Po niezbyt udanym wcześniejszym zakupie płynu do higieny intymnej postanowiłam poszukać czegoś ciekawszego i kierując się właściwościami nawilżającymi i zapobiegającymi infekcjom trafiłam na ten płyn, który postanowiłam kupić mimo, że przeznaczony jest dla osób po 40 roku życia (przyznam, że od dłuższego czasu przy wyborze kosmetyków wyznaję zasadę, że dobieram kosmetyki do swoich potrzeb, a nie do wieku). Żel zamówiłam w aptece internetowej razem z innymi produktami, w całkiem niezłej cenie.
OPAKOWANIE
Żel do higieny intymnej Iladian zapakowany jest w tubkę na zatrzask co uważam za bardzo wygodne chociaż ja sama wolę pompki. Niestety w tym przypadku ze względu na to, że żel jest dość gęsty mogłaby się ona zacinać. Opakowanie jest poręczne, to biała tuba z fioletowym napisem. Na etykiecie są wszystkie informacje jak skład, działania, stosowanie, pojemność, która tutaj jest niestandardowa bo 180 ml.
KONSYSTENCJA
Żel Iladian jak dla mnie ma prawie bezbarwną, dość gęstą konsystencję w porównaniu do innych kosmetyków tego typu i w sumie przypomina mi on nieco żele do smarowania do higieny intymnej o właściwościach nawilżających, trochę taki galaretkowaty i w sumie ciekawy dzięki temu. Pod wpływem wody delikatnie się pieni i ta piana nie jest aż tak obfita więc łatwo się go spłukuje. Kosmetyk nie zostawia dziwnego, tłustego filmu na skórze aczkolwiek pod palcami jest przyjemnie śliski.
ZAPACH
Żel ten ma bardzo delikatny zapach, prawie niewyczuwalny i jak dla mnie wpada w kwiatowe nuty, ale naprawdę jest bardzo subtelny i trzeba przyłożyć go do nosa żeby wyczuć coś. Wiem, że są osoby które preferują bezzapachowe produkty tego typu, ja sama lubię jak właśnie kosmetyk delikatnie pachnie pod warunkiem, że zapach tem nie alergizuje.
DZIAŁANIE
Żelu używam codziennie podczas kąpieli. Kosmetyk pomaga dokładnie oczyścić wrażliwe miejsca, zapewnia odświeżenie, daje mi uczucie komfortu zwłaszcza teraz kiedy jest bardzo ciepło. Mam nadzieję, że faktycznie działa tak jak opisuje to producent tzn, że zapobiega podrażnieniom i infekcjom. Owszem, podczas depilacji podrażnienia są ciut mniejsze, a w międzyczasie też nie miałam żadnej infekcji, ale raczej nie mam takich predyspozycji. Żelu używa się naprawdę przyjemnie, czuję odświeżenie co przyczynia się do lepszego samopoczucia, dodatkowo zapewnia nawilżenie tej okolicy co jest na plus bo widzę poprawę, także chyba tu działa. Przyznam, że zagapiłam się i nie sprawdziłam składu i w sumie szkoda, że kwas mlekowy jest tutaj na samym końcu, a nie na początku.
NIEPOŻĄDANE
Ogólnie jest to dobry żel, który nie powoduje żadnych dolegliwości, nie powoduje pieczenia, swędzenia delikatnych okolic, nie podrażnia, nic złego w międzyczasie się nie działo kiedy go stosowałam.
WYDAJNOŚĆ
Żel ma nietypową objętość bo 180 ml zwykle jest to albo 150 albo 200, 250, ale że konsystencja jest gęsta to wystarczy w sumie niewiele aby dokładnie umyć wybraną okolicę. Myślę, że spokojnie na dwa trzy miesiące powinien wystarczyć.
CENA
Mi udało kupić się go za około 15 zł więc nie jest to strasznie dużo, chociaż nie powiem mam swojego ulubieńca, który kosztuje połowę tej kwoty i ma kwas mlekowy na samym początku składu.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie