu. Zalegał mi na pólce bo nie miałam ochoty się cała lepić

Od jakiegos czasu kupowalam musy Nacomi w prezencie dla bliskich kolezanek wiedzac, ze to fajne kosmetyki z ladnym naturalnym skladem. Do tego piekny zapach. W koncu sama dostalam mus malinowy i ciesze sie jego wlasciwosciami juz pare miesiecy bo jest bardzo wydajny. Gesty i skoncentrowany. Nie trzeba uzyc duzej ilosci kosmetyku zeby wysmarowac sie nim "od stop do glow". Zapach smakowity i swiezy. Mocno nawilzajacy, zostawia delikatna tlusta powloke dlatego uzywam go tylko wieczorem. Chetnie kupie kolejne opakowanie.