Unia Acnosan T, Płyn do stosowania na skórę z problemami trądzikowymi lub łojotokiem 

ACNOSAN T zdradliwy produkt kupiłam w aptece 80 g za 10 złotych mocno alkocholowy płyn do przemywania skóry zapach jest bardzo drazniacy twarz szczypie i robi się czerwona jest mega przesuszona oczy tez są podraznione od zapachu niestety to co chciałam wysuszyć rozeszlo się na całą twarz mimo wymieniania wacika na czysty punktowo się sprawdza więc powinien być to płyn punktowy wtedy nie mamy rozniesionych bakterii na skórze producent poleca stosować 2 do 3 razy dziennie jak dla mnie to przesada nawet dla cer z mocnymi zmianami tradzikowymi nie polecam

Acnosan jest ze mną od okresu dojrzewania, kiedy to cerę miałam pełną wyprysków i pierwszych pryszczy. Acnosan pomagał mi się z nimi uporać i chociaż młodzieńcze czasy już dawno za mną, to nadal mam go w swojej szafce łazienkowej. Acnosan przede wszystkim odkaża skórę, pozostawiając ją czystą i odświeżoną. Jest to jednak kosmetyk dość "inwazyjny", nie nadaje się do codziennego stosowania, bo może podrażnić i przesuszyć skórę, dlatego należy korzystać z niego umiarkowanie, najlepiej co kilka dni. Buteleczka jest pojemna, starcza na bardzo długo, przynajmniej na kilka miesięcy, w zależności od częstości stosowania. Nie jest też drogi, można go kupić w każdej aptece za około 10 zł.

Acnosan T płyn do stosowania na skórę. Płyn kupiłam w aptece, w zamian za Afronis. Kupiłam go dla siebie i dla narzeczonego do przecierania nim buzi. Płyn zalecany jest do stosowania w przypadku różnych rodzajów trądzików czy zapalenia mieszka włosowego. Oczyszcza on skórę oraz jest antybakteryjny. Delikatnie przesusza i złuszcza skórę, ale jak większość preparatów. Potrafi mocno piec jak jest mocny stan zapalny lub rana.

Acnosanu używaną ok pół roku. Zarówno ja, jak i moja nastoletnia córka. Jest łatwo dostępny, tani. Mam skórę bardzo tłusta, porowata i skłonna do wyprysków. Ten płyn potrafi doprowadzić ja do porządku i sprawia że nie świece się pół godziny po umyciu twarzy. Zwalcza wszystkie niedoskonałości w początkowej fazie.

Moja przygoda z nowością od Bell zakończyła się masakrą na skórze- pełno wyprysków, jeden na drugim i bardzo bolące. Myślałam że się zapłacze w łazience. Na pomoc przyszedł mi Acnosan T, który pomógł w jeden dzień naprwić moją cerę do stanu w którym mogę wyjść z domu. Będę stosować 2 razy w tygodniu, bo częściej może mocno przesuszyć skóre.

Bardzo pomocny w walce z trądzikiem. Jednak trzeba bardzo uważać na oczy, bo najmniejszy kontakt może się skończyć długotrwałym pieczeniem lub gorzej. Jednak jest jednym z lepszych produktów oczyszczających skórę.

Za ta cenę warto go wypróbować. Fajnie odświeża oczyszcza i przysusza niedoskonałości. U mnie sie sprawdził dobrze. Używałam kilka razy w tygodniu. Codziennie raczej może przesuszac skórę.

Acnosan używam już od kilkunastu lat , moja skóra od zawsze miała problemy z nadmiernym łojotokiem i wypryskami. Acnosan jest tym płynem który działa odkażająco jak neutralizuje wydzielanie się łojotoku , po stosowaniu ewidentnie mija problem z wypryskami jak i poprawia się jakość skóry. Polecam wszystkim osobom które borykają się z nawracającym trądzikiem bądź z nadmierną produkcją łojotoku,

Jest ze mną od moich pierwszych krostek. Wylałam na siebie z milion butelek. Odkaża skórę, może wysuszać. Jest na spirytusie, ale fajnie oczyszcza skórę i jest strasznie wydajny. Uwielbiam go używać, gdy umyję twarz żelem po przyjściu ze szkoły. Trochę ściąga skórę. Przyśpiesza gojenie ran. Jest strasznie tani i wydajny.

To relikt PRL-u. Czy go kupuję? Jasne, że tak i to regularnie. Ale nigdy, NIGDY nie przyszłoby mi do głowy używać go do przemywania twarzy. Jestem wyciskaczem. Wiem, że nie powinnam, ale jednak jak coś wyskoczy lubię wymordować do cna. Płyn na bazie alkoholu, z 5% dodatkiem bakteriobójczego i grzybobójczego tioxolonu służy mi do późniejszej dezynfekcji ranki. Mam alergię na salicylany, więc nie mogę do tego użyć spirytusu salicylowego. Acnosan T jest jego świetnym zamiennikiem, odkaża i przyspiesza gojenie.

Używałem tego produktu kiedy miałem mocne zmiany skórne. Płyn ma to do siebie, że jest na bazie alkoholu, okropnie wysusza twarz i działa tylko wtedy kiedy go używamy - po odstawieniu trądzik pewnie powróci tak jak w moim przypadku. Skóra się bardzo szybko przyzwyczaja do tego specyfiku i po kilku stosowaniach od nie pielęgnuje naszej cery, ale tylko i wyłącznie ją przesusza. To jest ten sam efekt jakbyśmy smarowali sobie twarz wódką. Jeśli chcemy go na prawdę stosować to warto używać go naprzemiennie z innym specyfikiem.

Acnosanu używałam przez dłuższy czas, ale już ponad rok temu przestałam. Płyn niby pomagał, wysuszał pryszcze i faktycznie było ich mniej. Jednak jak tylko go nie używałam znowu się pojawiały. Poza tym cery tłustej, trądzikowej nie powinno się przesuszać, wręcz przeciwnie, należy ją dobrze nawilżać. Właśnie dlatego już nie stosuję Acnosanu- przez to, że zawiera w sobie alkohol, który wysusza skórę. Teraz używa go mój brat, a ja od czasu do czasu nakładam punktowo na większe niespodzianki. I myślę, że właśnie tak powinno się go używać- punktowo, żeby nie wysuszać całej twarzy. Podsumowując: Acnosan faktycznie działa, zmniejsza liczbę krostek, ale nie używam go, bo wolę postawić na delikatną pielęgnację mojej problematycznej cery, a poza tym produkt działa tylko gdy się go używa, po odstawieniu trądzik wraca.

Acnosan T i Afronis to takie apteczne klasyki znane już od lat. Właściwie niewiele się od siebie różnią, tak więc Acnosan również jest płynem na bazie alkoholu. Śmierdzi strasznie, ale działa. Używany punktowo ładnie wysusza zmiany trądzikowe. Nie radziłabym używać go na całą twarz, bo nie dość, że wysuszy to jeszcze podrażni. Dawno temu zawsze miałam go na łazienkowej półce. Z czasem jednak pożegnałam się i z trądzikiem i z Acnosanem. Teraz stale używa go mój młodszy brat i również go sobie chwali. Nieśmiertelny klasyk. Tani i łatwodostępny.