Maybelline New York Master Strobing Liquid, Liquid Highlighter Rozświetlacz w płynie

Rozświetlacz dostałam od kogoś jako jej nietrafiony produkt i tak stał i stał aż doczekał się użycia :P Po prostu niespecjalnie sięgam po takie bazy - jak i w tym przypadku raczej jako baza nie będzie moim ulubieńcem. Produkt po rozprowadzeniu (konsystencja lekka, taflowa) całkiem sprawnie zastyga, ale na twarzy będzie czuć ciut wysuszenia. Tak więc wolę go na cało, zwłaszcza na ramiona. Mam kolor Medium - i choć po wyciskaniu z tubki wydaje się mega ciemnym rose-goldem, niemal jak bronzer, tak jednak po rozprowadzeniu nic nie przyciemnia (a ja jestem bladzioch). Podoba mi się to, że naprawdę szybko zastyga, nie brudząc ubrania i nie transferuje się w ciągu noszenia. Jak na rozświetlacz w płynie to całkiem spora wydajna tubka.

Dotychczas używałam rozświetlaczy w sztyfcie czy w formie pudru, a także mgiełki. Na ten w tubce skusiłam się w jednej z drogerii i muszę przyznać, że dał efekt jakiego oczekiwałam. Aby uzyskać efekt mokrej tafli trzeba nałożyć go troszkę więcej, ale przy tak wydajnym produkcie to żaden problem. Jeśli chcemy uzyskać tylko lekki efekt rozświetlenia- można go uzyskać już przy pierwszej aplikacji. Ogólnie możemy stworzyć nim różny efekt i stopień rozświetlenia, bo bardzo fajnie i łatwo się z nim współpracuje. Jak dla mnie jest super !

Rozświetlacz ten otrzymałam w prezencie. Generalnie przy makijażu bardziej idę w róż aniżeli w rozświetlenie (jako posiadaczka cery lubiącej wydzielać sebum, z mocno poszerzonymi porami boję sie, iż nałożenie tego typu specyfiku tylko podkreśli problem). Ale od czasu do czasu się przełamię i użyję także rozświetlacza. Recenzowany kosmetyk zamknięty jest w tubie, z której bez problemu można wydobyć zawartość. Ma taką płynno-kremową konsystencję i zawiera mnóstwo odbijających światło drobinek. Produkt rozprowadza się łatwo, nie tworząc zacieków i plam (ja robiłam to przeważnie palcami). Aczkolwiek przy jednej warstewce daje bardzo, ale to bardzo delikatny efekt, więc ja lubiłam go sobie dołożyć. Przy dwóch warstwach wygląd mojej buzi podobał mi się najbardziej. Testowałam odcień light, wpadający w takie różowawo-srebrne tony, raczej dla zimnych karnacji, więc z moją buzią w podtonach beżu średnio się zgrał. Choć nie było też jakiegoś gigantycznego kontrastu. Co zaś do wyglądu na ciele powiedziałabym, że efekt jest bardzo naturalny i subtelny, bez tej takiej wszędzie w social mediach ukazywanej tafli, ale jednak dostrzegalny. Ja osobiście bardzo lubię tego rodzaju delikatność w odbiorze w rozświetlaczach, więc dla mnie to jest walor, ale wiem, że nie każdemu tak sutelny wygląd będzie odpowiadać. Nie mam zastrzeżeń również do trwałości, bez problemu utrzymuje się z resztą makijażu do wieczora. Na największy plus zasługuje zaś wydajność, używając produktu tylko do twarzy naprawdę nie sposób go zużyć. Dlatego z racji, że kolor nie do końca mi odpowiadał, ja zaczęłam mieszać kosmetyk z balsamem i nakładać na ciało i w tej roli sprawdzał się świetnie, podkreślając delikatną opaleniznę oraz pięknie odbijając światło w słońcu. Podsumowując: rozświetlacz ten będzie w porządku dla osób lubiących delikatny efekt rozświetlenia (tutaj o świetlistą taflę próżno). Na pewno warto go wypróbować, bo to jednak coś innego niż rozświetlacz w kamieniu, ja lubię taki bardziej mokry wygląd. Poza tym ten kosmetyk dzięki swej wydajności starcza na długi czas, dzięki czemu zwyczajnie się opłaca go mieć :)

Rozświetlacz dostałam w prezencie. Poprzednie, w formie pudru, nie bardzo mi pasowały - nie miałam ochoty kupować pędzli, wolę nakładać makijaż po prostu rękami, a do tego wolę produkty w kremie czy w sztyfcie. Od razu go polubiłam. Ma fajną konsystencję, jest bardzo wydajny. Nie zapycha i nie powoduje wysypów. Jest bardzo intenstywny więc wystarczy tylko troszkę go nałożyć. Jak dla mnie super, nie wiem czemu ma takie opinie :)

Produkt daje naprawdę mocne glow, które ja uwielbiam. Trzeba bardzo uważać z ilością, ponieważ naprawdę odrobina tego produktu daje naprawdę mocne rozświetlenie. Dlatego trzeba uważać aby z nim nie przesadzić. Jednak przez to jest bardzo wydajny. Daje efekt mokrej skóry, więc jeśli ktoś lubi taki efekt to naprawdę polecam. Wadą jest sposób jego aplikacji, gdyż ciężko go nałożyć równomiernie. Potrzeba do tego wprawy, więc osobom uczącym się dopiero makijażu może sprawiać problem. Dla mnie odcień jest chłodny, więc nie każdemu może pasować, jednak osobiście mi się podoba.

Jeden z najlepszych rozświetlacz nadający przepiękny efekt mokrej, zdrowej skory. Sam produkt jest w formie delikatnego kremu/żelu. Odcień jest delikatnie różowy, oczywiście jest to zależne od wariantu. Zapach jest subtelny, zupełnie nie przeszkadzający. Produkt po aplikacji delikatnie zastyga dzięki czemu dłużej pozostaje na skórze w trakcie dnia. Nie jest to jednak rozświetlacz zupełnie trwały, delikatnie się ściera. Wykończenie jest subtelne, efekt jednak można budować. Idealny na codzień jak i od święta. Produkt jest straaaaasznue wydajny. Ja swój posiadam już naprawdę długo. Wystarczy odrobina aby wykończyć makijaż całej twarzy. Można go tez mieszać z matowymi cieniami na powiece. Na skórze nie wałkuje się ani nie podkreśla niedoskonałości. Nie waży sie niezależnie od podkładu. Można również aplikować go pod podkład aby nadać skórze naturalnego blasku.

Na początku nie do końca byłam zadowolona z tego produktu. Postanowiłam jednak dać mu drugą szansę. Nakładam go na krem, a później podkład. Skóra wydaje się być bardziej nawilżona i świetlista.

Po delikatniejszych rozświetlaczach, postanowiłam zakupić coś bardziej efektownego. Nie byłam przekonana do płynnej formy, ale pani w drogerii poleciła mi ten produkt, więc postanowiłam, że wypróbuję. Posiadam odcień light. Na ręce fajnie się rozciera, pięknie się mieni co mam nadzieję udało mi się przedstawić na zdjęciu. Niestety na skórze twarzy, gdzie są niedoskonałości, pory i sucha skóra gorzej to wygląda. Ze względu na płynną formę od razu przykleja się tam gdzie go nałożę i ciężko go rozetrzeć, a próby dalszego rozcierania sprawiają że efekt rozświetlenia praktycznie znika. Próbowałam w różny sposób nakładać produkt, ale za każdym razem było podobnie. Nie wiem czy to wina mojego braku techniki, ale trochę czasu mi zajmuje żeby jakoś wyglądał na twarzy. O wiele prostsze w użyciu są rozświetlacze w kamieniu i raczej takich będę się trzymać, tym bardziej że na rynku jest duży wybór.

Posiadam rozświetlacze w obu kolorach - medium i light. Skusiłam się, bo były na promocji, ale nawet przy niższej cenie nie są warte zakupu. Nie ważne jak go nakładam - palcami, gąbeczka czy pędzelkiem, to nie widać nic na skórze. Jak się go nałoży za dużo to robią się brzydkie smugi, jak za mało to w sumie nie widać czy cokolwiek jest na twarzy. Przy nakładaniu ściera podkład. Myślałam, że może je zużyje jako cienie, ale też się nie sprawdzają, bo szybko się ścierają

mam odcień Light. Miałam większe oczekiwnie co do tego produktu. Mam wrażenie że kilka minut po nałożeniu go traci intensywność i wygląda jak zwykły tani puder z drobinkami. Nie zorawdził mi się też jako baza pod rozświatlacz w kamieniu. Jedynie mogę go polecić do mieszania go z podkładem. Buzia wydaje się być naturalnie rozświetlona Jest trudny w aplikacji przez co można zrobić nik sobie łatwo krzywdę. Niestety nie wart jest nawet tych 35zł.

Z Maybelline posiadam rozświetlacze w sztyfcie z których jestem bardzo zadowolona , więc postanowiłam wypróbować również ten w płynie. Zakupiłam odcień MEDIUM/NUDE - opalizujący, jasny brąz. Kolor jest bardzo ładny delikatny mocno błyszczący . Używałam go zarówno samego ,jak i w połączeniu z podkładem czy kremem BB. Z podkładem czy z kremem daje efekt pięknej gładkiej ,zdrowej i wypoczętej cery. Nie warzy się i nie roluje. Nałożony sam na makijaż bardzo ładnie rozświetla buzie ,dodaje naturalnego blasku. Mnie osobiście najwygodniej nakładało się go palcami. Ładnie stapia się z makijażem i nie powoduje jego ścierania. Trwały i bardzo wydajny. Super również wygląda nałożony na buzię bez makijażu , cera wygląda na delikatnie opaloną ,jakby była muśnięta słońcem.

Rozswietlacz ten daje efekt delikatny, aczkolwiek bardzo pięknie odbija światło. Dodany do kremu BB rozświetla cerę i wygląda naprawdę super. Jest trwały, wydajny i ma nawet wygodne opakowanie. Mógłby być nieco tańszy

Rozświetlacz kupiłam zachęcona chłodnawym odcieniem (light) i jego formułą. Kolor light jest odpowiedni dla bladych osób, ma jasny, różowawy odcień. Mimo ciepłego podtonu mojej cery, kolor kosmetyku nie odcina się od reszty. Produkt dostajemy w ładnej, zgrabnej tubie z wygodnym aplikatorem, nie wypływa z niego za dużo. Konsystencja rozświetlacza jest bardziej gęsta niż innych płynnych, jest kremowa. Nakładałam go na parę sposobów: beauty blenderem, palcami i pędzlem. Najbardziej odpowiadało mi nakładanie go właśnie palcami, czułam wtedy największą kontrolę i otrzymywałam najlepszy efekt. Beauty blender i pędzel za bardzo go zjadały. Musimy pamiętać, by nie użyć zbyt dużo produktu, chyba, że chcemy mieć smugę na twarzy (ja nigdy nie byłam fanką efektu 'instagramowego' rozświetlenia, więc używam minimalnej ilości i spisuje się świetnie.). Rozświetlacz użyty umiejętnie daje efekt świeżej, świetlistej cery. Zauważyłam, że jego działanie jest mocniejsze na podkładzie, niż na czystej skórze. Produkt jest szalenie wydajny, wątpię, żeby udało mi się zużyć całą tubę przed końcem terminu ważności. Pachnie niestety alkoholowo, ale to najmniej istotna kwestia w kosmetykach tego typu. Kosmetyk nie kosztuje milionów monet, chyba około 40zł, także da się przełknąć. Jedynym minusem są dla mnie drobinki, nie rzucają się bardzo mocno w oczy, ale jednak wolałabym, żeby ich nie było. Rozświetlacz jest dosyć trwały, zostaje na twarzy przez wiele godzin i nie migruje np. pod oczy.

Jeden z lepszych płynnych rozświetlaczy. Tworzy piękną naturalną taflę (raczej ciepłą), którą można równomiernie rozprowadzić nawet w kilku niedbałych ruchach. Idealny do codziennego makijażu, na wieczór przy mocnym i sztucznym świetle może nie wystarczyć.

Używam tego rozświetlacza do makijażu "w biegu" jako róż i rozświetlacz w jednym. Pięknie rozświetla ale także nadaje ciepłego, brzoskwiniowego koloru policzkom i daje efekt muśnięcia słońcem. Aplikuję go palcami a potem rozcieram pędzlem do różu. (Rozcierany samymi palcami lub beauty blenderem wchłania się nierównomiernie i zostawia zacieki)

Totalne nie. Trudno nałożyć go tak, by był tam gdzie chcę. Broń boże nie mieszać z podkładami szybko zastygającymi, ani w sumie... żadnymi. Na skórze daje efekt różowej smugi. Od pierwszego użycia tylko leży i kurzy się w szafce.

Produkt kupiłam na promocji w rossmanie i od tego momentu non-stop go urzywam. Rozświetlacz ( color Light ) nadaje pięknego , naturalnego blasku. Używam czasami go bez podkładu , korektora itd. , ponieważ nie jest przesadzony , sztuczny i jak to się mówi BLINDING !!

Idealny blask, duża tubka, produkt na tyle wydajny, że jego mała ilość spokojnie starcza, robi ładną taflę, nałożony pod sypki rozświetlacz podbija jego kolor i trwałość. Higieniczne opakowanie, nie jest jednak tak trwały jak inne droższe kosmetyki, ale za tą cenę jest super:)