Bielenda Dr Medica Trądzik, Dermatologiczny przeciwtrądzikowy płyn tonizujący 

Zaciekawił mnie głównie skład tego toniku. Mam cerę mieszaną i problematyczną, skłonną do przesuszania i niedoskonałości, więc ten skład bardzo do mnie przemówił.

Używam równocześnie trzech produktów z tej linii i płyn okazał się paskudny, ma prawie wszystkie cechy, których staram się unikać wybierając płyn do przemywania twarzy, micel czy tonik. Dla mnie ten produkt jest bezużyteczny i szybko poszedł w odstawkę. Ma właściwie tylko dwie zalety, a mianowicie oczyszcza pory dość dobrze oraz całkiem nieźle tonizuje skórę, przywraca jej równowagę po umyciu. Przejdę do wad. Płyn jest niepotrzebnie naperfumowany, pachnie w stylu odświeżaczy do pomieszczeń, ale przede wszystkim jego stosowanie kłóci się z kosmetykami z tej samej linii, zwłaszcza z serum. Po przemyciu nim twarzy i nałożeniu serum, zaczyna wytwarzać się obfita piana, po czym skóra zaczyna się lepić, swędzieć i z czasem staje się przesuszona. Stosując samo serum nie zauważam podobnych rzeczy. Nie znoszę, gdy mi się na twarzy zapienia coś, co pozostaje na skórze i nie jest przeznaczone do spłukiwania, bo najczęściej kończy się to u mnie podrażnieniem, a nawet uczuleniem, po prostu moja skóra nie toleruje substancji pianotwórczych i detergentów, a niestety, ten płyn jest kolejnym podobnym z wielu dostępnych na rynku, który te składniki zawiera. Zawiera też inne składniki, przez które nigdy bym go sama nie kupiła, trafił w moje ręce zupełnie przez przypadek, więc skoro już tak się stało, to postanowiłam się przekonać jednak na własnej skórze, że miałam co do niego słuszne obawy. Jest bajka, bo skóra wygląda na czystą, jaśniejszą, ale z czasem robi się bardziej problematyczna, niż była przed stycznością z tym kosmetykiem, zwyczajnie wariuje od nadmiaru chemii. Nie wiem czy go zużyję, chyba jednak odpuszczę, bardzo lubię emulsję do mycia z tej linii, serum też nawet niezłe, ale ten płyn to kompromitacja dla całej linii Dr. Medica Trądzik. Spróbuję coś z nim podziałać solo latem, może się sprawdzi, jako taki odświeżacz do twarzy w upały, ale sukcesu mu nie wróżę.

Trudno było mi wymyślić tytuł tej recenzji, bo choć ogólnie byłam z tego produktu zadowolona, to uważam, że deklaracje jego działania widoczne na opakowaniu są mocno na wyrost. Jeśli chodzi o zalety i dlaczego właściwie uważam, że to fajny produkt: generalnie jako tonik jest naprawdę przyjemny w używaniu. Dobrze doczyszcza cerę po myciu, ma świeży i przyjemny zapach, nie pieni się, nie zostawia lepkiej warstwy na skórze, nie piecze jej i nie ściąga. Ponadto jest wydajny, zapakowany w ładną i porządnie wykonaną butelkę no i jest tani i łatwo dostępny. Natomiast dla mnie nie jest to płyn "dermatologiczny" i nie zauważyłam, aby jego używanie wpłynęło korzystnie na stan mojej cery. Moją największą bolączką są w tej chwili zaskórniki otwarte, testuję wszystko co tylko może mi pomóc się ich pozbyć i oczywiście kwasy to coś, co mnie zawsze skusi. Tutaj całkiem możliwe, że jest ich zbyt mało, aby mogły efektywnie zadziałać. Częstotliwość występowania innego rodzaju wyprysków również się jakoś znacząco nie zmieniła. A więc podsumowując - jako tonik bardzo fajny i przyjemny, ale na trądzik raczej nie pomoże (choć też nie zaszkodzi).

Jest to dosyć delikatny (bo z dużą ilością humektantów) tonik złuszczający, który w przeciwieństwie do innych zagranicznych produktów tego typu nie ma paskudnego zapachu octu ani podrażniającego alkoholu. Ma świetny skład z vit. B3(niacinamide) i kwasy w nim użyte na dodatek mają dobry wpływ na skórę z podrażnieniami i trądzikiem różowatym więc jest to świetny wybór dla osób z płytko-unaczynioną skórą, które chcą używać toniku złuszczającego ale popularne produkty oparte na kwasie glikolowym i oczarem wirginijskim (pixie glow tonic) czy z octem i ekstraktami roślinnymi (p50) i generalnie produkty z dodatkiem cukrów (oba wspomniane wcześniej) są zbyt podrażniające. Wiadomo, jak z każdym kwasem trzeba uważać by nie przedobrzyć, bo nie jest to tonik, którego można używać jak płynu micelarnego. Nie wolno trzeć nim po skórze i przejeżdzać kilka razy w tym samym miejscu. Polecam.

Bardzo fajny produkt. Dokładnie oczyszcza skórę, nie klei się. Fajnie, że jest bezzapachowy i faktycznie radzi sobie z trądzikiem. Jest wydajny i lekki dla cery. Oczyszcza z sebum. Polecam.

Zużyłam całą butelkę 250ml i nie zauważyłam najmniejszego wpływu na cerę. Zmiany jak były, tak są. Bielenda ma zdecydowanie lepsze produkty niż ten tzw. płyn dermatologiczny , nie kupię ponownie.

Fajna konsystencja, pory na nosie ładnie oczyszczone, zostawia przyjemną skórę twarzy i delikatnie wysusza zmiany trądzikowe, jednakże większego działania w kierunku zniwelowania objawów trądziku nie zauważyłam.

Stosowałam przez miesiąc ten produkt i muszę stwierdzić, że spełnia swoje zadanie. Zanieczyszczenia i pory mniej widoczne, zmniejszona ilość wyprysków. Z przyjemnością sięgnę po następne opakowanie

Nie mam dużych problemów z cerą. Trochę przebarwień, nierównomierny koloryt i szybko zanieczyszczające się pory (wypryski tylko okazyjnie, więc nie wiem jak tonik działa przy aktywnym trądziku). Oczekiwałam przyspieszenia znikania przebarwień po świeżych wypryskach i lekkiego zwężenia porów. Tonik stosowałam przynajmniej dwa razy dziennie (rano i wieczorem), niestety nie spełnia obietnic producenta. Wiem, że to tylko tonik, ale np. zielony tonik Bielendy z Serii Mezo Power ma widoczne działanie w kwestii porów czy przebarwień. Uważam, że zamiast tego "płynu dermatologicznego" można w podobnej cenie zainwestować w skuteczniejszy produkt.

Mega pożyteczny skład pełen kwasów. Fajna ciemna buteleczka, cena niska (niecałe 12 zł w Ross), wszystko super. Trzymam w lodówce, żeby zachować jego właściwości lecznicze. Używam po myciu twarzy a przed kremem (z filtrem!). Czasem używam go na noc zamiast kremu. Nie podrażnia, prawdopodobnie trochę złuszcza, a przynajmniej w tym sensie, że nie dopuszcza do tego, aby pory się pozapychały jakimś szajsem. Wypatrzyłam go w Rossmannie na najniższej półce przy samej podłodze, no masakra po prostu, naprawdę powinien stać na jakiejś wyższej półce i mieć większe szanse na bycie zauważonym i kupionym. Bardzo dobry polski kosmetyk, mogący śmiało konkurować z drogimi aptecznymi, a wręcz lepszy od nich wszystkich (miałam już chyba wszystkie apteczne płyny i toniki do cery trądzikowej i/lub tłustej).

Stosuję ten płyn od jakiegoś czasu i póki co jestem bardzo zadowolona. Płyn ma bardzo delikatny, przyjemny zapach. Nie wysusza skóry, nie pieni się i ładnie działa na skórę. Przede wszystkim nie przesusza jej, nie ma żadnego uczucia pieczenia. Najbardziej się bałam nadmiernego przesuszenia a tutaj miłe zaskoczenia. Póki co moja skóra bardzo ładnie z nim współpracuje i z pewnością skuszę się na inne produkty z tej serii.