Puder La Cipria z Deborah znalazłam w zakamarkach mojej kosmetyczki. Używany był przeze mnie od dawna, okazjonalnie- efekt nigdy mnie nie zachwycał, powstrzymywałam się jednak przed jego wyrzuceniem. Zdecydowanie pokuszę się o jego wyrzucenie teraz, po zerknięciu na skład.
TALK, AQUA, PEG-20, MICA, PEG-12 OLEATE, STEARIC ACID, GLYCERYL STEARATE, METHYLPARABEN, BHA, ETHYLPARABEN, PARFUM, PROPYLPARABEN, BUTYLPARABEN, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, LINALOOL, COUMARIN, LIMONENE, +/- CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 77891, CI15850, CI 45410, CI 77007.
To chyba formuła sprzed dziesięcioleci, bazująca na talku, a oprócz niego znajdziemy tu również 4 (!) rodzaje parabenów i kontrowersyjny BHA (dziewczyny w ciąży ! Nie używajcie !).
Ja rozumiem, że nie jest to produkt naturalny, a kosmetyki trzeba konserwować i zabezpieczać przed działaniem bakterii i wolnych rodników, ale tu wytoczono ciężkie działa, za ciężkie !
BHA (Butylowany Hydroksyanizol), podobnie jak BHT ciągle poddaje się badaniom, ale już wiele wiadomo na temat jego właściwości kancerogennych i oddziaływania na poszczególne narządy oraz wywoływanie zmian hormonalnych. No przepraszam, ale ja się już gubię ! Aplikuję kosmetyk, by się upiększyć, czy wywołać nowotwór ?
Btw produkt ma datę przydatności 24 miesiące od otwarcia! Aż 2 lata :O
O talku powiedziano już wiele, wystarczy, że to komponent, który również budzi kancerogenne kontrowersje. A oprócz tego talk kiepskiej jakości zapycha pory. Oj !
Posiadam odcień 30, na moje oko to jasny/średni beż w opakowaniu, nałożony jednak na skórę nieco ciemnieje.
Wizualnie dobrze wykańcza makijaż, który przez kilka minut od aplikacji prezentuje się przyzwoicie: odpowiednio zmatowiony, podkład utrwalony a cera ujednolicona.
Jest to efekt krótkotrwały ! Wraz z upływem czasu makijaż ciemnieje, puder się ciastkuje, jakby odseparowuje się od skóry, dodatkowo podkreśla zmarszczki, o których istnieniu nie miałam pojęcia. Łatwo się ściera.
Wcale nie jest łatwo go zaaplikować- ma bardzo zbitą konsystencję, a dołączona gąbeczka sprawdza się przy tym kiepsko. Pędzlem zresztą też nie jest łatwo, to naprawdę dość twardy typ produktu. Aplikacji nie uprzyjemnia zapach- kosmetyków starszych dam sprzed lat. Ja jestem zapachowym wrażliwcem i z tym tutaj miałam niemałe problemy, a przyznam szczerze, lubię dawne zapachy kosmetyków i ciężkie nuty.
Produktu jest na (nie)szczęście więcej niż tradycyjne 9g bo aż 13g. Opakowaniem jest tradycyjny funkcjonalny kompakt w nietradycyjnym dla tego typu produktów odcieniu malinowej czerwieni. Prezentuje się ciekawie i minimalistycznie, do tego przykuwa uwagę. Ale warto po zainteresowaniu opakowaniem, zainteresować się również składem. A najlepiej poczytać opinie opinie odnośnie działania :)
Wady:
- skład woła o pomstę do nieba
- niesatysfakcjonujący efekt na twarzy- makijaż się ciastkuje i ciemnieje
- okropny zapach produktu
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie