Paco Rabanne Ultraviolet Man EDT 

Perfumy używa mój mąż odkad go poznałam. Już na pierwszej randce dał się zakodiwać w zwojach mojego mózgu.Zdecydowane, męskie perfumy z nutą orzeźwienia. Takie których nigdy wcześniej z niczym, i z nikim mi się nie kojarzyły. Czysta esencja prawdziwej męskiej zmysłowości która od pierwszego spotkania napawała pozytywnym nastrojem. Magnetyzujący zapach na maksa. Wyborne tony wertiweru, pieprzu i akordy pełnego słońca oraz energii bursztynu i mięty tworzą wspólnie ciepłe i uwodzicielskie serce. Serce które mnie uwiodło i nadal rozpala mój zmysł powonienia. Są jedyne w swoim rodzaju choć cieżko dostępne stacjonarnie. Ja znalazlam je w mniej znanej drogerii ale cena była zaporowa dlatego trzeba było przegrzebać internet. Butelka szklana z nietypowym dozowaniem ponieważ aby się spsikać nie naciskamy nic " na gorze" a boczny fioletowy panel z napisem Paco Rabanne Ultraviolet . Z tego co się orientuję występują dwie pojemności. Jako że jestem fanką męskich perfumy i zdecydowanie częściej używam właśnie męskich zdecyfowanych pachnideł mogę napisać że latem zapach super współgra z otoczeniem, porą o nastrojem. Zimą ta rześkość mnie nie przeszkadza - być mozetemu że poorostu uwielbiam ten zapach na mężu i sobie , ale mąż ma inną alternatywe. Jest jedyny w swoim rodzaju i warto zainwestować we flakonik ktory już po jednej dozie pięknie i długo się utrzymuje na ciele. Ja będę jego fanką do końca życia????

Kiedyś używał go mój znajomy. Na początku mnie drażnił. Lecz z czasem go doceniłam. I choć było to kilka lat temu to dobrze pamiętam ten zapach. Gdybym miała określić go jednym słowem było by to "INTRYGUJĄCY" lub "NIEPOWTARZALNY". Zapach inny niż wszystkie. To tego bardzo trwały. Czasem człowiek odwraca się za zapachem na ulicy. Dla tego można stracić głowę.

Witam, chcialem stestowac Ultraviolet, bo troche o nim slyszalem(dobrego). Polazlem do perfumerii(nie pamietam, chyba na S, choc moze na D, niewazne) i czego sie dowiedzialem? Ze owy Ultraviolet jest wycofany z dwoch najwiekszych sieci perfumeryjnych, na S i na D :| co czyni go trudno dostepnym, przynajmniej dla mnie :/ chyba pozostaja mi juz tylko odlewki...Używam tego produktu od: testyIlość zużytych opakowań: jeszcze nie ale kto wie EDIT: Znalazlem go w koncu w Superaptece :D Rozbieram. Na mojej skorze jest bardzo tajemniczy. Mieta wyczuwalna i mi sie podoba :D pizmo ja troche wyostrza. Przechodzi elegancko w trawsko wetiwerowe. I tak: normalnie nie znosze wetywerii, ale tu ona pasuje. Wkomponowuje sie w aure tajemniczosci idealnie! Dopelnienem jest ,,mchowa" baza. Konczy ona bardzo ladnie calosc. Trwalosc jest poprawna, 6 godzin. Chyba sie skusze, 1 flaszka jest juz prawie w moich pazurach :D No niestety, nie polubimy sie z Ultravioletem na dluzej. Po ktoryms z kolei dniu testowania stwierdzam, ze jest bardzo, ale to bardzo bliskoskorny. Lubie zapachy bez ogona, ale w tym przypadku od poczatku do konca czuje go tylko i wylacznie ja. Lgnie do skory i wrecz w nia wsiaka i koniec zapachu. A moze to kwestia tego ze juz sie do niego przyzwyczailem? Tak czy inaczej, zegnam sie z zapachami od pana Rabanne, bo 1 Million nawet nie zamierzam testowac...

Zapach jest wyjątkowy, nie można go pomylić z czymkolwiek innym. A nazwa doskonale oddaje charakter zapachu, jest tajemniczy, nowoczesny, zmysłowy. Kompozycja ma mocne miętowe otwarcie, ale po kilku chwilach do głosu dochodzi szara ambra i robi się ciepło i bardzo zmysłowo i tak jest już do samego końca żywotu zapachu. Zapach ten nie jest skomplikowany, nie rozwija się na skórze w jakiś szczególny sposób, ale w tym wypadku to ogromny plus, bo jest wręcz hipnotyzujący. W każdym razie obojętnie obok niego nie da się przejść, albo pokochasz albo znienawidzisz. Muszę jeszcze zaznaczyć, że wydaje się być bardzo syntetyczny, ale ... nie mogę powiedzieć żeby mi to przeszkadzało. Nie "śmierdzi" tu malizną i taniochą, o nie!!! Idealnie nadaje się na wyjścia do klubu ze znajomymi. Kompozycja stworzona raczej na chłodniejsze dni ewentualnie letnie wieczory, w cieplejsze dni może męczyć, albo wiem nie trzyma się najbliżej skóry. Zapach jest dość trwały, spokojnie utrzymuje się 8 godzin. Flaszka wygląda rewelacyjnie, równie futurystyczna co zapach. Niestety w użyciu nie jest zbyt wygodna. Poza tym nowy system dozowania perfum sprawia, że z flakonu za jednym psiknięciem wydobywa się ich spora ilość, więc łatwo przedawkować. Nie radzę kupować w ciemno, lepiej przetestować, nie każdemu ten zapach odpowiada.

Przeglądając listę najlepiej ocenianych zapachów męskich zdziwiony stwierdziłem, że nie ma tam jednego z moich faworytów, mianowicie "Ultrafioletu" Paco Rabanne. Co mogę powiedzieć o tej wodzie (tak, jak i w przypadku innych zapachów męskich, dostępna jest jedynie wersja EDT!) na początek to, że nazwa świetnie oddaje charakter zapachu:). Fiolet może być różnie kojarzony, jednak w wydaniu PR. jest to męski kolor. Początkowo po aplikacji wyczuwam ulotny zapach cytrusów, który bardzo szybko zastępowany jest czymś co czyni ten zapach szczególnym. Nie jestem w stanie określić co to jest, ale strasznie podoba się osobom z mego otoczenia (koleżanka stwierdziła nawet, że zapach warty jest grzechu:P). W klasyfikacji dzień/wieczór itp, myślę, że jest to zapach na ciepłe wieczory, wyjścia do klubu, "przytulane" spotkania. Co do flakonu, on również został znakomicie dobrany, odzwierciedla nowoczesność i swoisty futuryzm kompozycji zapachowej. Jednym słowem: Polecam. Używam tego produktu od: Prawie rok Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego

kupiłem w "ciemno" z początku wydawał się spoko( choć nie w moim stylu) po czasie stwierdziłem że to jest kobiecy zapach( a napewno unisex) przypadkowo flakon stał w łazience-ciociom sąsiadkom się podobał:) lecz gdy powiedziałem że to FOR MAN zdziwiły się :) typowo damski zapach ,zatem kobietom się podoba PRAWDZIWYM FACETOM odradzam Używam tego produktu od:miesiąca Ilość zużytych opakowań:1

Używa ich mój mężczyzna. Zapach jest powalający, magnetyczny, przyciągający. I na pewno będę go namawiała by kupił je ponownie- temu zapachowi nie można się po prostu oprzeć;) Używam tego produktu jakiś 2 lat Ilość zużytych opakowań:nie wiem, ale mój mężczyzna będzie wiedział;)

Utravioletu używa mój chłopak....ja natomiast posiadam wersję damską. I jedna i druga są niezwykle udane! Zapach wręcz przyciąga, na prawdę można zwariować. Sexowny, magnetyczny, wibrujący, żywy. Dla mężczyzn, w których więcej jest ze zwariowanego chłopca niż statecznego gentelmana. Polecam zapach zwłaszcza na czas letni, chociaż zarówno zimą jak i latem pachnie bosko! Nie wiem co to za nuty...może ten mech, pachnie tak niezwykle,aż trudno uwierzyć,że ten zapach jest prawdziwy:P Używam tego produktu od: 2 lat Ilość zużytych opakowań: 2

Mialem dwa takie, no opakowanie super, pachnie fajnie, dlugo i jest wydajny. A co najwazniejsze to to ze podoba sie kobietom. Nie spotkalem jeszcze osoby ktorej by sie nie podobal. Jak tylko skonczyh mi sie to co dostalem na prezent to napewno kupie sobie ultravioleta Używam tego produktu od: 3 lat Ilość zużytych opakowań:2

Z początku świeży, z minuty na minutę staje się coraz cieplejszy, lekko słodkawy. Nie jest typowo "zimowym" zapachem, ale raczej pasuje na chłodniejsze dni lub letnie wieczory, w upały może męczyć. Bardzo trwały, ale raczej trzymający się blisko ciała, nie narzuca się otoczeniu. Radze dokładnie przetestować go na własnej skórze przed zakupem, nie każdemu odpowiada jego ciągła zmienność. Flakon bardzo fajnie wygląda na półce, jest bardzo futurystyczny. Niestety jest też bardzo niewygodny w codziennym użyciu, a w dodatku atomizer dozuje zbyt dużą ilość płynu (pryska strumieniem), więc trudno dobrać odpowiednią ilość perfum. Używam tego produktu od:miesiąca Ilość zużytych opakowań:rozpoczęty flakon 50 ml, testy

Bardzo, bardzo mi się pdoobają te perfumy na moim koledze Kubusiu :). Nie są ostre, raczej łagodne, miękkie, ale nie dla miękkiego mężczyzny ;). Ultraviolet toperfumy ciepłe, takie dające poczucie bezpieczeństwa, aż ma się ochotę bez końca zatapiać w ramionach mężczyzny otoczonego nimi...i do tego ten kolor...podsumowując...jeden z moich faworytów.

na poczatku zapach jest taki sobie bardzo ostry , ale po chwili staje sie bardzo zmyslowy piekny delikatny i nowoczesny jest z klasa i rzeczywiscie ma cos co przyciaga do siebie polecam

Długo ja i moja druga Połowa szukaliśmy zapachu w klasie Issey'a. Ultrafioletowe cudeńko zostanie z nami na dłużej. Polecamy!